3 czerwca 2013

Zupa z serwatki




Niedawno kupiłam grzybki tybetańskie i ku mojemu zdziwieniu okazało się, że przed 30-ma laty moja mama tez je hodowała.

Nie będę pisać o ich właściwościach, bo takich informacji jest pełno w necie.

W lecie kwaśne mleko inaczej kefir pije się u nas litrami- jako dodatek do ziemniaków, frytek, wszelkie koktajle owocowe czy zupy i tylko dlatego sie na nie skusiłam, a że przy tym podobno mają właściwości zdrowotne i ekologiczne- to tylko same plusy

Grzybki rozmnażają się bardzo szybko, a samo kwaśne mleko mimo że tylko 2% bardzo smaczne i zawsze można dodać trochę dobrej śmietany.

Z mleka też można zrobić twarożek, a  z serwatki np. zupę i tym starym maminym przepisem zadebiutuję na blogu.



Zupa z serwatki.
1litr serwatki
marchewka
mała pietruszka
połówka cebuli
2 żółtka
2-3 łyżki dobrej śmietany
sól, cukier, pieprz do smaku
koperek

Cebule drobno kroimy i szklimy na łyżce masła, dodajemy startą marchewkę i pietruszkę i jeszcze chwile dusimy.
Podlewamy szklanką wody i gotujemy ok 10 min.
Wlewamy serwatkę i zagotowujemy.
Żółtka mieszamy z śmietaną i wolno wlewamy do zupy, zagotowujemy i gotowe.
Podajemy z ugotowanymi ziemniakami pokrojonymi w słupki lub kostkę, na górę już tylko zielony koperek i SMACZNEGO!
Zdjęcia nie będą takie śliczne jak  ma większość z Was- robię je zwykłą cyfrówką i z góry przepraszam za ich jakość:)


1 komentarz:

  1. mam okolo 1.5 litra serwatki wiec na pewno zrobie te zupke, jak tylko dokpie smietane :)

    OdpowiedzUsuń

witaj, będzie mi bardzo miło gdy zostawisz ślad po sobie:)