Nie mam typowego garnka dopieczenia chleba, wykorzystałam rondel z pokrywką zwany gęślarką
Tyle że ten mój to wersja na kurczaka i sprawdza sie idealnie
a sam chlebuś jest rewelacyjny!
Robiłam go już kilkukrotnie, zawsze pięknie się wypieka, i ma tak chrupiącą skórkę, że znika nim zdążę go obfocić.
Piekę raczej popołudniu i niestety zdjęcia wychodzą takie sobie, ale wiedziałam, ze rano nie będzie po bochenku śladu:)
Chlebuś jest prosty i każdy początkujący da sobie radę, a do tego ten cudowny zapach, mniam :)
Trzeba jednak uważać, bo można się poparzyć
Jak widać chlebuś popękał, ale właśnie tu najlepiej widać wypieczoną skórkę :)
Składniki
300g mąki pszennej
200 g mąki orkiszowej
380 g wody ( letniej)
20g świeżych drożdży
1 łyżeczka cukru
2 łyżeczki soli
Drożdże rozkruszam i rozcieram z cukrem, wlewam odrobinę wody i mieszam do rozpuszczenia.
Zaczyn odstawiam na 10 minut,
Mąkę przesiewam do miski, dodaję sól, zaczyn i resztę wody wyrabiam do połączenia się składników.
Miskę smaruję olejem, przekładam do niej ciasto ( górę też można posmarować) przykrywam dokładnie folią spożywczą i czystą ściereczką.
Ciasto odkładam w ciepłe miejsce na 2,5-3 godziny
Wszystko zależy od temperatury, ale ciasto musi podwoić swoją objętość.
Na około 45 minut przed końcem wyrastania rozgrzewam piekarnik do 220 stopni, od razu wkładam garnek razem z pokrywką i pozwalam mu sie porządnie nagrzać.
Gdy ciasto jest już wyrośnięte, przekładam go na stolnice grubo wysypaną mąką.
Formuję bochenek, obtaczam cały w mące, smaruję ciepłym mlekiem i posypuję ( lub nie) makiem, czarnuszka lub innymi najlepiej ulubionymi ziarnami.
Teraz potrzebne będą grube rękawice i wyciągam gorący garnek.
Przekładam ostrożnie bochenek, przykrywam i wkładam z powrotem do piekarnika.
Piekę w temperaturze 200 stopni przez 40 minut, potem ściągam pokrywę i dopiekam przez 15 minut
aż bochenek sie ślicznie zrumieni.
Upieczony wyciągam z garnka i studzę na kratce
Smacznego :)
Bardzo udany bochen!.
OdpowiedzUsuńJa też mam takie naczynie, a więc warto w nim kiedyś upiec chlebek, dzięki za pomysł :)
OdpowiedzUsuńJa też mam takie naczynie, a więc warto w nim kiedyś upiec chlebek, dzięki za pomysł :)
OdpowiedzUsuńSuper!
OdpowiedzUsuńReniusia jaki ładny , rumiany wypiek, mistrzostwo świata :) Buziole
OdpowiedzUsuńAleż Ci się ten wypiek chleba udał Reniu. Jak pięknie go obfoiciłaś. No, po prostu ślinka cieknie na sam widok. Co do pieczenia chleba w takim garnku, to już dawno miałam ochotę sprawić sobie taki, ale jak widać niekoniecznie jest on potrzeby, bo chlebuś upiekł się jak marzenie :) Buziaki :)
OdpowiedzUsuńNie mam specjalnego naczynia i właściwie rzadko piekę chlebek .
OdpowiedzUsuńTak naprawde chleba jem bardzo niewiele , tylko czasami ale taki swojski to nawet sam lub z maselkiem czy mlekiem jest wysmienity :)
Pozdrawiam Reniu Ciebie i rodzinkę
Cudowny chlebuś! Pozdrawiam!:))
OdpowiedzUsuńxxBasia
Kochana cudowny bochen :-) podkradam ze dwie kromeczki :-)
OdpowiedzUsuńTa skórka to normalnie obłęd <3
OdpowiedzUsuńWygląda fantastycznie takiego robionego w garnku nigdy jeszcze nie jadłąm
OdpowiedzUsuńUwielbiam ciepły, chrupiący chleb!
OdpowiedzUsuńMniam :) nie ma nic lepszego niż dom pachnący chlebem :)
OdpowiedzUsuńwspaniały bochen :) super wyrósł :)
OdpowiedzUsuńChleb z garnka jest super, Twój też udał się znakomicie :)
OdpowiedzUsuńPrzepyszny chlebuś wychodzi z Pani przepisu :)
OdpowiedzUsuńMam pytanie, na którym poziomie w piekarniku najlepiej jest piec chleb?
Mam kilka poziomów, a piekę na drugim od dołu, trzeba jednak dopasować się do swojego piekarnika, tak, żeby ani góra, ani dół się nie przypalił, a garnek był mniej więcej w połowie piekarnika:)
Usuń