przepis stary wypróbowany, jak większość z przepisów zamieszczonych na blogu.
Robi się szybko, ale trzeba pamiętać że olej musi być bardzo gorący i po włożeniu ciasto musi natychmiast wypłynąć na górę.
Dobrze upieczone faworki mają puste przestrzenie w środku i są jakby napompowane powietrzem, przy tym bardzo kruche.
Ciasto wałkujemy bardzo cienko i jak najmniej podsypujemy mąką podczas wałkowania.
Składniki:
200g mąki pszennej
3 żółtka
szczypta soli
3-4 łyżki gęstej śmietany
1 łyżeczka proszku do pieczenia
2 łyżki wódki lub spirytusu
dodatkowo:
cukier puder i waniliowy do posypania
3/4 l oleju do głębokiego smażenia
Mąkę przesiewam na stolnicę razem z proszkiem do pieczenia.
Usypuję kopczyk i do środka dodaję żółtka, szczyptę soli i śmietanę wymieszaną z wódką lub spirytusem.
Początkowo mieszam nożem, a potem już wyrabiam ręcznie do całkowitego połączenia się składników.
Ciasto ma mieć konsystencję taką jak ciasto na makaron.
Ciasto dzielę na części i wałkuję bardzo cienko starając się jak najmniej podsypywać mąką.
Radełkiem lub nożem kroję paski o szerokości około 3 cm i 15 długości.
W środku każdego paseczka robię nacięcie 3-4 centymetrowe i przewijam jedną połówkę tworząc faworki.
Przygotowuję całą partię faworków, bo samo smażenie trwa bardzo krótko.
na koniec posypujemy cukrem waniliowym wymieszanym z cukrem pudrem
Smażę partiami na złoty kolor z dwóch stron,
odkładam do osączenia na serwetki lub ręczniki kuchenne, a na koniec posypuje cukrem waniliowym wymieszanym z cukrem pudrem
Smacznego!
25 lutego 2014
23 lutego 2014
Karpatka
zwykła? nie dla mnie niezwykłe ciasto które kocham od lat.
Na początku małżeństwa wykorzystywana do "temperowania" mojego łasucha, który jej nie lubił, tak jak wszystkie ciasta z masą:) niestety teraz po latach małżeństwa i dotarciu się:) polubił ciasto i muszę się i z nim dzielić:)
Karpatka znika w zastraszającym tempie i nikt sobie jej nie odmawia:)
Ciasto zawsze się udaje trzeba pamiętać tylko o dobrym wysuszeniu ciasta, a że czasami bardziej przypomina beskidkę niż karpatkę, to co i tak pysznie smakuje.
Przepis bardzo stary i w wersji oryginalnej ma 1/2 kostki omy, zamieniony na 1/4 kostki smalcu i 1/4 kostki margaryny, ale ja ostatnio robię już tylko na palmie i zawsze wychodzi
Składniki
Ciasto:
1/2 kostki palmy/margaryny
1 szklanka wody
1 szklanka mąki pszennej
1 płaska łyżeczka proszku do pieczenia
5 jaj
Masa:
1/2 litra mleka
cukier waniliowy
3/4 szklanki cukru pudru
1 kopiata łyżka mąki ziemniaczanej
2 kopiate łyżki mąki pszennej
1 kostka masła
2 żółtka
Przygotowujemy ciasto:
Wodę zagotowuję z palmą i gdy tłuszcz się rozpuści wsypuję mąkę wymieszaną z proszkiem do pieczenia.
Ciasto prażę przez około 5 minut- aż na dnie garnka pojawi się biały osad.
Po ostudzeniu dodaję kolejno jajka i ucieram robotem na jednolitą masę.
Ciasto dzielę na dwie części i piekę przez 30 minut w piekarniku nagrzanym do 190 na złoty kolor.
Masa
Odlewam 1/2 szklanki mleka i dodaję obie mąki.
Mleko zagotowuję i cały czas mieszając wlewam rozrobione mleko z mąką- budyń gotuję jeszcze przez minutę ( od ponownego zagotowania i zagęszczenia).
Po wyłączeniu ognia od razu dodaję żółtka ( to moja metoda, ale można dodać je dopiero po wystudzeniu budyniu) trzeba też cały czas mieszać żeby nie wyszła jajecznica:)
Masło ucieram z cukrem i stopniowo dodaję wystudzony budyń.
Masę nakładam na jeden placek ciasta ptysiowego, przykrywam drugim i posypuję cukrem pudrem i dodatkowo polewam czekoladą.
Zapraszam na porcyjkę i życzę udanego wypoczynku:)
Smacznego:)
Na początku małżeństwa wykorzystywana do "temperowania" mojego łasucha, który jej nie lubił, tak jak wszystkie ciasta z masą:) niestety teraz po latach małżeństwa i dotarciu się:) polubił ciasto i muszę się i z nim dzielić:)
Karpatka znika w zastraszającym tempie i nikt sobie jej nie odmawia:)
Ciasto zawsze się udaje trzeba pamiętać tylko o dobrym wysuszeniu ciasta, a że czasami bardziej przypomina beskidkę niż karpatkę, to co i tak pysznie smakuje.
Przepis bardzo stary i w wersji oryginalnej ma 1/2 kostki omy, zamieniony na 1/4 kostki smalcu i 1/4 kostki margaryny, ale ja ostatnio robię już tylko na palmie i zawsze wychodzi
Składniki
Ciasto:
1/2 kostki palmy/margaryny
1 szklanka wody
1 szklanka mąki pszennej
1 płaska łyżeczka proszku do pieczenia
5 jaj
Masa:
1/2 litra mleka
cukier waniliowy
3/4 szklanki cukru pudru
1 kopiata łyżka mąki ziemniaczanej
2 kopiate łyżki mąki pszennej
1 kostka masła
2 żółtka
Przygotowujemy ciasto:
Wodę zagotowuję z palmą i gdy tłuszcz się rozpuści wsypuję mąkę wymieszaną z proszkiem do pieczenia.
Ciasto prażę przez około 5 minut- aż na dnie garnka pojawi się biały osad.
Po ostudzeniu dodaję kolejno jajka i ucieram robotem na jednolitą masę.
Ciasto dzielę na dwie części i piekę przez 30 minut w piekarniku nagrzanym do 190 na złoty kolor.
Masa
Odlewam 1/2 szklanki mleka i dodaję obie mąki.
Mleko zagotowuję i cały czas mieszając wlewam rozrobione mleko z mąką- budyń gotuję jeszcze przez minutę ( od ponownego zagotowania i zagęszczenia).
Po wyłączeniu ognia od razu dodaję żółtka ( to moja metoda, ale można dodać je dopiero po wystudzeniu budyniu) trzeba też cały czas mieszać żeby nie wyszła jajecznica:)
Masło ucieram z cukrem i stopniowo dodaję wystudzony budyń.
Masę nakładam na jeden placek ciasta ptysiowego, przykrywam drugim i posypuję cukrem pudrem i dodatkowo polewam czekoladą.
Zapraszam na porcyjkę i życzę udanego wypoczynku:)
Smacznego:)
21 lutego 2014
Rolowany boczek
Witam wszystkich bardzo serdecznie i życzę udanego wypoczynku:)
A dzisiaj polecam mój przepis na rolowany boczek do chleba.
Oczywiście składniki marynaty można zmieniać, ale to moja wypróbowana mieszanka.
Składniki:
1,5 kg chudego boczku świeżego
Marynata
6 łyżek oleju
4 łyżki przyprawy w płynie maggi
7-8 ząbków czosnku
1 płaska łyżeczka mielonej papryki ostrej
1 łyżka mielonej papryki słodkiej
majeranek ( ilość w/g upodobania)
Boczek rozkrawam wzdłuż dłuższego boku tak by powstał nam duży prostokątny blat.
Jeden z boków, ten od którego rozpoczynam zwijanie, najlepiej cienko rozbić tłuczkiem do mięsa
Mokre składniki marynaty mieszam, dodaję obie papryki i przeciśnięty przez praskę czosnek.
Nacieram środek rolady, pozostawiając 1/3 objętości marynaty.
Posypuję majerankiem (w/g upodobania) daję około 4-5 łyżek.
Zwijam bardzo ciasno w roladę i związuję sznurkiem.
Można dodać 3-4 listki laurowe
Nacieram resztą marynaty, wkładam do worka do pieczenia i odstawiam do lodówki na minimum 4-5 godzin, a najlepiej całą noc.
Roladę wkładam do piekarnika nagrzanego do 190 stopni i piekę około 40 minut.
Po tym czasie obracam roladę i piekę kolejne 30 minut, rozcinam worek i dopiekam roladę do miękkości około 20-25 minut.
Rolada ładnie się przyrumieni.
Studzę i wkładam do lodówki na kilka godzin, aż rolada stężeje.
Boczek tak przygotowany można kroić nawet w bardzo cienkie plasterki:)
A dzisiaj polecam mój przepis na rolowany boczek do chleba.
Oczywiście składniki marynaty można zmieniać, ale to moja wypróbowana mieszanka.
Składniki:
1,5 kg chudego boczku świeżego
Marynata
6 łyżek oleju
4 łyżki przyprawy w płynie maggi
7-8 ząbków czosnku
1 płaska łyżeczka mielonej papryki ostrej
1 łyżka mielonej papryki słodkiej
majeranek ( ilość w/g upodobania)
Boczek rozkrawam wzdłuż dłuższego boku tak by powstał nam duży prostokątny blat.
Jeden z boków, ten od którego rozpoczynam zwijanie, najlepiej cienko rozbić tłuczkiem do mięsa
Mokre składniki marynaty mieszam, dodaję obie papryki i przeciśnięty przez praskę czosnek.
Nacieram środek rolady, pozostawiając 1/3 objętości marynaty.
Posypuję majerankiem (w/g upodobania) daję około 4-5 łyżek.
Zwijam bardzo ciasno w roladę i związuję sznurkiem.
Można dodać 3-4 listki laurowe
Nacieram resztą marynaty, wkładam do worka do pieczenia i odstawiam do lodówki na minimum 4-5 godzin, a najlepiej całą noc.
Roladę wkładam do piekarnika nagrzanego do 190 stopni i piekę około 40 minut.
Po tym czasie obracam roladę i piekę kolejne 30 minut, rozcinam worek i dopiekam roladę do miękkości około 20-25 minut.
Rolada ładnie się przyrumieni.
Studzę i wkładam do lodówki na kilka godzin, aż rolada stężeje.
Boczek tak przygotowany można kroić nawet w bardzo cienkie plasterki:)
Smacznego:)
19 lutego 2014
Cake pops
to ciasteczka w formie lizaków.
Jest dużo przepisów na te ciasteczka ale robione tak jak bajaderki, mnie się udało kupić foremkę do ich wypieku.
Bardzo serdecznie witam nowe obserwatorki, cieszę się, że do mnie dołączyłyście:)
A teraz przepis
Składniki:
150 g masła
150 g cukru
300g mąki
2 jajka
szczypta soli
2 łyżeczki proszku do pieczenia
szklanka mleka (250 ml)
3-4 krople olejku migdałowego lub rumowego
2-3 czekolady ( u mnie gorzka)
Białka jajek ubijamy na sztywno z szczyptą soli.
Masło ucieram na puszysto, dodaję żółtka i stopniowo, ciągle ubijając dodaję mąkę przesianą i wymieszaną z proszkiem do pieczenia, na przemian dolewając mleko.
Na końcu dodaję pianę z białek i bardzo dokładnie, ale delikatnie mieszam ciasto.
Nakładam do dolnej foremki, przykrywamy górą i dokładnie zamykamy.
Dodatkowo obciążyłam nożami stołowymi.
Ciasteczka pieką się w piekarniku nagrzanym do 180 st około 20 minut.
Przed wyjęciem sprawdzamy suchość patyczka.
Czekoladę rozpuściłam nad kąpielą wodną i wkładałam kolejno upieczone i ostudzone kuleczki, nabite na patyczki od lizaków.
Dekorujemy w/g uznania:)
Foremkę obfociłam do góry dnem- górna część ma dziurki, przez które uchodzi powietrze i przez które można sprawdzić stan upieczenia ciastek.
Jest dużo przepisów na te ciasteczka ale robione tak jak bajaderki, mnie się udało kupić foremkę do ich wypieku.
Bardzo serdecznie witam nowe obserwatorki, cieszę się, że do mnie dołączyłyście:)
A teraz przepis
Składniki:
150 g masła
150 g cukru
300g mąki
2 jajka
szczypta soli
2 łyżeczki proszku do pieczenia
szklanka mleka (250 ml)
3-4 krople olejku migdałowego lub rumowego
2-3 czekolady ( u mnie gorzka)
Białka jajek ubijamy na sztywno z szczyptą soli.
Masło ucieram na puszysto, dodaję żółtka i stopniowo, ciągle ubijając dodaję mąkę przesianą i wymieszaną z proszkiem do pieczenia, na przemian dolewając mleko.
Na końcu dodaję pianę z białek i bardzo dokładnie, ale delikatnie mieszam ciasto.
Nakładam do dolnej foremki, przykrywamy górą i dokładnie zamykamy.
Dodatkowo obciążyłam nożami stołowymi.
Ciasteczka pieką się w piekarniku nagrzanym do 180 st około 20 minut.
Przed wyjęciem sprawdzamy suchość patyczka.
Czekoladę rozpuściłam nad kąpielą wodną i wkładałam kolejno upieczone i ostudzone kuleczki, nabite na patyczki od lizaków.
Dekorujemy w/g uznania:)
Foremkę obfociłam do góry dnem- górna część ma dziurki, przez które uchodzi powietrze i przez które można sprawdzić stan upieczenia ciastek.
17 lutego 2014
Pulpeciki w sosie z suszonymi pomidorami i nasturcją
Pulpety to najlepsze danie dla dzieci, a ja dodatkowo przemycałam w nim porcję warzyw.
Dzisiaj tylko dodałam marchewkę i ogórka kiszonego, ale można dodać też i inne warzywa.
Składniki:
600g łopatki
1 średnia cebula
1/2 kajzerki
1 średnia marchewka
1 duży ogórek kiszony
1 jajko
sól i pieprz do smaku
1 łyżeczka przyprawy maggi
mąka do oprószenia
olej do obsmażenia
sos:
3/4-1 litr dobrego wywaru lub bulionu
2 płaskie łyżki mąki
6-8 kawałków suszonych pomidorów
2-3 łyżki oleju z pomidorów suszonych
1 łyżka marynowanej nasturcji ( kaparów)
2 duże serki topione ( po 100g każdy) ale można mniej.
sól (ostrożnie) i pieprz do smaku
Cebulkę drobno pokroiłam i zrumieniłam na łyżce oleju.
Namoczoną w mleku kajzerkę mocno odciskam .
Mięso zmieliłam w maszynce do mięsa wraz z cebulką i bułką.
Marchewkę i ogórka starłam na tarce do warzyw- dodałam do masy mięsnej razem z jajkiem.
Dodałam maggi, sól i pieprz do smaku.
Wszystko razem dokładnie wyrobiłam na gładką masę.
Mokrymi rękami uformowałam kuleczki średniej wielkości, każdą oprószyłam mąką i obsmażyłam w gorącym oleju.
Tą czynność możemy opuścić, ale tak przygotowane pulpeciki są smaczniejsze ,a cały smak zostaje zamknięty w środku.
Sos.
W bulionie rozpuściłam serki topione i ostudziłam.
Na oleju z pomidorów lekko zrumieniłam mąkę, podlałam zimnym bulionu i cały czas mieszając zagotowałam sos.
Ilość bulionu zależy od tego jak bardzo chcemy gęsty sos:)
Na końcu dodałam pomidory suszone i nasturcję, włożyłam pulpeciki i dusiłam wszystko razem przez około 20 minut na bardzo małym ogni.
Na samym końcu doprawiłam solą ostrożnie)i pieprzem.
Smacznego:)
15 lutego 2014
Schab pieczony w rękawie
Po serii słodkości coś konkretnego czyli kawał pysznego mięska:)
Schab może nie wyszedł najpiękniejszy, ale był pyszny, a o tym w moim gotowaniu chodzi:)
Polecam nie tylko do obiadu, ale i na zimno do pieczywa.
Składniki:
1 kg schabu bez kości
Marynata\;
po 1 płaskie łyżce suszonego oregano, tymianku, majeranku i papryki słodkiej
1 łyżeczka soli
2- 3 łyżki oleju
4 ząbki czosnku
Dodatkowo:
1/2 szklanki mocnego bulionu
śmietana i mąka do przygotowania sosu
Zioła wymieszałam i połączyłam z olejem, dodałam przeciśnięte przez praskę ząbki czosnku.
Marynatą dokładnie natarłam mięso i odstawiłam do lodówki na całą noc.
Przygotowane mięso włożyłam do worka pieczeniowego, wlałam bulion i tak przygotowane włożyłam do piekarnika nagrzanego do 190 stopni.
Mięso piekłam około 40 minut, po tym czasie obróciłam i dopiekałam do miękkości ( jeszcze około 20 minut, można nieco wcześniej rozciąć worek, żeby mięso się przyrumieniło, ale ja tego nie robię:)
Na bazie sosu który powstał podczas pieczenia, możemy przygotować sos do pieczeni- np śmietanowo ziołowy.
Jeżeli mięso chcę podać do pieczywa, wówczas studzę go i wkładam do lodówki na minimum 3-4 godziny
Smacznego:)
Schab może nie wyszedł najpiękniejszy, ale był pyszny, a o tym w moim gotowaniu chodzi:)
Polecam nie tylko do obiadu, ale i na zimno do pieczywa.
Składniki:
1 kg schabu bez kości
Marynata\;
po 1 płaskie łyżce suszonego oregano, tymianku, majeranku i papryki słodkiej
1 łyżeczka soli
2- 3 łyżki oleju
4 ząbki czosnku
Dodatkowo:
1/2 szklanki mocnego bulionu
śmietana i mąka do przygotowania sosu
Zioła wymieszałam i połączyłam z olejem, dodałam przeciśnięte przez praskę ząbki czosnku.
Marynatą dokładnie natarłam mięso i odstawiłam do lodówki na całą noc.
Przygotowane mięso włożyłam do worka pieczeniowego, wlałam bulion i tak przygotowane włożyłam do piekarnika nagrzanego do 190 stopni.
Mięso piekłam około 40 minut, po tym czasie obróciłam i dopiekałam do miękkości ( jeszcze około 20 minut, można nieco wcześniej rozciąć worek, żeby mięso się przyrumieniło, ale ja tego nie robię:)
Na bazie sosu który powstał podczas pieczenia, możemy przygotować sos do pieczeni- np śmietanowo ziołowy.
Jeżeli mięso chcę podać do pieczywa, wówczas studzę go i wkładam do lodówki na minimum 3-4 godziny
Smacznego:)
13 lutego 2014
Walentynkowe pączusie
Zaczerwieniało się na blogach i też tak jest u mnie:) ale dzisiaj na wyraźne życzenie pączki
i to one przyjęły sercową formę, jeszcze odrobiną czerwonego lukru i proszę.
Przepis wypróbowany, rodzinny i jeszcze nigdy mnie nie zawiódł:)
Składniki na około 30 małych lub 20 większych pączków
50g świeżych drożdży
250 g mąki pszennej tortowej
250g maki krupczatki
3 żółtka
1 jajko
szklanka mleka
5 łyżek cukru
3 łyżki wódki/spirytusu/rum
50g masła
2 łyżeczki cukru waniliowego
skórka otarta z 1/2 cytryny ( niekoniecznie)
szczypta soli
Dodatkowo
konfitury z róży
olej do głębokiego smażenia
cukier puder do posypania lub lukier
Robimy zaczyn.
Drożdże posypuję cukrem, rozcieram z 1 łyżką mąki
Dodaję 1/2 szklanki letniego mleka- dokładnie mieszam, przykrywam kawałkiem folii spożywczej i czystą ściereczką.
Odstawiam do wyrośnięcia w ciepłe miejsce ( około 30-40 minut)
Mąkę przesiewam.
Masło rozpuszczam i lekko studzę.
Żółtka i całe jajko ucieram z cukrem waniliowym i pozostałym mlekiem- wlewam do mąki, dodaję resztę składników: masło, rozczyn, szczyptę soli i wódkę lub spirytus.
Wyrabiam początkowo hakami robota ręcznego, a po połączeniu wstępnym wyrabiam rękami do całkowitego połączenia ciasta.
Ciasto musi odchodzić od ręki i mieć gładką i błyszczącą powierzchnię.
Odstawiam pod przykryciem w ciepłe miejsce ( czas biegu narciarskiego sprint kobiet GRATULACJE DLA PANI JUSTYNY:)
Ciasto lekko rozciągam rękami i wycinam serduszka ( lub dowolne kształty)
Zostawiam pod przykryciem, a tym czasie rozgrzewam olej.
Smażę na gorącym oleju, ale na małym ogniu.
Przed rozpoczęciem smażenia zawsze robię próbę na kawałku ciasta zostawionego właśnie do tego celu- gdy wokół niego zaczynają od razu tworzyć się bąbelki a ciasto wypływa do góry to olej jest dobrze nagrzany, skręcamy gaz i partiami wkładamy pączusie:)
Usmażone odsączam z nadmiaru oleju na ręcznikach kuchennych lub serwetkach i dekoruję w/g uznania
Smacznego:)
i to one przyjęły sercową formę, jeszcze odrobiną czerwonego lukru i proszę.
Przepis wypróbowany, rodzinny i jeszcze nigdy mnie nie zawiódł:)
Składniki na około 30 małych lub 20 większych pączków
50g świeżych drożdży
250 g mąki pszennej tortowej
250g maki krupczatki
3 żółtka
1 jajko
szklanka mleka
5 łyżek cukru
3 łyżki wódki/spirytusu/rum
50g masła
2 łyżeczki cukru waniliowego
skórka otarta z 1/2 cytryny ( niekoniecznie)
szczypta soli
Dodatkowo
konfitury z róży
olej do głębokiego smażenia
cukier puder do posypania lub lukier
Robimy zaczyn.
Drożdże posypuję cukrem, rozcieram z 1 łyżką mąki
Dodaję 1/2 szklanki letniego mleka- dokładnie mieszam, przykrywam kawałkiem folii spożywczej i czystą ściereczką.
Odstawiam do wyrośnięcia w ciepłe miejsce ( około 30-40 minut)
Mąkę przesiewam.
Masło rozpuszczam i lekko studzę.
Żółtka i całe jajko ucieram z cukrem waniliowym i pozostałym mlekiem- wlewam do mąki, dodaję resztę składników: masło, rozczyn, szczyptę soli i wódkę lub spirytus.
Wyrabiam początkowo hakami robota ręcznego, a po połączeniu wstępnym wyrabiam rękami do całkowitego połączenia ciasta.
Ciasto musi odchodzić od ręki i mieć gładką i błyszczącą powierzchnię.
Odstawiam pod przykryciem w ciepłe miejsce ( czas biegu narciarskiego sprint kobiet GRATULACJE DLA PANI JUSTYNY:)
Ciasto lekko rozciągam rękami i wycinam serduszka ( lub dowolne kształty)
Zostawiam pod przykryciem, a tym czasie rozgrzewam olej.
Smażę na gorącym oleju, ale na małym ogniu.
Przed rozpoczęciem smażenia zawsze robię próbę na kawałku ciasta zostawionego właśnie do tego celu- gdy wokół niego zaczynają od razu tworzyć się bąbelki a ciasto wypływa do góry to olej jest dobrze nagrzany, skręcamy gaz i partiami wkładamy pączusie:)
Usmażone odsączam z nadmiaru oleju na ręcznikach kuchennych lub serwetkach i dekoruję w/g uznania
Smacznego:)
11 lutego 2014
Mini babeczki z musem truskawkowym i bitą śmietaną
Można przygotować kilka dni wcześniej i np w Walentynki podać z musem truskawkowym i bitą śmietaną.
Lubię gdy ciasto kruche jest lekko jest kruche i lekko chrupiące.
Kruche ciasto- przepis podstawowy
150 g mąki pszennej
50 g cukru
80g masła
2 łyżki jogurtu greckiego
Dodatkowo
200 g truskawek mrożonych
3 łyżeczki żelatyny
czekolada
śmietana kremówka 30-36 %
Mąkę przesiałam , dodałam do niej pokrojone na małe kosteczki masło i cukier- posiekałam nożem, aż składniki częściowo się połączyły.
Zrobiłam kopczyk i dodałam jogurt- wszystko bardzo szybko zarabiałam ciasto
Gdy ciasto było już gładkie włożyłam do woreczka i schłodziłam w lodówce ( minimum 30 minut)
Po tym czasie możemy wypełnić dowolne blaszki- babeczki czy tarteletki, ciasto nakłuwałam widelcem
Moje mini babeczki piekłam w 190 st około 8 minut( większe 10-12 minut) na jasno złoty kolor.
Czekoladę rozpuściłam nad kąpielą wodną i posmarowałam wnętrze babeczek
Żelatynę zalałam zimną wodą ( lub przygotowujemy w/g wskazań na opakowaniu)- tylko tyle, żeby ją delikatnie przykryć i odstawiałam do napęcznienia.
Ciągle mieszając zagotowałam i lekko przestudziłam.
Truskawki zmiksowałam i połączyłam z żelatyną.
Łyżeczką nałożyłam na czekoladę.
Śmietanę ubiłam z odrobiną cukru i udekorowałam (w/g uznania)
Smacznego:)
Lubię gdy ciasto kruche jest lekko jest kruche i lekko chrupiące.
150 g mąki pszennej
50 g cukru
80g masła
2 łyżki jogurtu greckiego
Dodatkowo
200 g truskawek mrożonych
3 łyżeczki żelatyny
czekolada
śmietana kremówka 30-36 %
Mąkę przesiałam , dodałam do niej pokrojone na małe kosteczki masło i cukier- posiekałam nożem, aż składniki częściowo się połączyły.
Zrobiłam kopczyk i dodałam jogurt- wszystko bardzo szybko zarabiałam ciasto
Gdy ciasto było już gładkie włożyłam do woreczka i schłodziłam w lodówce ( minimum 30 minut)
Po tym czasie możemy wypełnić dowolne blaszki- babeczki czy tarteletki, ciasto nakłuwałam widelcem
Moje mini babeczki piekłam w 190 st około 8 minut( większe 10-12 minut) na jasno złoty kolor.
Czekoladę rozpuściłam nad kąpielą wodną i posmarowałam wnętrze babeczek
Żelatynę zalałam zimną wodą ( lub przygotowujemy w/g wskazań na opakowaniu)- tylko tyle, żeby ją delikatnie przykryć i odstawiałam do napęcznienia.
Ciągle mieszając zagotowałam i lekko przestudziłam.
Truskawki zmiksowałam i połączyłam z żelatyną.
Łyżeczką nałożyłam na czekoladę.
Śmietanę ubiłam z odrobiną cukru i udekorowałam (w/g uznania)
Smacznego:)
10 lutego 2014
Schab do chleba pieczony inaczej
Podpatrzyłam przepis u Krysi i powiem Wam, że jest genialny!! Kochana bardzo dziękuję ja i mój bardzo mięsożerny M również:)
Nie zużywamy dużo prądu czy gazu do upieczenia schabu, a pieczeń jest idealna- krucha, soczysta i pyszna.
Niestety trzeba tylko dobrze wyczuć temperaturę tłuszczu, ale jeżeli się obawiacie że mięso nie dojdzie, wystarczy ( tylko moim zdaniem) potrzymać mięso na gazie około 5 minut już w tłuszczu.
Uważajcie tylko na pryskający tłuszcz.
Ja osobiście na godzinę przed przystąpieniem do pracy wyjęłam schab na kratkę i pozwoliłam mu ocieknąć:)
Krysia poleca w przepisie mieszankę ziołową do której ja nie miałam wówczas dostępu dlatego ta jest moją kombinacją ziół i przypraw:)
Składniki:
1 kg schabu bez kości
Przyprawy:
1 łyżka majeranku
1 łyżka suszonego czosnku
1 łyżka słodkiej mielonej papryki
3 łyżki maggi
3 łyżki oleju
1 łyżeczka czerwonego pieprzu mielonego ( może być pół na pół z ziołowym)
4 kuleczki zmielonego ziela angielskiego
Dodatkowo:
litr oleju
2-3 kostki smalcu
Schab umyłam i osuszyłam.
Zioła wymieszałam z olejem i maggi, dokładnie natarłam całe mięso.
Zamarynowany schab włożyłam pod przykryciem do lodówki na minimum 7godzin (3 godziny minimum)
Na godzinę przed przystąpieniem do pracy wyjęłam schab na kratkę i pozwoliłam mu ocieknąć:)
Olej razem ze smalcem rozgrzałam w rondlu tzw gęślarka ( małym)
Tłuszcz rozgrzewamy dość mocno ( sprawdzałam na kawałku ziemniaka- gdy tłuszcz natychmiast się spienił a ziemniak wypłynął na górę tłuszcz jest gotów, dość mocno jest też wyczuwalny zapach ciepłego tłuszczu)
Bardzo uważnie i delikatnie włożyłam mięso przy użyciu widelca do mięs ( jak pisałam można chwilkę potrzymać na ogniu) garnek przykryłam przykrywką, owinełam grubo gazetami i grubym kocem.
CAŁOŚĆ ROBIMY BARDZO OSTROŻNIE olej wciąż buzuje w garnku!! i zostawiłam pakunek na całą noc.
Rano wyciągłam z tłuszczu, odsączyłam z tłuszczu.
Pieczeń najlepiej odstawić do lodówki, aż stężeje, ale ja nie wytrzymałam i od razu próbowaliśmy na śniadanie:) i dobrze, bo popołudniu nie było by już co obfotografowywać:)
Pieczeń jest przepyszna i polecam gorąco!!
Nie zużywamy dużo prądu czy gazu do upieczenia schabu, a pieczeń jest idealna- krucha, soczysta i pyszna.
Niestety trzeba tylko dobrze wyczuć temperaturę tłuszczu, ale jeżeli się obawiacie że mięso nie dojdzie, wystarczy ( tylko moim zdaniem) potrzymać mięso na gazie około 5 minut już w tłuszczu.
Uważajcie tylko na pryskający tłuszcz.
Ja osobiście na godzinę przed przystąpieniem do pracy wyjęłam schab na kratkę i pozwoliłam mu ocieknąć:)
Krysia poleca w przepisie mieszankę ziołową do której ja nie miałam wówczas dostępu dlatego ta jest moją kombinacją ziół i przypraw:)
Składniki:
1 kg schabu bez kości
Przyprawy:
1 łyżka majeranku
1 łyżka suszonego czosnku
1 łyżka słodkiej mielonej papryki
3 łyżki maggi
3 łyżki oleju
1 łyżeczka czerwonego pieprzu mielonego ( może być pół na pół z ziołowym)
4 kuleczki zmielonego ziela angielskiego
Dodatkowo:
litr oleju
2-3 kostki smalcu
Schab umyłam i osuszyłam.
Zioła wymieszałam z olejem i maggi, dokładnie natarłam całe mięso.
Zamarynowany schab włożyłam pod przykryciem do lodówki na minimum 7godzin (3 godziny minimum)
Na godzinę przed przystąpieniem do pracy wyjęłam schab na kratkę i pozwoliłam mu ocieknąć:)
Olej razem ze smalcem rozgrzałam w rondlu tzw gęślarka ( małym)
Tłuszcz rozgrzewamy dość mocno ( sprawdzałam na kawałku ziemniaka- gdy tłuszcz natychmiast się spienił a ziemniak wypłynął na górę tłuszcz jest gotów, dość mocno jest też wyczuwalny zapach ciepłego tłuszczu)
Bardzo uważnie i delikatnie włożyłam mięso przy użyciu widelca do mięs ( jak pisałam można chwilkę potrzymać na ogniu) garnek przykryłam przykrywką, owinełam grubo gazetami i grubym kocem.
CAŁOŚĆ ROBIMY BARDZO OSTROŻNIE olej wciąż buzuje w garnku!! i zostawiłam pakunek na całą noc.
Rano wyciągłam z tłuszczu, odsączyłam z tłuszczu.
Pieczeń najlepiej odstawić do lodówki, aż stężeje, ale ja nie wytrzymałam i od razu próbowaliśmy na śniadanie:) i dobrze, bo popołudniu nie było by już co obfotografowywać:)
Pieczeń jest przepyszna i polecam gorąco!!
9 lutego 2014
Szybki deser
szybki, bo wykorzystałam do niego wycięte krążki z ciasta z poprzedniego postu.
Dodatkiem był mus z truskawek z dodatkiem rozpuszczonej żelatyny i chrupki czekoladowe i gotowe.
deserek zgłaszam do wyzwania organizowanego przez blog Klub Twórczych Mam
Dodatkiem był mus z truskawek z dodatkiem rozpuszczonej żelatyny i chrupki czekoladowe i gotowe.
deserek zgłaszam do wyzwania organizowanego przez blog Klub Twórczych Mam
6 lutego 2014
Schab duszony w śmietanie
Mięsko kruche, soczyste i pyszne- zjadła ze smakiem nawet mała, choć ona za mięsem nie przepada:)
Składniki:
5 kawałków schabu
sól i pieprz do smaku
1/2 kubka dobrej śmietany
cebula
mąka do oprószenia
liść laurowy
3 ziela angielskie
1 płaska łyżeczka vegety
olej do smażenia
3/4 litra wody
Kawałki mięsa cienko rozbijam, solę i dość mocno posypuję pieprzem, a następnie oprószam mąką.
Każdy kawałek obsmażam na gorącym oleju, a na końcu na tym samym tłuszczu rumienię drobno pokrojoną cebulkę
Przekładam do rondla w którym mięso będzie się dusić, dodaję cebulę i przyprawy.
Podlewam wodą wymieszaną ze śmietaną.
Całość duszę około 25-30 minut (12 minut w szybkowarze)
Uduszone mięso wykładam na talerz, wyciągam liść laurowy i ziele angielskie, a sos miksuję.
Ja już nie dodaję mąki, ale to już sprawa indywidualna jak kto lubi :)
Smacznego!!
Składniki:
5 kawałków schabu
sól i pieprz do smaku
1/2 kubka dobrej śmietany
cebula
mąka do oprószenia
liść laurowy
3 ziela angielskie
1 płaska łyżeczka vegety
olej do smażenia
3/4 litra wody
Kawałki mięsa cienko rozbijam, solę i dość mocno posypuję pieprzem, a następnie oprószam mąką.
Każdy kawałek obsmażam na gorącym oleju, a na końcu na tym samym tłuszczu rumienię drobno pokrojoną cebulkę
Przekładam do rondla w którym mięso będzie się dusić, dodaję cebulę i przyprawy.
Podlewam wodą wymieszaną ze śmietaną.
Całość duszę około 25-30 minut (12 minut w szybkowarze)
Uduszone mięso wykładam na talerz, wyciągam liść laurowy i ziele angielskie, a sos miksuję.
Ja już nie dodaję mąki, ale to już sprawa indywidualna jak kto lubi :)
Smacznego!!
4 lutego 2014
Serowe gofry
Nie dawno zamieściłam przepis na gofry ziemniaczane dzisiaj serowe- idealne do obiadu jak i do podjadania. , czy jako zakąska do piwa
Gofry są chrupiące z wyczuwalnym smakiem sera i cebulki:) Ja podałam je z sosem z boczniaków.
Do ich wykonania użyłam "Smakowitą Pajdę" która zaskoczyła mnie swoją wszechstronnością i wyjątkowym smakiem.
Polecam:)
Składniki:
50 g Smakowitej Pajdy z cebulką i jabłkiem
100g masła lub palmy
150g mąki pszennej
3/4szklanki mleka
3 jajka
100g sera żółtego
1 płaska łyżeczka proszku do pieczenia
sól i pieprz do smaku
Masło rozpuściłam i dodałam smalczyk Smakowita Pajda.
Mąkę wymieszałam z proszkiem do pieczenia i przesiałam przez sito.
Ser starłam na tarce na małych oczkach.
Jajka ubiłam ze szczyptą soli na puszysto, dodałam mleko, mąkę i ciągle mieszając wlałam cienkim strumieniem przestudzone masło.
Na końcu dodałam ser i przyprawiłam pieprzem, można ew. solą ale z nią raczej ostrożnie.
Gofrownicę posmarowałam tylko raz- przed pierwszym nałożeniem a nakładałam 1- 1 1/2 łyżki ciasta
Gofry mocno wyrastają:)
Piekły się w rozgrzanej gofrownicy na rumiano około 4 minuty.
Upieczone odkładam na pionową na kratkę - nigdy jeden na drugi
Smacznego:)
Przepis bierze udział w zabawie kulinarnej “Smakowita Pajda to kulinarna
frajda!", którego sponsorem są ZT Kruszwica S.A. producent smalczyku
roślinnego Smakowita Pajda.
Gofry są chrupiące z wyczuwalnym smakiem sera i cebulki:) Ja podałam je z sosem z boczniaków.
Do ich wykonania użyłam "Smakowitą Pajdę" która zaskoczyła mnie swoją wszechstronnością i wyjątkowym smakiem.
Polecam:)
Składniki:
50 g Smakowitej Pajdy z cebulką i jabłkiem
100g masła lub palmy
150g mąki pszennej
3/4szklanki mleka
3 jajka
100g sera żółtego
1 płaska łyżeczka proszku do pieczenia
sól i pieprz do smaku
Masło rozpuściłam i dodałam smalczyk Smakowita Pajda.
Mąkę wymieszałam z proszkiem do pieczenia i przesiałam przez sito.
Ser starłam na tarce na małych oczkach.
Jajka ubiłam ze szczyptą soli na puszysto, dodałam mleko, mąkę i ciągle mieszając wlałam cienkim strumieniem przestudzone masło.
Na końcu dodałam ser i przyprawiłam pieprzem, można ew. solą ale z nią raczej ostrożnie.
Gofrownicę posmarowałam tylko raz- przed pierwszym nałożeniem a nakładałam 1- 1 1/2 łyżki ciasta
Gofry mocno wyrastają:)
Piekły się w rozgrzanej gofrownicy na rumiano około 4 minuty.
Upieczone odkładam na pionową na kratkę - nigdy jeden na drugi
Smacznego:)
3 lutego 2014
Roladki schabowe w sosie orzechowym
Miałam zrobić sobie sałatkę z rukoli i sera pleśniowego, ale mała zjadła połowę opakowania sałatki.
Nie mam zbyt często dojścia do takich sałat i wiadomo, że trzeba je zjeść dość szybko ale na myśl mi nie przyszło, że aż tak małej posmakuje:)
Z tego co zostało zrobiłam roladki z sosem orzechowym- PYCHA!!
Do farszu w roladkach dodałam smalczyk "Smakowita pajda" z cebulą i jabłkiem, która zaskoczyła mnie swoim smakiem, mimo że jest w 100% smalcem roślinnym niczym nie ustępuję jego mięsnemu imiennikowi.
roladki:
8 niezbyt dużych kawałków schabu
50 g żurawiny
50g boczku wędzonego
6 orzechów włoskich
100g sera pleśniowego ( niebieskiego)
2 łyżki " Smakowitej pajdy" z cebulką i jabłkiem
cebula
pieprz do smaku
odrobina mielonego kminku
sos orzechowy:
0,5 l wody
serek topiony duży ( 100g)
50 g orzechów włoskich
1 łyżeczka mąki
łyżeczka maggi
2 ziarenka ziela angielskiego
liść laurowy
sól i pieprz do smaku
Boczek i cebulę kroję w drobną kostkę.
Na patelni wytapiamy boczek ale nie na twarde skwarki, na tym samym tłuszczu rumienię cebulę- studzę.
Żurawinę zalewam odrobiną gorącej wody i zostawiam do namoczenia.
Rozdrabniam nożem orzechy ( można je zmielić )
Schab rozbijam bardzo cienko i najlepiej przez woreczek.
Posypuję pieprzem, nie solę już, boczek i ser są wystarczająco słone.
Boczek i cebulę mielę w maszynce do mięsa, dodaję smalczyk "Smakowita Pajda", odsączoną żurawinę, orzechy i doprawiam pieprzem.
Mielony boczek z cebulą wyszedł dość suchy i obecność smalczyku była konieczna- raz że roladki były soczyste, dwa że oddał im swój smak:)
Farsz rozkładam na mięsie, na górę układam rukolę i zwijam ciasno roladki- można spiąć wykałaczkami lub szpilkami, ale nie powinny się rozwinąć.
Roladki oprószam mąką i obsmażam na gorącym oleju na rumiano.
Sos:
Orzechy podprażam na patelni.
Ser rozpuszczam w wodzie ( przy pomocy blendera ) dodaję orzechy i miksuje na gładko.
Wlewam do mięsa dodaję przyprawy i duszę około 10-15 minut.
I gotowe:)
Przepis bierze udział w zabawie kulinarnej “Smakowita Pajda to kulinarna frajda!", którego sponsorem są ZT Kruszwica S.A. producent smalczyku roślinnego Smakowita Pajda.
Subskrybuj:
Komentarze (Atom)
