To jeden z moich najstarszych przepisów- piekłam go jeszcze jako nastolatka, czyli dawno, dawno temu ;D
mam jeszcze inne "Ambasadorki" ,wyglądają inaczej, ale ten jest chyba najprostszy i ulubiony przez mojego M. - juz pyta kiedy go znowu upiekę ;)
Polecam:)
Ciasto kakaowe:
100g miękkiej margaryny/ masła
250g cukru
250 g mąki pszennej
30g ciemnego kakao ( z wiatraczkiem)
3 jajka L
3 łyżeczki proszku do pieczenia ( nie za kopiate i nie płaskie)
1 szklanka mleka
2 łyżki cukru waniliowego ( można ominąć lub zastąpić ekstraktem)
Masa grysikowa
3 szklanki mleka
6-7 łyżek kaszy manny
250 g masła
2 łyżki cukru waniliowego
Dodatkowo
2 galaretki czerwone
Polewa
125 g masła
0,5 szklanki cukru
3 łyżki wody
2 łyżki kopiate kakao
Ciasto:
Ucieram masło na puszysto, dodaje stopniowo cukier.
Do masy dodaję po jednym żółtku- ucieram aż masa zrobi się jasna, a cukier się rozpuści.
Wlewam stopniowo mleko i przesianą mąkę razem z proszkiem i kakao- ucieram tylko do połączenia się składników.
Na końcu dodaję ubite na sztywno białka i mieszam już ręcznie.
Ciasto przekładam na blachę wyłożoną papierem i piekę w temperaturze 175 stopni przez 35-40 minut do suchego patyczka.
Ciasto wyjmuję i studzę.
Zimne rozcinam na dwa blaty.
Ciasto można naponczować :)
W między czasie i rozpuszczam galaretki w 900ml gorącej wody, studzę.
Przygotowuję masę- czyli gotujemy grysik.
Zagotowuję część mleka razem z cukrem, a w pozostałym ( około 0,5 szklanki) mieszam z kaszą manną .
Mieszankę wlewam do gotującego się mleka i gotuję przez 5 minut.
Kaszkę trzeba ciągle mieszać, żeby się nie przypaliła.
Ugotowaną studzę.
Masło ucieram na puszysto, dodaję po łyżce zimniej masy grysikowej, ucieram i tak do połączenia obu składników masy.
Polewa
Wszystkie składniki wkładam do rondelka i gotuję przez 2-3 minuty.
Od razu można polać ciasto
Składanie ciasta.
Ciasto ciemne- dolny blat
1/2 masy grysikowej
tężejące już galaretki - wstawiam do lodówki do całkowitego stężenia
1/2 masy grysikowej
ciasto ciemne- górny blat
polewa
Smacznego :)
Nigdy nie robiłyśmy masy z kaszy manny ale w takim połączeniu i to z galaretką musi smakować pysznie :)
OdpowiedzUsuńNie jadłam,ale wygląda przepysznie.
OdpowiedzUsuńSmakowicie wygląda. Ja też mam takie "ambasadorki" , które inaczej wyglądają. Jej, ileż tych dawnych przepisów jest jeszcze do zrobienia.
OdpowiedzUsuńA póki co, jedzmy to co kusi i wygląda pysznie. Serdeczności dla Ciebie Reniu :)
Ten wkłada z galaretki wygląda bardzo apetycznie i dodaje uroku. Buzioleee
OdpowiedzUsuńNazwa mi znana, ale ciasto chyba nie bardzo. Choć kojarzę jak przez sen tę masę z kaszy mannej. Będę musiała wypróbować 😀
OdpowiedzUsuńnie piekłam go całe wieki, dzięki za przypomnienie :)
OdpowiedzUsuńNigdy nie jadłam takiego ciasta ale wyglada bardzo kusząco i ma galaretkę która uwielbiam! Pycha!
OdpowiedzUsuńTakiego ambasadora jeszcze nie jadłam :)
OdpowiedzUsuńOj jak ja bym zjadła taki kawałeczek:)
OdpowiedzUsuńBardzo fajne ciasto, nigdy nie jadłam masy grysikowej, ciekawa jestem smaku :)
OdpowiedzUsuńMasa z kaszy manny w połączeniu z galaretką musi świetnie smakować, nie dziwię się, że domownicy są zachwyceni :)
OdpowiedzUsuńNie odmówiłabym sporego kawałka, pyszne ciasto i świetnie wygląda :)
OdpowiedzUsuńMmmm :) Świetnie się prezentuje ❤
OdpowiedzUsuńdo kawy jak najbardziej :)
OdpowiedzUsuńPysznie wygląda Twój ambasador :)
OdpowiedzUsuńJak dużą blaszkę potrzebuję na ten przepis?
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
u mnie zawsze 21cmx37 jeżeli jest inaczej to od razu zaznaczam:)
OdpowiedzUsuń