29 listopada 2015

Chleb z orkiszem i zarodkami pszenicy

Zarodki pszenne to produkt otrzymany podczas przemiału ziarna pszenicy. Zarodek to najważniejsza pod względem fizjologicznym część ziarna, z której wyrastają kiełki.
Zarodki pszenne wyróżniają się spośród wszystkich produktów zbożowych wyjątkowo wysokim poziomem białka, tłuszczu - o korzystnym dla zdrowia składzie NNKT, cukrów, witamin z grupy B oraz witaminy E (zwanej witaminą młodości), soli mineralnych - czyli składników żywnościowych odgrywających zasadniczą rolę w racjonalnym żywieniu człowieka.

Tyle od producenta, ja się już nie będę wymądrzać, tym bardziej że kupiłam je z czystej ciekawości :D
ale zachęcam do używania , szczególnie do pieczenia chleba takiego jak ten.


Ten przepis powstał na bazie tego (klik) przepisu, ale są małe zmiany.
Zmieniłam mąkę, teraz zrobiłam pół na pół z mąką orkiszową, dodałam zarodki i wyszedł przepyszny chleb.
Tylko że moja mała woli białe pieczywo, dlatego powstają kolejne przepisy, ale podam dopiero po kilkukrotnym wypróbowaniu i akceptacji rodzinki.
 Robiłam już ostatnio swój własny zakwas, od początku do końca, ale przepis podam jak wyżej napisałam dopiero gdy będę go pewna :D


 Składniki:

1 etap zakwas
2 łyżki surowego ciasta ( ze słoiczka- odłożony z poprzedniego pieczenia)
szklanka mąki orkiszowej
szklanka wody

2 etap 
Do dużej miski wsypujemy
1/2 kg mąki pszennej wrocławskie typ 500 ( typ 650)
1/2 kg mąki orkiszowej
3 szklanki letniej wody
2,5 g świeżych drożdży  ( rozpuszczamy w wodzie)
1/2 szklanki zarodków pszenicy
3 łyżeczki soli
można dodać
1/2 szklanki słonecznika lub siemię lniane

Etap 1

wszystkie składniki mieszam w słoiku i odstawiam na 12 godzin ( najlepiej na noc)



Etap 2
Suche składniki przesypuje do dużej miski, dolewam letnią wodę wymieszaną z drożdżami.
 Łączę wszystkie składniki przy pomocy robota kuchennego i  chwilę wyrabiam.
Odkładam  do słoiczka porcję surowego ciasta potrzebnego do przygotowania następnej porcji - 2-3 kopiate łyżki, a resztę odstawiam do wyrośnięcia na 3-4 godziny



Wyrośnięte ciasto przekładam na stolnicę i chwilę wyrabiam, potem dzielę na dwie części i wkładam do blaszek keksowych wyłożonych papierem do pieczenia  lepiej sie wyciąga do sprawdzenia, ale  można tylko  wysmarować olejem,oprószyć płatkami owsianym.


górę smaruję żółtkiem lub letnim mlekiem, posypuje makiem i wstawiam do nagrzanego piekarnika.
Piekę w temperaturze 195 stopni przez 45-50 minut.
Jeżeli góra sie przypala, można przykryć folią aluminiową.
Chleb upieczony to taki który po opukaniu dołu wydaje głuchy odgłos:)
 

Jak i poprzednio chleb najlepiej smakuje jeszcze letni ale świeżość utrzymuje do końca czyli u mnie 2-3 dni.
Przechowujemy zawinięty w ściereczce
Smacznego :)

27 komentarzy:

  1. Już od dawna marzy nam się domowe pieczywo :)

    OdpowiedzUsuń
  2. pychotka!!! samo zdrowie!!!
    dobrej niedzieli życzę :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Łał jaki chlebuś, aż poczułam jego zapach. Wgląda rewelacyjnie! Życzę smacznego i serdecznie pozdrawiam, buziole :*****

    OdpowiedzUsuń
  4. Reniu , jakie te Twoje chlebki sa pyszne i pachnące:)
    Wyglądają też pieknie. Jakoś moje trochę inaczej wygladają. I znowu żal .....
    Chociaż chleba jem niewiele jednak takiego dobrego nawet z samym mlekiem chetnie bym zjadła:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Kaziu u mnie idzie dużo pieczywa, dlatego zaczęłam sama piec, bo w tych sklepowych to nigdy nie wiadomo co jest :)
      buziaki przesyłam i pozdrawiam :)

      Usuń
  5. Chleb musi smakować wspaniale.Lubię orkiszowe;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. dziękuje:)
      tak smakuje wspaniale, choć inaczej niz te sklepowe :)

      Usuń
  6. Sama znowu zaczęłam wypiekać swój własny chleb, więc może spróbuje zrobić ten Twój ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. spróbuj koniecznie :)
      ja ciągle szukam tego idealnego, ale jak juz nam zasmakuje to mogę z czystym sumieniem polecić:)

      Usuń
  7. bardzo smaczniutki chlebek Ci wyszedł :)

    OdpowiedzUsuń
  8. Cudowny,muszę w końcu zrobić zakwas.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. zrób koniecznie, bo nie taki diabeł straszny, a chleb zupełnie inaczej smakuje:)

      Usuń
  9. Świetny chlebuś upiekłaś Reniu. Ja też kombinuję, doprawiam i zmieniam, żeby coś pysznego upiec, bo chciałoby się mieć pieczywo doskonałe. Ale dzięki temu jesteśmy bardziej doświadczeni w pieczeniu chleba.
    Lubię orkisz w pieczywie. Jest przede wszystkim zdrowy. Musze taki chlebuś upiec :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Krysiu ja też bardzo lubię orkisz:)
      pozdrawiam cieplutko:)

      Usuń
  10. takiego to jeszcze nie jadłam

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Agnieszko nam bardzo smakował, jeżeli możesz to wypróbuj przepis koniecznie:)

      Usuń
  11. Zarodki pszenne mają bardzo fajny smak, chlebuś jak malowany, pachnie aż u mnie :)

    OdpowiedzUsuń
  12. Wspaniały chlebuś :) Nigdy nie jadłam z zarodkami pszenicy.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Madziu ja jem po raz drugi :)
      wcześniej nawet o nich nie słyszałam :)

      Usuń
  13. Podziwiam każdego, kto piecze chleb:) Dla mnie to cały czas czarna magia

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. ja dopiero od roku piekę swoje pieczywo, wcześniej się bałam:)

      Usuń

witaj, będzie mi bardzo miło gdy zostawisz ślad po sobie:)