my lubimy, dlatego postanowiłam wypróbować przepis znaleziony w sieci.
Wyszła pyszna, wilgotna i miękka, choć już nie tak chrupiąca jak te ze sklepu, ale to może być wina mojego piekarnika.
Niestety nie moge stosować przepisów w którym konieczne jest parowanie wnętrza, mój piekarnik ma jakiś system wentylacji i wszystkie próby kończą się połowicznym niepowodzeniem,
Niby pysznie i tak jak na zdjęciach, ale nie chrupie, a to jest jedną z zalet bagietek i za to ją kochamy:)
Spróbowałam, ale będę szukać idealnego przepisu dalej.
Ten poniżej znalazłam tutaj (klik)
Mam specjalną foremkę, ale można je wypiekać na papierze do pieczenia.
Ciasto fajnie trzyma formę:)
Składniki na dwie bagietki
7 g suchych drożdży
250 ml ciepłej wody
3 szklanki maki pszennej
1 płaska łyżka soli
Drożdże rozpuszczam w szklance ciepłej
wody i odstawiam na 5 min, żeby ruszyły.
2,5 szklanki mąki przekładam do miski, dodaję zaczyn,
sól i zagniatam ok. 10 min, aż ciasto będzie gładkie i elastyczne.
Dodaję stopniowo po łyżce mąki i ponownie zagniatam, aż do wykorzystania całej
mąki, a ciasto będzie odchodziło od ręki,
Ciasto przekładam do miski,
przykrywamy ściereczką i zostawiam na 45 min. do podwojenia objętości.
Ciasto lekko zagniatam i dzielę na dwie części.
Każdą rozwałkowuję na
kształt prostokąta i zwijam jak roladę, końce lekko zawijam do
wewnątrz Przekładam bagietkę połączeniem do
dołu, aby nie było go widać.
Trzymając za końce rozciągam ciasto, aby
stworzyć bułkę o długości ok. 30 – 35 cm.
Przekładam na specjalną blaszkę do bagietek, lub zwykłą blachę wyłożoną
papierem do pieczenia i przykrywam ściereczką, zostawiam na 30 min do ponownego wyrośnięcia
Przed pieczeniem nacinam pod skosem w kliku miejscach.
Pieczemy w temp. 230 C przez ok. 30-35 min.
Smacznego:)
Bardzo lubię domowe pieczywo - bułki, chleby, no i oczywiście bagietki. Twoje wygladaja rewelacyjnie :-)
OdpowiedzUsuńUwielbiam i to bardzo, zapisuje sobie przepis kochana i może w weekend zrobię :-)
OdpowiedzUsuńReniu na bagietkę na pewno się skuszę.
OdpowiedzUsuńKoszmarnie nie podoba mi się co zrobili w blogerze, nie umiem się znaleźć , ważne informacje uciekły nie mniej pozdrawiam serdecznoe :)
Uwielbiam ☺
OdpowiedzUsuńA ja całe życie kupowałam je w piekarniach. Wiele traciłam. Muszę zatem zrobić pierwszą swoją bagietkę. Przekonałaś mnie :)
OdpowiedzUsuńPozdrowionka serdeczne :)
f
OdpowiedzUsuńsmacznego
OdpowiedzUsuńReniu każda domowa bagietka jest o niebo lepsza niż ta ze sklepu. A że czasami nie jest nawilgocona od wewnątrz... To, co? Jest za to chrupiąca. Fantastyczne są Twoje bagietki. Foremka też świetna. Ja piekłam na papierze i formowałam podnosząc rany. Buziaki dla Ciebie :)
OdpowiedzUsuńMoże nie chrupiąca ale pysznie wygląda :D
OdpowiedzUsuńBardzo apetyczna bagietka :) nawet jeśli nawet nie chrupie tak jak sklepowa to i tak jest z pewnością smaczniejsza i pięknie pachnie :)
OdpowiedzUsuńReniuś to podrzuć kawałek już nie na kolację, ale na śniadanie, wcale się nie pogniewam za dwa kawałki. :)
OdpowiedzUsuńSuper, piękne wyszły te bagietki :)
OdpowiedzUsuńMoże ja jestem jakaś inna ale większość lubi piętki, chrupiącą skórkę na domowym chlebie, a ja z kolei nie. Zjem, owszem ale wolę taką cienką i miękką - także jak nie chcesz tych bagietek ja przygarnę :D:D też mam taką foremkę, kupiłam rok temu w biedrze w fajnej cenie i wstyd!! - jeszcze nie użyłam :( koniecznie nadrabiam!
OdpowiedzUsuńBagietka idealna ! Chciałabym mieć taką dobrą rękę do wypieków jak Ty ! :)
OdpowiedzUsuńBagietka wygląda bardzo zachęcająco :) Uwielbiam te kupne, ale może w końcu skuszę się zrobić własną :)
OdpowiedzUsuńZapraszam siebie http://lebbrosso.blogspot.com/2017/02/blogerzy-dla-bezpiecznaja.html
Obserwujemy? :)