Zrobiło się bardzo ciepło a i sezon letni za pasem, dlatego dzisiaj przepis na lody truskawkowe,
a że dostałam kilka nowych przepisów to będę kręcić :D
To są chyba najlepsze lody jakie do tej pory zrobiłam, przynajmniej tak orzekł mój mąż, ale on jest strasznie wybredny :D
Ja z Małą zajadamy się każdymi bez wyjątku.
Są na bazie żółtek i to jedyna trudność, bo mogą się zważyć.
Ale
jeżeli tylko żółtka zahartujecie tak jak śmietanę przed wlaniem do
śmietany to wszystko się uda beż większego problemu, dlatego polecam:)
Składniki:
1 szklanka śmietany kremówki 30-36 %
2/3 szklanki kefiru
1/2 szklanki cukru
4 żółtka
300 g truskawek
Śmietankę podgrzewam razem z cukrem.
Osobno
ucieram żółtka i nie przerywając mieszania wlewam do nich stopniowo
po łyżce gorącej śmietanki. W sumie u mnie to około 8-9 łyżek.
Tak rozrobione żółtka wlewam do śmietanki i cały czas mieszając zagotowuje na małym ogniu i czekam aż lekko zgęstnieje.
Masę mocno studzę, ale najlepiej przygotować ją kilka godzin wcześniej.
Truskawki myję, osuszam i miksuję, dodaję do masy śmietanowej razem z kefirem.
Dalej
postępujemy tak jak możemy, czyli albo według instrukcji kręcenia lodów
w maszynce, lub przelewamy do pojemniczka i mrozimy, ale pamiętamy o
mieszaniu co jakiś czas, żeby nie zrobiły nam się kryształki lodu.
Ja robię w maszynce i jedynie co mi w niej przeszkadza to litraż, chyba przydałaby się większa:D
Lody polecam, właśnie przygotowuję następną porcję:)
Smacznego :)
29 maja 2016
25 maja 2016
Domowy serek topiony za szczypiorkiem
Niedawno Ula z Prostych Potraw opublikowała przepis na serek topiony i tym samym przypomniała mi że kiedyś i u nas w domu robiłyśmy podobny.
Pamiętam jak biegałam z bańką po mleko takie prosto od krowy, ale to były uroki życia na wsi :)
Mleko braliśmy regularnie, nie zawsze zdążyliśmy go wypić i coś trzeba było z nadwyżką zrobić, mama robiła ser twarogowy, ale czasem i taki topiony.
Przepis rodzinny, wypróbowany, inny, ale ser jest pyszny, dlatego polecam.
Ja dodałam szczypiorek, bo taki serek lubię najbardziej, ale robiłyśmy jeszcze z szynką bardzo drobno pokrojoną lub nawet zmieloną.
Gdy będziecie próbowali ciepły ser to smak sody będzie lekko wyczuwalny, po ostygnięciu już zniknie.
Najlepszy ser to tłusty ewentualnie półtłusty.
Robię 1 porcje, nie będzie tego dużo, ale robi się go na prawdę szybko a można zmieniać smaki.
Moja łyżeczka jest mała, taka zwykła do herbaty, to nie ta co ma 5 ml
Ser po wyjęciu z lodówki jest twardy i trudno go rozsmarować, ale wystarczy zostawić go na chwilę w temperaturze pokojowej i jest już ciągnący i miękki.
Składniki:
250 g sera twarogowego ( u mnie tłusty)
1 bardzo płaska łyżeczka sody oczyszczonej
1/2 płaskiej łyżeczki soli ( można mniej)
1 żółtko
2 łyżki posiekanego szczypiorku
szczyptę pieprzu białego
Ser przekładam do garnka z grubym dnem, dodaję sodę, sól, pieprz i żółtko- razem miksuję do połączenia.
Garnek stawiam na bardzo mały gaz i ciągle mieszając podgrzewam do całkowitego rozpuszczenia się sera, co może trwać od 10do 20 minut.
Pod żadnym pozorem nie wolno przerwać mieszania, bo ser bardzo szybko przywiera do dna, a przypalony jest niezjadliwy.
Na zdjeciach pokazane są kolejne fazy topienia się sera.
Gdy masa będzie juz jednolita i ciągnąca, bez białych grudek, wyłączam gaz i na chwilkę odstawiam.
W tym czasie posiekam szczypiorek :)
Lekko przestygniętą masę przelewam do pojemniczka lub słoiczka, dodaję szczypiorek.
Mieszam i odstawiam do całkowitego wystygnięcia.
Zimny wkładam do lodówki na kilka godzin.
Smacznego :)
Pamiętam jak biegałam z bańką po mleko takie prosto od krowy, ale to były uroki życia na wsi :)
Mleko braliśmy regularnie, nie zawsze zdążyliśmy go wypić i coś trzeba było z nadwyżką zrobić, mama robiła ser twarogowy, ale czasem i taki topiony.
Przepis rodzinny, wypróbowany, inny, ale ser jest pyszny, dlatego polecam.
Ja dodałam szczypiorek, bo taki serek lubię najbardziej, ale robiłyśmy jeszcze z szynką bardzo drobno pokrojoną lub nawet zmieloną.
Gdy będziecie próbowali ciepły ser to smak sody będzie lekko wyczuwalny, po ostygnięciu już zniknie.
Najlepszy ser to tłusty ewentualnie półtłusty.
Robię 1 porcje, nie będzie tego dużo, ale robi się go na prawdę szybko a można zmieniać smaki.
Moja łyżeczka jest mała, taka zwykła do herbaty, to nie ta co ma 5 ml
Ser po wyjęciu z lodówki jest twardy i trudno go rozsmarować, ale wystarczy zostawić go na chwilę w temperaturze pokojowej i jest już ciągnący i miękki.
Składniki:
250 g sera twarogowego ( u mnie tłusty)
1 bardzo płaska łyżeczka sody oczyszczonej
1/2 płaskiej łyżeczki soli ( można mniej)
1 żółtko
2 łyżki posiekanego szczypiorku
szczyptę pieprzu białego
Ser przekładam do garnka z grubym dnem, dodaję sodę, sól, pieprz i żółtko- razem miksuję do połączenia.
Garnek stawiam na bardzo mały gaz i ciągle mieszając podgrzewam do całkowitego rozpuszczenia się sera, co może trwać od 10do 20 minut.
Pod żadnym pozorem nie wolno przerwać mieszania, bo ser bardzo szybko przywiera do dna, a przypalony jest niezjadliwy.
Na zdjeciach pokazane są kolejne fazy topienia się sera.
Gdy masa będzie juz jednolita i ciągnąca, bez białych grudek, wyłączam gaz i na chwilkę odstawiam.
W tym czasie posiekam szczypiorek :)
Lekko przestygniętą masę przelewam do pojemniczka lub słoiczka, dodaję szczypiorek.
Mieszam i odstawiam do całkowitego wystygnięcia.
Zimny wkładam do lodówki na kilka godzin.
Smacznego :)
22 maja 2016
Domowe pralinki "Rafaello"
Mało mnie ostatnio na blogu, ale niestety życie trochę weryfikuje moje zamierzenia i plany, dlatego dziękuje za pozostawione komentarze.
Dzisiaj coś z serii małe co nieco, które u mnie znika w strasznym tempie.
Wiadomo że domowe nie będą takie same jak te kupne, ale tutaj mam wgląd do składników i ilości cukru.
Pralinki mało słodkie, jeżeli lubicie można dodać cukier i likier kokosowy- niewiele, bo masa nie stężeje, ale zawsze lekko zaostrzy nam smak.
Polecam:)
Składniki na około 31 pralinek
100g masła ( koniecznie)
1/3 szklanki śmietany kremówki
1 biała czekolada
100 g wiórków kokosowych + kilka łyżek do obtoczenia
50 g herbatników
30-31 migdałów
Śmietankę podgrzewam i rozpuszczam w niej czekoladę- mieszam przez cały czas.
Gdy masa jest już jednolita dodaje wiórki kokosowe i odstawiam do ostygnięcia.
Masło ucieram na puszysto i dodaję zimną masę kokosową.
Nabieram porcję masy małą łyżeczką, rozpłaszczam , na środek kładę migdał i formuję kuleczkę.
Każdą kuleczkę obtaczam w pozostałych wiórkach kokosowych .
Pralinki wkładam do lodówki na minimum 3 godziny do stężenia.
Jak widać zostawiłam sobie wytłoczki po innych słodkościach i to w nich najlepiej układać pralinki :)
Smacznego :)
Dzisiaj coś z serii małe co nieco, które u mnie znika w strasznym tempie.
Wiadomo że domowe nie będą takie same jak te kupne, ale tutaj mam wgląd do składników i ilości cukru.
Pralinki mało słodkie, jeżeli lubicie można dodać cukier i likier kokosowy- niewiele, bo masa nie stężeje, ale zawsze lekko zaostrzy nam smak.
Polecam:)
Składniki na około 31 pralinek
100g masła ( koniecznie)
1/3 szklanki śmietany kremówki
1 biała czekolada
100 g wiórków kokosowych + kilka łyżek do obtoczenia
50 g herbatników
30-31 migdałów
Śmietankę podgrzewam i rozpuszczam w niej czekoladę- mieszam przez cały czas.
Gdy masa jest już jednolita dodaje wiórki kokosowe i odstawiam do ostygnięcia.
Masło ucieram na puszysto i dodaję zimną masę kokosową.
Nabieram porcję masy małą łyżeczką, rozpłaszczam , na środek kładę migdał i formuję kuleczkę.
Każdą kuleczkę obtaczam w pozostałych wiórkach kokosowych .
Pralinki wkładam do lodówki na minimum 3 godziny do stężenia.
Jak widać zostawiłam sobie wytłoczki po innych słodkościach i to w nich najlepiej układać pralinki :)
Smacznego :)
18 maja 2016
Sałatka bankietowa
Pod taką nazwą ją znalazłam w starym zeszycie :)
Można ja podawać jako warstwową, ale ja wole w takiej formie, bo smaki mają szansę się przegryźć.
Sałatka jest dość prosta, ale ma małe ale - wędlina do niej użyta ma być wyrazista.
Można użyć wędzonego kurczaka lub schabu, ale takiego na prawdę wędzonego najlepiej swojskiego.
Jeżeli jednak wędlina będzie delikatna to sałatka będzie wymagała mocniejszego doprawienia.
Polecam:)
Składniki
200 g wędzonego schabu lub kurczaka
120 g makarony w kształcie ryżu lub innego drobnego
300 g świeżego ogórka
pęczek rzodkiewki
puszka kukurydzy konserwowej
100-150 g sera żółtego
3-4 łyżki posiekanej natki pietruszki
2 łyżki majonezu
2 łyżki jogurtu naturalnego
Makaron gotuję minutę krócej niż pisze na opakowaniu. odcedzam, przelewam zimną wodą i studzę
Ogórki obieram i wykrawam gniazda nasienne- wycięłam tylko część, bo inaczej nie zostałoby mi nic z ogórka :)
Ogórki i wędlinę kroję w drobną kosteczkę.
Ser i rzodkiewki ścieram (każde osobno )
Do rzodkiewki dodaję majonez i jogurt, mieszam i odstawiam.
Kukurydzę odcedzam.
Wszystkie składniki sałatki mieszam i ewentualnie doprawiam pieprzem.
Solę dopiero po minimum godzinnym przegryzieniu w lodówce
Smacznego :)
Można ja podawać jako warstwową, ale ja wole w takiej formie, bo smaki mają szansę się przegryźć.
Sałatka jest dość prosta, ale ma małe ale - wędlina do niej użyta ma być wyrazista.
Można użyć wędzonego kurczaka lub schabu, ale takiego na prawdę wędzonego najlepiej swojskiego.
Jeżeli jednak wędlina będzie delikatna to sałatka będzie wymagała mocniejszego doprawienia.
Polecam:)
Składniki
200 g wędzonego schabu lub kurczaka
120 g makarony w kształcie ryżu lub innego drobnego
300 g świeżego ogórka
pęczek rzodkiewki
puszka kukurydzy konserwowej
100-150 g sera żółtego
3-4 łyżki posiekanej natki pietruszki
2 łyżki majonezu
2 łyżki jogurtu naturalnego
Makaron gotuję minutę krócej niż pisze na opakowaniu. odcedzam, przelewam zimną wodą i studzę
Ogórki obieram i wykrawam gniazda nasienne- wycięłam tylko część, bo inaczej nie zostałoby mi nic z ogórka :)
Ogórki i wędlinę kroję w drobną kosteczkę.
Ser i rzodkiewki ścieram (każde osobno )
Do rzodkiewki dodaję majonez i jogurt, mieszam i odstawiam.
Kukurydzę odcedzam.
Wszystkie składniki sałatki mieszam i ewentualnie doprawiam pieprzem.
Solę dopiero po minimum godzinnym przegryzieniu w lodówce
Smacznego :)
15 maja 2016
Czekoladowy tort Stasia
Staś to mój Teść, a tort przygotowałam na imieniny, dlatego zdjęcia kiepskie, ale innych już nie będzie:)
Przepis to składak z kilku innych przepisów, ale chciałam żeby był czekoladą, do tego bita śmietana i truskawki.
Truskawki z importu lub ze szklarni jeszcze nie smakują najlepiej, ale nie mogłam sie im oprzeć :D
Tort smakował dlatego, polecam
Składniki:
Ciasto:
6 jaj
90 g mąki pszennej
2 łyżki kakao
1 łyżeczka proszku do pieczenia
7 łyżek cukru
Masa budyniowa
1/2 l mleka
1 budyń waniliowy bez cukru
2 łyżki mąki ziemniaczanej
1 biała czekolada
3-4 łyżki cukru
200ml śmietanki kremówki
300g masła ( koniecznie)
Śmietana
300g truskawek
250 ml śmietanki kremówki
skórka otarta z 1/2 cytryny
1 śmietana-fix
Dodatkowo
syrop herbaciany do zakropki
Ciasto
Oddzielam białka od żółtek.
Białka ubijam ze szczyptą soli na sztywno, dodaję stopniowo po łyżce cukru i po jednym żółtku.
Wyłączam robot, a do białek dodaję przesianą mąkę razem z kakao i proszkiem do pieczenia.
Delikatnie, ale dokładnie mieszam , tak długo aż masa będzie jednolita.
Dno tortownicy wykładam papierem do pieczenia, boków nie smaruję.
Ciasto przelewam do tortownicy, wyrównuję górę i piekę w temperaturze 175 stopni przez 30-35 minut do suchego patyczka.
Biszkopt wyjmuję i całkowicie studzę w tortownicy.
Masa budyniowa.
Zagotowuję część mleka, w reszcie rozpuszczam budyń, cukier i mąkę ziemniaczaną.
Gotuję tak jak budyń- studzę.
Śmietankę podgrzewam i do ciepłej dodaję podzieloną czekoladę.
Gdy czekolada się rozpuści odstawiam i studzę.
Miękkie masło ucieram na puszysto, dodaję do niego stopniowo po łyżce zimnego budyniu, a na końcu śmietankę z czekoladą.
Śmietanę również dodaję stopniowo, najlepiej podzielić ją na 3-4 części, każdą kolejną dodaję po dokładnym połączeniu się poprzedniej.
Kilka truskawek odkładam na górę tortu, resztę kroję w plasterki i dodaję do masy, delikatnie mieszam szpatułką
Śmietanę ubijam przez chwilę i dodaję śmietan fix i skórkę z cytryny.
Jeżeli wolicie bardziej słodkie wypieki to można dodać 2-3 łyżki cukru, ja ominęłam
Biszkopt przekrawam na dwa blaty i każdy ponczujemy syropem herbacianym( można użyć alkoholu lub wody z sokiem cytrynowym
Na dolny blat wykładam całą masę budyniową, przykrywam drugim i lekko dociskam.
Górę ozdabiamy rozetkami z bitej śmietany lub zwyczajnie rozsmarowujemy ją i układamy truskawki
Smacznego :)
Przepis to składak z kilku innych przepisów, ale chciałam żeby był czekoladą, do tego bita śmietana i truskawki.
Truskawki z importu lub ze szklarni jeszcze nie smakują najlepiej, ale nie mogłam sie im oprzeć :D
Tort smakował dlatego, polecam
Składniki:
Ciasto:
6 jaj
90 g mąki pszennej
2 łyżki kakao
1 łyżeczka proszku do pieczenia
7 łyżek cukru
Masa budyniowa
1/2 l mleka
1 budyń waniliowy bez cukru
2 łyżki mąki ziemniaczanej
1 biała czekolada
3-4 łyżki cukru
200ml śmietanki kremówki
300g masła ( koniecznie)
Śmietana
300g truskawek
250 ml śmietanki kremówki
skórka otarta z 1/2 cytryny
1 śmietana-fix
Dodatkowo
syrop herbaciany do zakropki
Ciasto
Oddzielam białka od żółtek.
Białka ubijam ze szczyptą soli na sztywno, dodaję stopniowo po łyżce cukru i po jednym żółtku.
Wyłączam robot, a do białek dodaję przesianą mąkę razem z kakao i proszkiem do pieczenia.
Delikatnie, ale dokładnie mieszam , tak długo aż masa będzie jednolita.
Dno tortownicy wykładam papierem do pieczenia, boków nie smaruję.
Ciasto przelewam do tortownicy, wyrównuję górę i piekę w temperaturze 175 stopni przez 30-35 minut do suchego patyczka.
Biszkopt wyjmuję i całkowicie studzę w tortownicy.
Masa budyniowa.
Zagotowuję część mleka, w reszcie rozpuszczam budyń, cukier i mąkę ziemniaczaną.
Gotuję tak jak budyń- studzę.
Śmietankę podgrzewam i do ciepłej dodaję podzieloną czekoladę.
Gdy czekolada się rozpuści odstawiam i studzę.
Miękkie masło ucieram na puszysto, dodaję do niego stopniowo po łyżce zimnego budyniu, a na końcu śmietankę z czekoladą.
Śmietanę również dodaję stopniowo, najlepiej podzielić ją na 3-4 części, każdą kolejną dodaję po dokładnym połączeniu się poprzedniej.
Kilka truskawek odkładam na górę tortu, resztę kroję w plasterki i dodaję do masy, delikatnie mieszam szpatułką
Śmietanę ubijam przez chwilę i dodaję śmietan fix i skórkę z cytryny.
Jeżeli wolicie bardziej słodkie wypieki to można dodać 2-3 łyżki cukru, ja ominęłam
Biszkopt przekrawam na dwa blaty i każdy ponczujemy syropem herbacianym( można użyć alkoholu lub wody z sokiem cytrynowym
Na dolny blat wykładam całą masę budyniową, przykrywam drugim i lekko dociskam.
Górę ozdabiamy rozetkami z bitej śmietany lub zwyczajnie rozsmarowujemy ją i układamy truskawki
Smacznego :)
11 maja 2016
Syrop miętowy
znacie?
My testujemy go od roku i powiem szczerze że ciągłe jestem nim zachwycona
Od razu piszę, najlepsza mięta to ta z ogródka, taka sklepowa ma słabszy smak i pewnie by trzeba było jej więcej dodać, a i tak nie jestem przekonana czy efekt końcowy byłby podobny.
Syrop na pewno sprawdzi sie w lecie, dodany do wody będzie świetnie nas orzeźwiał.
Można dodawać go też do ciepłej herbaty, drinków czy koktajli.
W każdej wersji się świetnie sprawdzi, a pracy przy nim niewiele.
Mała, ale bardzo ważna uwaga - syropu sie nie pasteryzuje, dlatego trzeba bardzo dokładnie umyć butelki czy słoiczki, a potem je wygotować lub wyparzyć w piekarniku, tak samo postępujemy z zakrętkami.
W tak przygotowany jesienią sposób syrop przetrzymał zimę.
Polecam:)
Składniki:
2 litry wody
1 kg cukru
20g kwasku cytrynowego
30 gałązek mięty
Wodę zagotowuję razem z cukrem, na końcu dodaję kwasek cytrynowy.
Do wrzącego syropu wkładam umytą i osuszoną miętę, nie zagotowuje!
Odstawiam na 24 godziny.
Po upływie doby całość odcedzam, zagotowuję i gorące rozlewam do butelek lub słoiczków.
Zakręcam i odwracam do góry dnem.
Buteleczki przykrywam kocem i zostawiam do całkowitego wystudzenia.
Buteleczki jak moje na zdjęciu przechowuje w lodówce i zużywam do tygodnia, reszta leci do spiżarni:)
My testujemy go od roku i powiem szczerze że ciągłe jestem nim zachwycona
Od razu piszę, najlepsza mięta to ta z ogródka, taka sklepowa ma słabszy smak i pewnie by trzeba było jej więcej dodać, a i tak nie jestem przekonana czy efekt końcowy byłby podobny.
Syrop na pewno sprawdzi sie w lecie, dodany do wody będzie świetnie nas orzeźwiał.
Można dodawać go też do ciepłej herbaty, drinków czy koktajli.
W każdej wersji się świetnie sprawdzi, a pracy przy nim niewiele.
Mała, ale bardzo ważna uwaga - syropu sie nie pasteryzuje, dlatego trzeba bardzo dokładnie umyć butelki czy słoiczki, a potem je wygotować lub wyparzyć w piekarniku, tak samo postępujemy z zakrętkami.
W tak przygotowany jesienią sposób syrop przetrzymał zimę.
Polecam:)
Składniki:
2 litry wody
1 kg cukru
20g kwasku cytrynowego
30 gałązek mięty
Wodę zagotowuję razem z cukrem, na końcu dodaję kwasek cytrynowy.
Do wrzącego syropu wkładam umytą i osuszoną miętę, nie zagotowuje!
Odstawiam na 24 godziny.
Po upływie doby całość odcedzam, zagotowuję i gorące rozlewam do butelek lub słoiczków.
Zakręcam i odwracam do góry dnem.
Buteleczki przykrywam kocem i zostawiam do całkowitego wystudzenia.
Buteleczki jak moje na zdjęciu przechowuje w lodówce i zużywam do tygodnia, reszta leci do spiżarni:)
8 maja 2016
Kruche ciasto z jabłkami
To ciasto ciekawiło mnie już od jakiegoś czasu, ale dopiero teraz się na nie zdecydowałam.
W sieci jest dużo przepisów ja wykorzystałam swój stary przepis na ciasto kruche, które zaraz po upieczeniu jest chrupiące, a na drugi dzień już mięknie
Ciasto przygotowuje się bardzo szybko, cudownie kruche z pieczonymi jabłkami w środku, mało słodkie czyli takie jakie lubimy :)
Polecam:)
Składniki na blachę 24x 37 cm
2,5 szklanki mąki
250 g masła
200 g serka waniliowego lub gęstej śmietany
1/2 szklanki cukru pudru
3 łyżki cukru waniliowego
1 jajko
1 łyżeczka proszku do pieczenia
Dodatkowo
jabłka - 9 połówek
cynamon
cukier puder do oprószenia
Ciasto przygotowuje sie tak jak ciasto kruche
Na stolnicę wysypuję mąkę z proszkiem do pieczenia- robię w środku dołeczek.
Do środka wkładam pokrojone na małe kawałki masło, jajko i serek lub śmietanę- wszystko razem siekamy, a później szybko zagniatam, albo wkłądam wszystko do miski i włączam robota z hakami :D
Ciasto musi być jednolite, dobrze wyrobione i błyszczące.
Ciasto dzielę na dwie części i obie rozwałkowuję na wymiary blachy.
Jedną część przenoszę na wałku na blachę wysmarowaną masłem,
na górę układam połówki jabłek środkiem do dołu.
Jabłka oprószam cynamonem i cukrem pudrem i przykrywam drugą rozwałkowaną częścią ciasta.
Piekę w piekarniku nagrzanym do 175 stopni przez około godzinę
Upieczone i jeszcze ciasto oprószam cukrem pudrem.
Smacznego:)
W sieci jest dużo przepisów ja wykorzystałam swój stary przepis na ciasto kruche, które zaraz po upieczeniu jest chrupiące, a na drugi dzień już mięknie
Ciasto przygotowuje się bardzo szybko, cudownie kruche z pieczonymi jabłkami w środku, mało słodkie czyli takie jakie lubimy :)
Polecam:)
Składniki na blachę 24x 37 cm
2,5 szklanki mąki
250 g masła
200 g serka waniliowego lub gęstej śmietany
1/2 szklanki cukru pudru
3 łyżki cukru waniliowego
1 jajko
1 łyżeczka proszku do pieczenia
Dodatkowo
jabłka - 9 połówek
cynamon
cukier puder do oprószenia
Ciasto przygotowuje sie tak jak ciasto kruche
Na stolnicę wysypuję mąkę z proszkiem do pieczenia- robię w środku dołeczek.
Do środka wkładam pokrojone na małe kawałki masło, jajko i serek lub śmietanę- wszystko razem siekamy, a później szybko zagniatam, albo wkłądam wszystko do miski i włączam robota z hakami :D
Ciasto musi być jednolite, dobrze wyrobione i błyszczące.
Ciasto dzielę na dwie części i obie rozwałkowuję na wymiary blachy.
Jedną część przenoszę na wałku na blachę wysmarowaną masłem,
na górę układam połówki jabłek środkiem do dołu.
Jabłka oprószam cynamonem i cukrem pudrem i przykrywam drugą rozwałkowaną częścią ciasta.
Piekę w piekarniku nagrzanym do 175 stopni przez około godzinę
Upieczone i jeszcze ciasto oprószam cukrem pudrem.
Smacznego:)
4 maja 2016
Koktajl ananasowy
Dzisiaj kolejny szybki wpis z koktajlem w roli głównej.
Nie będę pisać o zaletach i właściwościach takich napojów, napisze tylko że było pysznie.
Dodatkowo taki napój można zrobić bardzo szybko, a idealnie zaspakaja małego głoda i pragnienie
Dodałam tylko jedną łodygę selera, można dodać go więcej, ale połowa mojej rodzinki za nim nie przepada,
Polecam:)
1 mały ananas
2 pomarańcze
łodyga selera naciowego
2 dojrzałe banany
5-6 łyżek soku aloesowego
1 łyżka soku z cytryny
1-2 szklanki wody mineralnej
Ananasa obieram, wykrawam środek i kroję na małą kosteczkę.
Seler bardzo drobno kroję- im drobniej tym szybciej sie zmiksuje i nie będą nam przeszkadzać włókna.
Wyciskam sok z pomarańczy.
Banan kroję w plasterki
Do miksera wkładam pokrojone owoce i sok z pomarańczy, dodaje resztę składników i miksuję na gładko.
Na koniec dodaje wodę mineralną - ilość zależy od tego jaką konsystencje chcę otrzymać
Podaje od razu po przygotowaniu.
Smacznego :)
Nie będę pisać o zaletach i właściwościach takich napojów, napisze tylko że było pysznie.
Dodatkowo taki napój można zrobić bardzo szybko, a idealnie zaspakaja małego głoda i pragnienie
Dodałam tylko jedną łodygę selera, można dodać go więcej, ale połowa mojej rodzinki za nim nie przepada,
Polecam:)
1 mały ananas
2 pomarańcze
łodyga selera naciowego
2 dojrzałe banany
5-6 łyżek soku aloesowego
1 łyżka soku z cytryny
1-2 szklanki wody mineralnej
Ananasa obieram, wykrawam środek i kroję na małą kosteczkę.
Seler bardzo drobno kroję- im drobniej tym szybciej sie zmiksuje i nie będą nam przeszkadzać włókna.
Wyciskam sok z pomarańczy.
Banan kroję w plasterki
Do miksera wkładam pokrojone owoce i sok z pomarańczy, dodaje resztę składników i miksuję na gładko.
Na koniec dodaje wodę mineralną - ilość zależy od tego jaką konsystencje chcę otrzymać
Podaje od razu po przygotowaniu.
Smacznego :)
1 maja 2016
Tort truflowy
Ten przepis pochodzi z broszurki "Ciasta na stół" z 2004 roku, ale przez lata przeszedł małą metamorfozę i podaję już z moimi zmianami.
Ciasto migdałowe z masą mocno czekoladową i bitą śmietaną- jak dla mnie pyszne połączenie :)
Ciasto mało słodkie, czyli takie jakie lubimy najbardziej, można sobie pozwolić na kawałek więcej.
Do masy dodany jest alkohol, ja go gotuję, ale jeżeli możecie sobie pozwolić, to ten etap możecie ominąć i zwiększyć nieco ilość procentów, tak samo przy ponczowaniu ciasta.
W przepisie oryginalnym jest winiak, ale najlepiej dodawać to co lubimy
Polecam:)
ciasto:
5 jajek
150g cukru
150 g migdałów
100 g maki pszennej
2 łyżeczki proszku do pieczenia
Masa truflowa:
200g czekolady gorzkiej ( koniecznie!)
70 g masła
100g cukru
250ml śmietanki kremówki
3 żółtka
6 łyżek bardzo mocnej zaparzonej lub rozpuszczalnej kawy
3-4 łyżki mocnego alkoholu
2 łyżeczki żelatyny
Masa śmietanowa
300 ml śmietany kremówki 36%
2 łyżeczki żelatyny
Poncz
najlepiej pasuje alkohol, ale syrop herbaciany też będzie pasował
Ciasto:
Migdały mielę w maszynce do mięsa.
Całe jaja ucieram z cukrem tak długo, aż masa zwiększy swoją objętość, zbieleje,a cukier całkowicie się rozpuści- około 7-10 minut.
Pod koniec dodaję 3 łyżki gorącej wody.
Następnie dodaję zmielone migdały, przesianą mąkę razem z proszkiem do pieczenia.
Ciasto wylewam do tortownicy wyłożonej papierem do pieczenia.
Papier daję tylko na dół tortownicy, a boki niczym nie smaruję!
Ciasto piecze sie około 35 minut w temperaturze 175 stopni.
Upieczone wyjmuję i studzę w tortownicy.
Zimne przekrawam na dwa blaty i ponczuję
Masa:
Żółtka ucieram z cukrem, tak jak kogiel- mogiel -muszę sie mocno pilnować, żeby nie wyjadać:D
Masło ciągle mieszając zagotowuję z 1/3 szklanki śmietanki, do ciepłego płynu dodaję pokruszoną czekoladę, kawę i alkohol.
Gdy masa się zagotuje nie przerywając mieszania dodaję żółtka wraz z cukrem- ponownie zagotowuję
Trzeba bardzo uważać, bo masa lubi się zważyć.
Jeżeli tak się stanie, to ściągam z ognia, dodaję jeszcze łyżkę lub dwie kawy lub wody i mocno mieszam
Masę studzę.
Żelatynę zalewam 3 łyżkami zimnej wody, odstawiam do napęcznienia i rozpuszczam na małym ogniu, studzę.
Pozostałą śmietanę ubijam na sztywno i dodaję do masy razem z żelatyną.
Masę od razu wykładam na blat ciasta, przykrywam drugim, lekko dociskam i wkładam do lodówki, na
minimum 3 godziny
Śmietana
Żelatynę zalewam 3 łyżkami zimnej wody, odstawiam do napęcznienia i rozpuszczam na małym ogniu i lekko studzę.
Śmietanę ubijam na sztywno, dodaję żelatynę i od razu nakładam na ciasto.
Sposób w jaki to zrobicie zależy już od was, bo można ją zwyczajnie rozsmarować na płasko lub tak jak ja pobawić się rękawem cukierniczym.
Smacznego :)
Ciasto migdałowe z masą mocno czekoladową i bitą śmietaną- jak dla mnie pyszne połączenie :)
Ciasto mało słodkie, czyli takie jakie lubimy najbardziej, można sobie pozwolić na kawałek więcej.
Do masy dodany jest alkohol, ja go gotuję, ale jeżeli możecie sobie pozwolić, to ten etap możecie ominąć i zwiększyć nieco ilość procentów, tak samo przy ponczowaniu ciasta.
W przepisie oryginalnym jest winiak, ale najlepiej dodawać to co lubimy
Polecam:)
ciasto:
5 jajek
150g cukru
150 g migdałów
100 g maki pszennej
2 łyżeczki proszku do pieczenia
Masa truflowa:
200g czekolady gorzkiej ( koniecznie!)
70 g masła
100g cukru
250ml śmietanki kremówki
3 żółtka
6 łyżek bardzo mocnej zaparzonej lub rozpuszczalnej kawy
3-4 łyżki mocnego alkoholu
2 łyżeczki żelatyny
Masa śmietanowa
300 ml śmietany kremówki 36%
2 łyżeczki żelatyny
Poncz
najlepiej pasuje alkohol, ale syrop herbaciany też będzie pasował
Ciasto:
Migdały mielę w maszynce do mięsa.
Całe jaja ucieram z cukrem tak długo, aż masa zwiększy swoją objętość, zbieleje,a cukier całkowicie się rozpuści- około 7-10 minut.
Pod koniec dodaję 3 łyżki gorącej wody.
Następnie dodaję zmielone migdały, przesianą mąkę razem z proszkiem do pieczenia.
Ciasto wylewam do tortownicy wyłożonej papierem do pieczenia.
Papier daję tylko na dół tortownicy, a boki niczym nie smaruję!
Ciasto piecze sie około 35 minut w temperaturze 175 stopni.
Upieczone wyjmuję i studzę w tortownicy.
Zimne przekrawam na dwa blaty i ponczuję
Masa:
Żółtka ucieram z cukrem, tak jak kogiel- mogiel -muszę sie mocno pilnować, żeby nie wyjadać:D
Masło ciągle mieszając zagotowuję z 1/3 szklanki śmietanki, do ciepłego płynu dodaję pokruszoną czekoladę, kawę i alkohol.
Gdy masa się zagotuje nie przerywając mieszania dodaję żółtka wraz z cukrem- ponownie zagotowuję
Trzeba bardzo uważać, bo masa lubi się zważyć.
Jeżeli tak się stanie, to ściągam z ognia, dodaję jeszcze łyżkę lub dwie kawy lub wody i mocno mieszam
Masę studzę.
Żelatynę zalewam 3 łyżkami zimnej wody, odstawiam do napęcznienia i rozpuszczam na małym ogniu, studzę.
Pozostałą śmietanę ubijam na sztywno i dodaję do masy razem z żelatyną.
Masę od razu wykładam na blat ciasta, przykrywam drugim, lekko dociskam i wkładam do lodówki, na
minimum 3 godziny
Śmietana
Żelatynę zalewam 3 łyżkami zimnej wody, odstawiam do napęcznienia i rozpuszczam na małym ogniu i lekko studzę.
Śmietanę ubijam na sztywno, dodaję żelatynę i od razu nakładam na ciasto.
Sposób w jaki to zrobicie zależy już od was, bo można ją zwyczajnie rozsmarować na płasko lub tak jak ja pobawić się rękawem cukierniczym.
Smacznego :)
Subskrybuj:
Posty (Atom)