7 grudnia 2016

Chleb pszenny z garnka

chyba wpadłam i to po same uszy:)
pieczenie chleba w gęsiarce jest strzałem w 10 i już nawet nie myślę o zakupie specjalnego garnka,
 no chyba że kiedyś mi się trafi jakaś okazja, to czemu nie?;)

Tym razem upiekłam w 100% z mąki pszennej, ale żeby było choć nieco zdrowiej to dodałam do niego ziarenka słonecznika i siemienia
Moja rodzina jakoś specjalnie za ziarnami nie jest, słonecznik jest tolerowany ale reszta już nie.
A tymczasem w tym chlebku jakoś im nie przeszkadza i wcinają nim całkowicie wystygnie.
Jak wiecie w wypiekaniu pieczywa dopiero raczkuję, to wzorowałam się na kilku przepisach w sieci:)
Z przepisu wychodzi duży bochenek;)

Polecam :)


Składniki:

600g mąki pszennej
410 g ciepłej wody
2 łyżeczki soli
1,5-2 łyżeczki cukru
20 g świeżych drożdży
2 łyżki siemienia lnianego
50g pestek słonecznika



Przygotowuję tak samo jak ten chlebek , czyli :
Drożdże rozkruszam i rozcieram z cukrem, wlewam odrobinę wody i mieszam do rozpuszczenia.
Zaczyn odstawiam na 10 minut,
Mąkę przesiewam do miski, dodaję sól, zaczyn i resztę wody wyrabiam do połączenia się składników.
Miskę smaruję olejem, przekładam do niej ciasto ( górę też można posmarować) przykrywam dokładnie folią spożywczą i czystą ściereczką.
Ciasto odkładam w ciepłe miejsce na 1,5-2 godziny
Wszystko zależy od temperatury, ale ciasto musi podwoić swoją objętość, ale sprawdziłam tyle wystarczy.
Na około 45 minut przed końcem wyrastania rozgrzewam piekarnik do 220 stopni, od razu wkładam garnek razem z pokrywką i pozwalam mu sie porządnie nagrzać.


Gdy ciasto jest już wyrośnięte, przekładam go na stolnice grubo wysypaną mąką.
Formuję bochenek, obtaczam cały w mące i nacinam

 Teraz przygotowuję grube rękawice i wyciągam gorący garnek.
Przekładam ostrożnie bochenek, przykrywam i wkładam z powrotem do piekarnika.
Piekę w temperaturze 200 stopni przez 40  minut, potem ściągam pokrywę i dopiekam przez 15 minut
aż bochenek sie ślicznie zrumieni.
Upieczony wyciągam z garnka i studzę na kratce
Smacznego :)

28 komentarzy:

  1. Ależ ma cudownie przyrumienioną skórkę! :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Apetycznie przypieczony:)rozumiem,że piekłaśw owalnym garnku do mięs,czy tak?

    OdpowiedzUsuń
  3. Szczerze to jeszcze nigdy nie piekłam chleba :-) ale Twój wygląda pysznie :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Reniuś ale chlebek, cudowny. Widzę że panuje na niego wielka moda, chyba i ja muszę się skusić. Buziole

    OdpowiedzUsuń
  5. Fajny pomysł. A chlebuś wspaniale Ci się upiekł Reniu. Uwielbiam domowy chlebek :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Mniam, mniam, wygląda pysznie, chyba się skuszę. Wszystkie twoje przepisy to takie kusiciele:)

    OdpowiedzUsuń
  7. Ojej i ta chrupiaca skorka !!! Nic mi do szczęścia wiecej nie potrzeba

    OdpowiedzUsuń
  8. Ja piekę żytni razowy na zakwasie - też z ziarkami już będzie dwa lata, jak nie kupujemy pieczywa- swój to swój 😊
    Rozpieszczasz tych Swoich :-*
    Ale ja to rozumiem :)

    OdpowiedzUsuń
  9. Właściwie to lubię każde domowe pieczywo, z garnka jeszcze nie jadłam, ale chlebek wygląda niesamowicie apetycznie :)

    OdpowiedzUsuń
  10. Ale byśmy się wgryzły w tą chrupiącą skórkę <3

    OdpowiedzUsuń
  11. domowe pieczywo najlepsze. Chleb wygląda wzorowo :)

    OdpowiedzUsuń
  12. Też chcę taki upiec, już sobie zamówiłam taki garnek u św. Mikołaja:P

    OdpowiedzUsuń
  13. Idealny,ja mam naczynie żaroodporne ,ale bez przykrycia,więc pewnie nie wyjdzie tak cudny i chrupiący ,jak tobie.

    OdpowiedzUsuń
  14. Obłędny, wygląda bardzo lekko i aż czuję jego zapach, Mniam ;D

    OdpowiedzUsuń
  15. Fantastyczny, a ta skórka, boska!

    OdpowiedzUsuń
  16. ok dziś robię chleb z twojego przepisu, tylko bez pestek itp. i nie w garnku normalnie na blachę położę i upiekę. Wcześniej robiłam z innego przepisu wyszło a coś tam porobiłam, że nie urosło a teraz robię na spokojnie i czekam kiedy urośnie i wtedy mam nadzieje, że wyjdzie. Piekę już drugi chleb w moim życiu, myślę, że do trzech razy sztuka i za czwarty razem już mi wyjdzie i nabiorę doświadczenia - pozdrawiam serdecznie :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. przepis polecam, ale boję sie że ciasto jest za rzadkie, żeby "trzymać formę"
      może naczynie żaroodporne, albo chociaż keksówka?
      trzymam kciuki:)

      Usuń
    2. Zrobiłam ciasto ale nie rzadkie bardziej tradycyjną konsystencję taką jak na pierogi dałam na blachę na której piekę zebrę i wyszedł smaczny chlebek :) dałam radę ... szukałam dziś na twoim blogu przepis na Murzynka i nie ma :( Mój mąż zażyczył sobie takie ciasto na niedzielę :) i wybacz poszłam po przepis do konkurencji i też wypiek wyszedł a miło będzie jak się pojawi ten przepis na twoim blogu :)Wszystkie wypieki dziś mi wyszły - pozdrawiam

      Usuń

witaj, będzie mi bardzo miło gdy zostawisz ślad po sobie:)