pamiętam je z dzieciństwa, choć ja sama przygotowuję je bardzo rzadko
Zawsze znikają bardzo szybko, ale przygotowuje sie je jeszcze szybciej:D
Mała chętnie zamiast innych batonów czy słodyczy bierze je do szkoły
A ja wiem że zajada sie czymś, co przygotowała sama i nie ma konserwantów i innych udziwniaczy.
Do przygotowania wafelków użyłam swoich powideł (klik) ale mogą to być te najzwyklejsze, lub innych kwaskowaty gęsty dżem
Składniki:
paczka dużych wafli
200g masła ( koniecznie)
150 g cukru pudru
1 kopiata łyżka serka mascarpone
0,5 l słoik powideł lub kwaśnego dżemu
Masło ucieram na puszysto, dodaję stopniowo cukier i ucieram, aż masa zbieleje i nie będzie grudek.
Masę dzielę na dwie części.
Wafle smaruje na przemian masą maślaną i powidłami:
Połowę kremu smaruje na pierwszym waflu, przykrywam drugim.ten z kolei smaruję powidłami..
Przykrywam kolejnym wafelkiem i smaruję masą, potem czwartym, powidła i wafelek piąty,
Całość obciążam np, grubą deską i wkładamy do lodówki przynajmniej na 3-4 godziny, potem już kroimy i wcinamy:)
Smacznego :)
Też pamiętam te wafelki ze swojego dzieciństwa, u mnie przygotowywała je babcia. Były z inną masą-kajmakową. Twoje wyglądają pysznie. Na pewno wyprobuję ;)
OdpowiedzUsuńJa też robię wafelki "domowe". Przekładam je co prawda inną masą, ale nie to jest najważniejsze. Każdy ma swoje ulubione smaki. Najważniejsze, że tak jak piszesz bez sztucznych dodatków. Póki co częstuję się Twoimi wafelkami, bo właśnie piję kawę.
OdpowiedzUsuńMiłego słonecznego dnia Reniu :)
O matko! Pamiętam :) Były pyszne :)
OdpowiedzUsuńWieki już nie jadłam wafelków. Teraz mi smaka narobiłaś na takie pyszności :-)
OdpowiedzUsuńMmm, wygląda smakowicie i przepysznie!:)
OdpowiedzUsuńuwielbiam :) zawsze kojarzą mi się z dzieciństwem :)
OdpowiedzUsuńJak robię takie wafelki to wstyd się przyznać, ale znikają najbardziej za moją sprawą :)
OdpowiedzUsuńRenatko ja uwielbiam takie wafelki, dla mnie to bardzo miłe wspomnienia z lat dzieciństwa :-)
OdpowiedzUsuńEh...wspomnień czar, kiedyś się jadło bardzo często, z przeróżnymi wynalazkami. A dziś...zapominane u mnie na pewno, a szkoda. Buziole
OdpowiedzUsuńUwielbiam ☺
OdpowiedzUsuńPyszne są, też znam je "od zawsze" ;)
OdpowiedzUsuńBardzo lubię takie wafelki:)
OdpowiedzUsuńxxBasia
Świetne masy!
OdpowiedzUsuńMam do nich ogromny sentyment! Pamiętam jak mama pozwalała mi je robić w dzieciństwie :D
OdpowiedzUsuńPyszne! Z chęcią bym się skusiła.
Pozdrowionka serdeczne :)
Pamiętam je z dawnych czasów,kiedy ze słodyczy były tylko miętowe cukierki.
OdpowiedzUsuńI tak smakowalo dzieciństwo I było pysznie prosto i cudownie Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńDeser z dzieciństwa :) Bardzo ładnie się prezentuje :).
OdpowiedzUsuńNasza mama i babcia zawsze robiły takie wafle kiedy zostawała masa od ciasta :D
OdpowiedzUsuńSuper, też pamiętam z dzieciństwa, chociaż sama nie robiłam od bardzo dawna :)
OdpowiedzUsuń