Uwielbiam te stare nazwy, choć zupełnie nie wiem i nie rozumiem tej nazwy.
Uwielbiam też pasty- coś z resztek, czy z tego co aktualnie mamy w lodówce lub trzeba już zjeść, można zamienić na coś tak smakowitego :)
Polecam:)
Składniki:
4 jajka
1 ogórek kiszony
100-150 g sera żółtego
3-4 łyżki posiekanego szczypiorku
2 łyżki majonezu
sól, pieprz do smaku
1/2 łyżeczki czosnku granulowanego
Jajka gotuję na twardo i studzę.
Ogórek przekrawam na pół, sprawdzam czy jest woda w środku, jeżeli jest to ją wylewam.
Ser ścieram na małych oczkach.
Jajka razem z ogórkiem mielę w maszynce do mięsa.
Do jaj dodajemy ser i resztę składników i doprawiam do smaku.
Jeżeli wolimy ostrzejsze można dodać pół łyżeczki ostrej musztardy.
I gotowe:)
Smacznego
Mnie awanturka kojarzy się z pastą rybną z dodatkiem twarogu. Może nie każdy lubi takie pasty i stąd ta nazwa :)
OdpowiedzUsuńJa pasty bardzo lubię, a takie jajeczne w szczególności. Ależ mi narobiłaś smaka.
bardzo lubię awanturkę:)
OdpowiedzUsuńLubię przepisy oparte na czyszczeniu lodówki :)
OdpowiedzUsuńTakie awanturki można polubić :-P
OdpowiedzUsuńTakie resztki Reniu są najlepsze i zawsze mile widziane w moim domu. :)) Buziole
OdpowiedzUsuńMi bardzo ta awanturka się podoba zjadła bym ją chętnie na śnaidanie
OdpowiedzUsuńAwanturka ...na całego. Tyle składników i pyszne jedzonko. Dawno nie mieszałam a to jedno z moich ulubionych smarowidełek do chleba :)
OdpowiedzUsuńMiłego bezdeszczowego weekendu Ci życzę Reniu :)
Dawno nie robiłam żadnej pasty, a kiedyś je uwielbiałam. Skorzystam z Twojego przepisu jeszcze dziś :)
OdpowiedzUsuńLubię różne pasty! Pozdrawiam serdecznie!:)
OdpowiedzUsuńxxBasia