Ziemniaki nie dojechały na obiad- trzeba było wymodzić coś innego, a że miałam ochotę na kluski to powstały oto takie.
Mój M nie lubi tego typu klusek, ale usłyszałam, że były za....te i podaję przepis:)
Składniki:
100g mąki żytniej
100g mąki pszennej
2 duże jajka
1/2 płaskiej łyżki pieprzu mielonego
3 łyżki roztopionego masła
1/2 szklanki letniej wody
Jajka ubijam mikserem około 4 minut.
Stopniowo dodałam przesianą mąkę pszenną, potem mąkę żytnią, pieprz, wodę i na końcu roztopione i przestudzone masło.
W garnku zagotowałam i posoliłam wodę.
Ciasto rozłożyłam na dużej desce i długim nożem odkrawałam podłużne kluski.
Kluski od razu ściągałam nożem do wody (żeby ciasto nam nie przyklejało się do noża, często zanurzałam go w wodzie)
Kluseczki gotowałam przez 5 minut od wypłynięcia.
Można tez robić zwykłe kluski kładzione- trzeba je jednak trochę dłużej gotować i najlepiej spróbować przed wyciągnięciem.
Kluski można podawać z sosami mięsnymi, bitkami, pieczeniami itp, ale pyszne też są z wysmażonym boczkiem i posypane szczypiorkiem
Smacznego!!
Czasem z potrzeby chwili wychodzą rewelacyjne rzeczy. :)
OdpowiedzUsuńI takie gotowanie lubię najbardziej:)
OdpowiedzUsuńReniu...w tak wyjątkowym dniu składam Ci..moc najszczerszych życzeń, spełnienia wszystkich marzeń. Pociechy z najbliższych i oby to miejsce...przysparzało Ci samych radości i pięło się bardzo szybko w górę. Jeszcze raz...najlepszego i 100 lat!!! buziole :)
OdpowiedzUsuńElu kochana bardzo, bardzo dziękuję- strasznie mnie zaskoczyłaś :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam cieplutko:)