18 października 2014

Muffinki z colą i orzechami

Dzisiaj  bardzo delikatne, lekkie i wilgotne małe co nieco.
Małe czekoladowe muffinki z dodatkiem coca-coli i orzechów włoskich są raczej mało słodkie i pyszne:)
Można do nich dorobić masę orzechową lub czekoladową, my jednak wolimy takie, lekko oprószone cukrem pudrem.


Składniki:

250 g mąki pszennej
3 płaksie łyżeczki proszku do pieczenia
35 g ciemnego kakao
170 g cukru
150 ml coca-coli
100ml oleju
50 g orzechów włoskich
3-4 krople ekstraktu waniliowego lub łyżeczka cukru waniliowego
3 jajka
szczypta soli


Mąkę, proszek do pieczenia i kakao przesiewam przez sito.
Dodaje cukier  i dokładnie mieszam.


Jajka, colę i olej miksuje do połączenia sie składników.
Orzechy siekam dość drobno i dodaję do masy razem z sypkimi produktami- szybko i krótko mieszam.
Masę przekładam do papilotek i piekę w piekarniku nagrzanym do  180-190 stopni przez około 20-25 minut  lub w wypiekaczu do babeczek przez 15 minut- zawsze do suchego patyczka.
Na koniec jeszcze ciepłe posypuję cukrem pudrem, lub zimne dekoruje masą lub polewą.

Smacznego!!

31 komentarzy:

  1. A Renia wiewiórkę z orzechów ograbiła i muffinki nam zrobiła. :) buziole

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. a nie, bo sam wiewiórom w zimie orzechy podkładam:)

      Usuń
  2. Bardzo fajne muffinki Renatko, rewelacja :-) zjadłabym jedną z chęcią :-) pozdrawiam cieplutko :-)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuje Marzenko:) u mnie na jednej sie nie kończy:)

      Usuń
  3. Takich, z colą muffinek nie piekłam, ale tyle dobrego o nich słyszałam a teraz tyle pięknego widzę:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Krysiu spróbuj koniecznie, bo choć cola nie jest wyczuwalna to muffiny są bardzo delikatne :)

      Usuń
  4. Muffinki na coli muszą być bardzo puszyste i smaczne oczywiście! :)

    OdpowiedzUsuń
  5. muszę w końcu spróbować wypieku z colą!

    OdpowiedzUsuń
  6. nie jestem fanką coca-coli.. chyba na co dzień nawet jej nie pije.. ale w wypieku to bym spróbowała :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. ja też szczególnie nie jestem, ale od czasu do czasu pojawia sie u nas w domu:)

      Usuń
  7. Tu mnie masz :) ... a jak bym pepsi dolała ???

    Renia a o namiocie napisze jak ogarnę temat :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. też można, bo to prawie to samo:)
      i czekam na opinie:)

      Usuń
  8. Pyszne ,też je piekłam.

    OdpowiedzUsuń
  9. A ja nigdy nie próbowałam niczego pieczonego na coli. Nie uznaję tego typu napojów, ale spróbować taki wypiek bardzo bym chciała, dla samego poznania smaków. Brzmi bardzo kusząco, a wyglądają... cudnie!

    :) Pozdrawiamy i zapraszamy też do nas! :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja też, za takimi nie przepadam, ale wolę kupować od czasu do czasu :) a przepis polecam do wypróbowania:)

      Usuń
  10. Reniu, tyle sobie wstawiłam tych blogów na stronę, że nie mogłam Cię odnaleźć... Ale wreszcie trafiłam?! I to z samego rana, a na dodatek przed śniadaniem, więc mogę tu ,,pobuszować";) Mniam... te muffinki muszą być pyszne... Przynajmniej apetycznie wyglądają;) Muszę dać ten przepis sąsiadce, bo ona lubi piec, także będę miała okazję spróbować;) Pozdrawiam Cię Reniu gorąco;) Zawsze wyskakiwało mi to Twoje różowe ciasteczko, a teraz mam jakiś inny zapis, dlatego tak długo mnie tu nie było... Ale nadrobię zaległości;) Buziaczki;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Małgoś ciasteczko u mnie ciągle na swoim miejscu:) ale nie przejmuj się i zaglądaj kiedy możesz:)

      Usuń
  11. Ciekawy pomysł z ta colą. Od wieków jej nie piłam. Nawet nie pomyslałam, że mozna dodac ja do ciasta. Trzeba będzie wybrać się do sklepu i kupić :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. ciasto z dodatkiem coli jest bardzo puszyste i delikatne:)

      Usuń
  12. Słyszałam o dodatku coli,ale nie próbowałam osobiście,a wyglądają bardzo smacznie:)

    OdpowiedzUsuń
  13. Nie jadłam z colą jeszcze babeczek. Porywam do kawki jedną.

    OdpowiedzUsuń

witaj, będzie mi bardzo miło gdy zostawisz ślad po sobie:)