Ten przepis podpatrzyłam u Teściowej bardzo, bardzo dawno temu :D
i powiem ze go bardzo lubię,ale najczęściej jednak przygotowuję właśnie teraz, gdy można kupić pietruszkę razem z dużą natką.
No bo co z taką dobrocią zrobić?
owszem, można posuszyć, zamrozić, ale i tak się jej nie przeje, a wyrzucać nie wolno!
Natka pietruszki oprócz tego że bardzo zdrowa, o czym niewątpliwie wiecie, smakuje wybornie.
A nawet te osoby, które za nią nie przepadają, tak jak większość np dzieci , kurczaka tak przygotowanego wcinają.
Może już nie ma tej dobroci w sobie, ale ja i tak wyjadam ją jako pierwszą :)
To jeden z tych przepisów, które przygotowuję tradycyjnie i omijam szybkowar- długość duszenia ma w tym wypadku znaczenie
Spróbujcie, może wam zasmakuje:)
Składniki
4 udka kurczaka
1/2 litra wywary lub rosołu ( może być kostka rosołowa)
0,5 pęczka dużego, jeden mały pęczek natki pietruszki
olej+ łyżka masła
Udka myję i dzielę na pałki i udźce i obsmażam z każdej strony na rozgrzanym oleju i maśle.
Na kurczaku rozkładam natkę, podlewam wywarem i duszę do miękkości na małym około 40 minut.
Najlepiej bez pokrywki, wywar wyparuje, mięso się zrumieni, a natka podsmaży- taka chrupiąca jest przepyszna!
Długość duszenia zależy też od mięsa- musicie sprawdzić po około 30 minutach.
Prosto, dość szybko i smacznie :)
Ja podałam go z surówką z kalafiora i młodymi ziemniaczkami
Smacznego:)
U nas im więcej pietruszki tym lepiej :D Bardzo apetycznie wygląda ;)
OdpowiedzUsuńWygląda bardzo pysznie! Lubię pietruszkę!
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie! :))
xxBasia
Kochana bardzo apetyczne mięsko :-) bardzo lubię zieloną pietruszkę :-)
OdpowiedzUsuńfajny sposób na kurczaka :) takiej wersji jeszcze nie jadłam.
OdpowiedzUsuńUwielbiam natke\;)
OdpowiedzUsuńNie znam takiego sposobu na kurczaka, ale bardzo mi się podoba, mniam :)
OdpowiedzUsuńUważam że nie całkiem jeszcze dorośliśmy do tego aby docenić natkę. Ma tyle właściwości, daje tyle możliwości, że szok. A udeka wyglądają apetycznie. Buziole
OdpowiedzUsuńPycha ,u mnie też dziś kurak.
OdpowiedzUsuńNie znałam tego przepisu. A natkę w kuchni używam, bo jest i smaczna i wyjątkowo aromatyczna. Taki kurczak w natce to dopiero mus smakować. W sumie nic trudnego, dlatego chętnie wypróbuję ten przepis. A niech pachnie pietruszką :) Reniu, miłego weekendu :)
OdpowiedzUsuńtak przyrządzonego kurczaka jeszcze nie jadła, ale faktycznie- teraz jest najbardziej odpowiednia pora do jego przygotowania ;)
OdpowiedzUsuń