17 lutego 2016

Śląskie "strzepane gałuszki"

Jak nazwa wskazuje takie prawdziwe gałuszki powinny nieco inaczej wyglądać niż moje,ale jak dla mnie to takie przygotowuje mi sie szybciej, a smakują tak samo -czyli pysznie.
Zazwyczaj podawano je w towarzystwie zasmażanej kapusty kiszone ( pyszota:) ale ja przygotowuję je jak zostają mi ugotowane ziemniaki z poprzedniego dnia i mam do nich sos- nie ważne jaki, bo może być warzywny lub mięsny, byleby był


Składniki:

300g ugotowanych ziemniaków
300g surowych ziemniaków
3-4 łyżki mąki pszennej
sól

Ziemniaki ugotowane, jeżeli nie mam przeciśniętych przez praskę, mielę w maszynce do mięsa.
Surowe obieram i ścieram tak jak na placki ziemniaczane, czyli bardzo drobno, przekładam na sito i mocno odciskam- wodę zostawiam do odstania i wylewam, zostawiając samą mąkę, którą też dodaje do surowych ziemniaków.
Obie masy ziemniaczane łączę dodaje mąkę i dokładnie wyrabiam- ma nam powstać dość twarde ciasto.


Teraz muszę postępować już dość szybko, bo masa zacznie robić sie coraz rzadsza.
Odrywam kawałek ciasta, formuję wałeczek i kroję  małe kluseczki.



Partiami wrzucam na osolony wrzątek i od wypłynięcia gotuje około 5 minut.
Piszę około bo wszystko zależy od gatunku ziemniaka i jak twarde zostało przygotowane ciasto- trzeba próbować i pilnować żeby sie nie rozgotowały.


Wyciągam łyżką cedzakową i od razu podaję.
Polecam, bo kluseczki są przepyszne i zawsze to coś innego od ziemniaków czy klusek śląskich.
Jeżeli mam ich za dużo, lub kogoś z domowników jeszcze nie ma, to można kluski wrzucić do wrzątku, jak wypłyną przełożyć do zimnej wody i po chwili wyciągnąć na talerz, przykryć i przed podaniem pogotować jak wyżej :)
Smacznego:)

13 komentarzy:

  1. Od takich klusek trzeba nas odciągać, bo możemy zjeść wszystkie do ostatniego, nie myśląc o późniejszych konsekwencjach :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Że se śląska to już mi się podoba, a tak w ogóle to ja kocham wszelakie kluchy :) Buziole

    OdpowiedzUsuń
  3. mniam - świetny pomysł, gdy zostanie trochę ziemniaków po obiedzie :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. wystarczy garść ugotowanych- niby niewiele a szkoda wyrzucić :)

      Usuń
  4. Uwielbiam kluchy pod każdą postacią :-) świetne danie :-)

    OdpowiedzUsuń
  5. Masz rację Reniu, to jest pysznie. Jak ja lubię takie kluchy. I koniecznie z sosem :)

    OdpowiedzUsuń
  6. toć na Śląsku mieszkam od urodzenia, a tutaj takie zaskoczenie! Nie miałam okazji jeść tego, ale wygląda bardzo smakowicie :)

    OdpowiedzUsuń
  7. Myślę, że w takiej wersji są równie pysznie. Uwielbiam wszelkiego rodzaju kluchy mączno-ziemniaczane (:

    OdpowiedzUsuń
  8. Uwielbiam mączne wyroby. Nie słyszałam nigdy o takich kluseczkach, nazwa ciekawa.

    OdpowiedzUsuń

witaj, będzie mi bardzo miło gdy zostawisz ślad po sobie:)