26 września 2014

Sojowe flaczki wegetariańskie

dzisiaj będzie szybko i krótko- cierpię ostatnio na chroniczny brak czasu :(
Miałam ochotę na flaczki- takie domowe, ugotowane od podstaw, weszłam do sklepu i zadowolona widzę, że są, resztka, bo resztka, ale dla naszej dwójki wystarczy- tych prawdziwych młoda sie nie chwyci, a mała nie je pod żadną postacią , a robię kilka wariacji na temat:)
Ok, fajnie, jedna babeczka przede mną już właściwie kończy zakupy i naraz sobie przypomniała o flakach, nuż trza mieć pecha:(
Zła jak diabli ruszyłam do działu ze zdrową żywnością i ze złości wzięłam dwie paczki kotletów sojowych- nie ma prawdziwych to z jednej paczki braknie
No ale teraz szczegóły, przepis też będzie szybki- takie falki można przygotować w pół godziny:)

Składniki:
2 op kotletów sojowych
2 marchewki
1 korzeń pietruszki
1/2 selera
2łyżki masła
1 kopiata łyżka mąki pszennej
1 op przyprawy do flaków
1 łyżeczka suszonego czosnku
1 płaska łyżeczka suszonego imbiru
1 płaska łyżka  słodkiej papryki
garść majeranku
1 rosołek warzywny- można zamienić w/g uznania
1 łyżka octu- można ominąć
liść laurowy
2-3 ziarenka ziela angileskiego


1 1/2 litra wody zagotowuje razem z liściem laurowym i zielem angielskim.
Do wrzątku wkładam kotlety i gotuje około 5-7 minut.
Odstawiam na 5 minut z gazu i odcedzam, ale nie wylewam wywaru.
W tym czasie obiera warzywa  i ścieram na dużych oczkach tarki do warzyw.
Na masła ( oleju) podsmażam warzywa, gdy są już miękkie zalewam wywarem z kotletów, dodaje wszystkie przyprawy i gotuje 10 minut.
W czasie gdy warzywa mi się gotują, kroję kotlety  na paski szerokie ok 1 cm.


Na patelni robię zasmażkę- łyżkę masła rozpuszczam, dodaje mąkę i podsmażam do lekkiego zrumienienia mąki.
Zasmażkę przekładam do jarzyn, dodaje kotlety i całość gotuję jeszcze około 5 minut i przyprawiam
do smaku.
Podaje z pajdą świeżego chleba:)
Smacznego:)


13 komentarzy:

  1. Kochana zrobiłam kiedyś takie flaki i co? Mąż jadł, ale co chwilę pytał....za jaką karę, a syn nawet nie tknął. Nie to nie, sama zjadłam :) Buziole

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. u mnie schodzą i to całe, do samego końca:) udanego weekendu Eluś:)

      Usuń
  2. Ciekawe te flaczki. Nigdy takich nie jadłam, czas spróbować :)
    www.brulionspadochroniarza.pl

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. jeżeli lubisz kotlety sojowe to polecam, mimo wszystko ich smak jest wyczuwalny:)

      Usuń
  3. Świetny pomysł :) Muszę spróbować!

    OdpowiedzUsuń
  4. Trzeba sobie w życiu radzić. Z konieczności układamy nowe przepisy. Tobie Reniu udało się to znakomicie :) Pyszny przepis na niby flaki :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. dzięki Krysiu:) a gotowanie ma to do siebie, że lubi improwizacje:)

      Usuń
  5. średnio przepadamy za mięsnymi flakami, a te chętnie spróbujemy :)

    OdpowiedzUsuń
  6. haha, ja na prawdę myślałam, że są flaczki sojowe.. :D
    A to twoja pomysłowość :)
    Wygląda apetycznie ;)

    OdpowiedzUsuń
  7. Jadłam dawno temu podobne,były bardzo smaczne:)

    OdpowiedzUsuń
  8. Bardzo lubię taką sojową wersję flaczków, podobnie z boczniaka!

    OdpowiedzUsuń

witaj, będzie mi bardzo miło gdy zostawisz ślad po sobie:)