23 kwietnia 2017

Krem truskawkowy

nie wytrzymałam i kupiłam;)
I chyba mi sie udało bo nawet smakowały jak truskawki, choć do naszych ogródkowych, wygrzanych na słonku, jeszcze im daleko.

Ten krem można zajadać prosto z pucharka, lub przełożyć roladę czy biszkopty
Ciacho wychodzi z nim lekkie i bardzo smakowite, dlatego polecam już teraz i mam nadzieję, że w końcu przyjdzie wiosna i piękne lato.
Ja już nie mogę sie doczekać festiwalu owoców, a Wy ?



Składniki:
 500 ml śmietany kremówki 30%
400g truskawek
1 łyżka cukru pudru
1 łyżka żelatyny ( kopiata)


Truskawki myję i odsączam na sicie.
 żelatynę zalewam 3 łyżkami zimnej, przegotowanej wody i odstawiam do napęcznienia, potem podgrzewam tylko do rozpuszczenia- studzę.
Suche oczyszczam z szypułek, kilka odkładam, a resztę miksuję na papkę.
Odłożone owoce kroję w kosteczkę.
Śmietanę ubijam na sztywno, dodaję cukier puder i truskawki ( papkę i pokrojone)- delikatnie mieszam.
Do żelatyny dodaję 1 łyżkę śmietan i mieszam do połączenia, teraz dopiero dodaję do masy
truskawkowej i krótko, ale dokładnie  łączę robotem.


Krem mamy gotowy, teraz wykorzystujemy go według uznania:)
Jeżeli jednak ma być nadzieniem do rolady to odczekajcie aż zacznie wyraźnie tężeć:)

Smacznego :)


13 komentarzy:

  1. Koniecznie muszę zrobić taki krem ponieważ wygląda lekko i smacznie 😊

    OdpowiedzUsuń
  2. Pyszności :-) jak tylko pojawią się truskawy nasze to zrobię sobie taki deser :-)

    OdpowiedzUsuń
  3. truskawki co za rozkosz w ustach!!! miłej niedzieli :D

    OdpowiedzUsuń
  4. Super pomysł, truskawki to dla mnie zawsze powiew lata :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Jeju jak mu to chcemy zjeść <3 Jeszcze troszkę i będą nasze truskawki :D

    OdpowiedzUsuń
  6. Bardzo apetyczny kremik i chętnie bym zjadła i z pucharka, i w roladzie :)

    OdpowiedzUsuń
  7. Gdy zobaczyłam zdjęcie, od razu przypomniał mi się smak z dzieciństwa, bo robiłam coś podobnego.Gdy byłam nastolatką, to lekko ściętą galaretkę w wybranym smaku mieszałam ze śmietaną, a potem ta mikstura tężała i miała konsystencję w stylu pianki. Twój krem zainspirował mnie, żeby znów odtworzyć ten smak :)

    OdpowiedzUsuń
  8. No pewnie, że czekam na te owoce pachnące latem... Reniu, ja też się skusiłam i kupiłam truskawki. A krem truskawkowy wyszedł Ci fantastycznie kuszący :) Pozdrawiam Cię serdecznie :)

    OdpowiedzUsuń
  9. Ach łasuchy straszne, nie potrafią się oprzeć, ja też do nich należę. :))

    OdpowiedzUsuń
  10. Pyszny krem truskawkowy.
    Super!
    Na pewno smakuje jak marzenie.
    Pozdrowionka serdeczne! :)

    OdpowiedzUsuń
  11. Idealne ciasto :) Pięknie wygląda :)

    OdpowiedzUsuń
  12. Też zawsze z córcią przerabiamy ten sam scenariusz - widzimy truskawki, nie możemy wytrzymać i kupujemy, później z rozczarowaniem twierdzimy, że za rok nie damy się nabrać i czekamy na nasze, polskie, pachnące i pyszne. I tak co roku hihih

    OdpowiedzUsuń

witaj, będzie mi bardzo miło gdy zostawisz ślad po sobie:)