Zużyłam jak zwykle nadwyżkę z kefirku z grzybków tybetańskich- przepis podany TUTAJ.
Serek nie jest tak twardy jak podpuszczkowe, ale można go kroić i smarować, a mamy gwarancję, że nie jest nafaszerowany chemią.
Bazylię, oregano i tymianek drobno poszatkowałam i dałam do gorącego mleka, tuż po wlaniu kefiru- dokładnie wymieszałam i dalej już robiłam w/g wskazówek. Można przechowywać dwa dni.
Dałam garść ziół, ale następnym razem dam jeszcze więcej
Wiedziałam jednak, że nie zjemy go tak szybko, dlatego zrobiłam solankę i serek przetrzymałam do tygodnia.
Jest słonawy, ale ze świeżym ogórkiem czy pomidorem jest rewelacyjny.
Solanka:
Ser pokroiłam na trzy kawałki, włożyłam do pojemniczków plastikowych i włożyłam do lodówki.
Przed podaniem wyjęłam ser min 1 godzinę, żeby ocieknął z solanki i gotowe.
Smacznego!!
MUSZĘ KONIECZNIE ZROBIC - MAM GRZYBKA I CO RANO PIJĘ KEFIR .ŚWIETNY PRZEPIS
OdpowiedzUsuńpolecam, ja bardzo go lubie:)
Usuń