Ciasto migdałowe z masą mocno czekoladową i bitą śmietaną- jak dla mnie pyszne połączenie :)
Ciasto mało słodkie, czyli takie jakie lubimy najbardziej, można sobie pozwolić na kawałek więcej.
Do masy dodany jest alkohol, ja go gotuję, ale jeżeli możecie sobie pozwolić, to ten etap możecie ominąć i zwiększyć nieco ilość procentów, tak samo przy ponczowaniu ciasta.
W przepisie oryginalnym jest winiak, ale najlepiej dodawać to co lubimy
Polecam:)
ciasto:
5 jajek
150g cukru
150 g migdałów
100 g maki pszennej
2 łyżeczki proszku do pieczenia
Masa truflowa:
200g czekolady gorzkiej ( koniecznie!)
70 g masła
100g cukru
250ml śmietanki kremówki
3 żółtka
6 łyżek bardzo mocnej zaparzonej lub rozpuszczalnej kawy
3-4 łyżki mocnego alkoholu
2 łyżeczki żelatyny
Masa śmietanowa
300 ml śmietany kremówki 36%
2 łyżeczki żelatyny
Poncz
najlepiej pasuje alkohol, ale syrop herbaciany też będzie pasował
Ciasto:
Migdały mielę w maszynce do mięsa.
Całe jaja ucieram z cukrem tak długo, aż masa zwiększy swoją objętość, zbieleje,a cukier całkowicie się rozpuści- około 7-10 minut.
Pod koniec dodaję 3 łyżki gorącej wody.
Następnie dodaję zmielone migdały, przesianą mąkę razem z proszkiem do pieczenia.
Ciasto wylewam do tortownicy wyłożonej papierem do pieczenia.
Papier daję tylko na dół tortownicy, a boki niczym nie smaruję!
Ciasto piecze sie około 35 minut w temperaturze 175 stopni.
Upieczone wyjmuję i studzę w tortownicy.
Zimne przekrawam na dwa blaty i ponczuję
Masa:
Żółtka ucieram z cukrem, tak jak kogiel- mogiel -muszę sie mocno pilnować, żeby nie wyjadać:D
Masło ciągle mieszając zagotowuję z 1/3 szklanki śmietanki, do ciepłego płynu dodaję pokruszoną czekoladę, kawę i alkohol.
Gdy masa się zagotuje nie przerywając mieszania dodaję żółtka wraz z cukrem- ponownie zagotowuję
Trzeba bardzo uważać, bo masa lubi się zważyć.
Jeżeli tak się stanie, to ściągam z ognia, dodaję jeszcze łyżkę lub dwie kawy lub wody i mocno mieszam
Masę studzę.
Żelatynę zalewam 3 łyżkami zimnej wody, odstawiam do napęcznienia i rozpuszczam na małym ogniu, studzę.
Pozostałą śmietanę ubijam na sztywno i dodaję do masy razem z żelatyną.
Masę od razu wykładam na blat ciasta, przykrywam drugim, lekko dociskam i wkładam do lodówki, na
minimum 3 godziny
Śmietana
Żelatynę zalewam 3 łyżkami zimnej wody, odstawiam do napęcznienia i rozpuszczam na małym ogniu i lekko studzę.
Śmietanę ubijam na sztywno, dodaję żelatynę i od razu nakładam na ciasto.
Sposób w jaki to zrobicie zależy już od was, bo można ją zwyczajnie rozsmarować na płasko lub tak jak ja pobawić się rękawem cukierniczym.
Smacznego :)
Nie przepadam za tortami, ale ten fajnie się prezentuje :)
OdpowiedzUsuńnataliakupczak.blogspot.com
Uwielbiam trufle, więc taki torcik z pewnością bardzo by mi smakował :-)
OdpowiedzUsuńTa masa truflowa to by musiała być przed naszymi domownikami szczególnie chroniona, bo mogłaby nie dotrwać do dokończenia ciasta :D
OdpowiedzUsuńObłęd! Brzmi pysznie :)
OdpowiedzUsuńchętnie bym sie poczęstowała ależ tu u Ciebie ieknie pachnie. Reniu kawki mozesz mi nie robic bo jeszcze mam ale prosze kawałek torciku :)
OdpowiedzUsuńSzukam właśnie przepisu na tort na urodziny mamy... skusiło by mnie to, gdyby nie to, że będze 2 małych dzieci. Bo alkohol mogę pominąć ale co z kawą? Myślisz, że mogę zastąpić inką?
OdpowiedzUsuńzdecydowanie odradzam inkę- to będzie zupełnie inny smak :)
Usuńa co do alkoholu to można go podgotować i % się uwolnią, a smak pozostaje
pozdrawiam:)
Łoj, łoj jak z truflami to tak jak z kokosem biorę dużo. :)) Pozdrawiam buziole
OdpowiedzUsuńbardzo smakowity torcik!
OdpowiedzUsuńTort truflowy brzmi niezwykle kusząco... tak czytam, patrzę i ślinka mi cieknie :)
OdpowiedzUsuńZawsze pozytywnie reaguję na słowo truflowy!
OdpowiedzUsuń