Wielki Post zbliża się wielkimi krokami i aż się wierzyć nie chce że już niedługo będą kolejne święta.
Dlatego dzisiaj mam dla Was nowy przepis.- - matiasy w warzywach
Wyszły przepysznie- lekko kwaskowate z nutą ogórka kiszonego i marynowanej papryki, a wszystko to w pomidorowej zalewie, Podaje je dzisiaj, bo muszą leżakować w zalewie minimum 24 godziny, a w lodówce mogą postać niedłużnej niż dwa tygodnie
Jeżeli chodzi o dodatek octu to można zmniejszyć lub zwiększyć jego ilość.
Preferowany jest jednak spirytusowy, lub winny, jabłkowy ma zbyt specyficzny smak.
Będzie też istotne to jaką paprykę marynowaną użyjecie - ja dodałam swoją słodką (klik)
ale jeżeli wasza będzie marynowana tradycyjnie to zmniejszyłabym ilość octu- zwyczajnie próbujcie podczas dodawania, lepiej dać mniej i spróbować po ugotowaniu.
Do zalewy nie dodaje soli- ryby nawet po wymoczeniu są dość słone, ale to też już pozostawiam do indywidualnego doprawienia
Składniki około 2 słoiki 2 litrowe
1 kg matiasów solonych
3-4 cebule
ogórki kiszone i papryka konserwowa- wagowo tyle samo co cebuli
Zalewa:
2 łyżki (kopiate)przecieru pomidorowego
2 łyżki (kopiate) łagodnego ketchupu
3 ziarenka ziela angielskiego
2 małe liście laurowe
1/2 łyżeczki mielonego pieprzu
4-6 łyżek octu spirytusowego
1/2 szklanki oleju
3 łyżeczki cukru
0,5 l wody
Zalewa
Mieszam wszystkie składniki zalewy i gotuję około 5 minut, potem studzę i próbuje czy jest odpowiednio kwaskowate i ostre, ew doprawiam
Matiasy zalewam zimną wodą i moczę przez 3 godziny.
Odsączam, osuszam i kroję na kawałki.
Przygotowuję warzywa: cebulę kroję w pióra i przelewam wrzątkiem, ogórki kroje w półplasterki (większe w ćwierć plasterki) a paprykę w paseczki.
W słoiku układam warstwami: cebula, ogórek, papryka, matiasy
Ostatnią warstwą muszą być warzywa i wlewam zalewę- dobrze jest lekko podważyć zawartość, żeby zalewa doszła do samego dna
Smacznego :)
Fajnie, że pokazałaś Reniu. Już mam ochotę.
OdpowiedzUsuńJuż się zaśliniłam na sam widok. Uwielbiam śledzie pod każdą postacią. Po prostu mogę je jeść, jeść, jeść. U mnie też dzisiaj "śledziowo", ale to nie zaszkodzi, żeby częstować się Twoimi śledziami. Pysznie wyglądają:
OdpowiedzUsuńMiłego dnia Reniu :)
Bardzo podoba mi się ten przepis na śledziki.
OdpowiedzUsuńSama za takimi przepadam, więc to moja bajka.
Pozdrawiam serdecznie! Buziaki :)
Muszą być pyszne☺☺
OdpowiedzUsuńUwielbiam śledzie pod każdą postacią.
OdpowiedzUsuńto takie polski sushi ;)
OdpowiedzUsuńŚwietne śledziki :) Wierzymy na słowo, że są pyszne :)
OdpowiedzUsuńLedwo co rozbieraliśmy choinkę, a tu wielki post za drzwiami...dzięki za ten przepis
OdpowiedzUsuńsmakowitości :)
OdpowiedzUsuńoo! dla mojej mamy perfekcyjne- on a kocha śledzie :)
OdpowiedzUsuńJa to tak w zależności od dnia :)
Renia, ja Cię pozdrawiam, ale za śledzie to ja dziękuję :))) Buziole
OdpowiedzUsuńLubię śledzie i chętnie wypróbuję Twój przepis.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie!:)
xxBasia
Rzeczywiście, do kolejnych świąt wcale nie tak daleko, można trzenowac potrawy ze śledzi. Mniam :-)
OdpowiedzUsuńPrzyznam szczerze , że narobiłaś mi smaka ogromnego ! Chętnie wypróbuję ten przepis :)
OdpowiedzUsuńGdybyś miała ochotę to serdecznie zapraszam Cię na bloga swojej Przyjaciółki , która również jak i Ty chwyta piękne obrazy w swój obiektyw i pisze posty płynące prosto z serca dla drugiego człowieka .
---> odnowionaja.blogspot.com
Pozdrawiam bardzo serdecznie Sylwia :)
Coś dla mojego męża, ja śledzi nie jem :P
OdpowiedzUsuńUwielbiam blogi z przepisami, jeszcze te Twoje są w szczególności zachęcające. Te dania tak apetycznie wyglądają...
OdpowiedzUsuńZapraszam do mnie : http://recenzentka-doskonala.blogspot.com/2018/02/surogatka-louise-jensen.html