Pamiętacie moje zwijane ciasto drożdżowe ? otóż na wyraźne życzenie rodzinki powtórzyłam wypiek z lekkimi zmianami :)
Zrobiłam tym razem w formie odrywanych bułeczek z nadzieniem kajmakowym.
Następnym razem będą z nutellą - pycha:) ciacho wyrasta bardzo!! i nie dawajcie do małej formy, tak jak ja, bo myślałam, że mi zwieje podczas pieczenia:))
Składniki:
Ciasto:
500g mąki pszennej
2/3 szklanki ciepłego mleka (u mnie kokosowego)
20 g świeżych drożdży
100g masła
2 jajka
3 łyżki cukru
2 łyżeczki cukru waniliowego
Kruszonka
80 g mąki pszennej
35 g cukru
35 g masła
dodatkowo
1/2 puszki gotowej masy kajmakowej
Ciasto:
Zaczyn-
Drożdże ucieram z cukrem, gdy sie rozpuszczą dodaje 2 łyżki mąki ( z całości, nie dodatkowo) łączę bardzo dokładnie.
Dolewam mleko i odstawiam do wyrośnięcia na minimum 25 minut.
Masło rozpuszczam i studzę.
Mąkę przesiewam, dodaje szczyptę soli, jajka i zaczyn, wyrabiam początkowo łyżką, lub robotem z hakami. Dodaję masło i wyrabiam już ręcznie tak długo, aż ciasto się połączy i będzie odchodzić od ręki.
Wyrobione posypuje mąką ( ze wszystkich stron) i odstawiam na godzin w ciepłe miejsce.
Z wyrośniętego ciasta formuję wałek i dzielę na 10 porcji
Każdą porcję lekko rozciągam palcami, nakładam po kopiatej łyżeczce masy kajmakowej i bardzo dokładnie zlepiam brzegi
Układam w tortownicy wysmarowanej tłuszczem zlepioną stroną na dół
Przygotowuje kruszonkę:
Wszystkie składniki łączę robotem ,jeżeli chce większe kawałki wyrabiam ręcznie
Bułeczki smaruję po górze roztrzepanym białkiem i posypuję kruszonką
Smacznego:)
Pięknie wyrosło:)
OdpowiedzUsuńdzieki:)
UsuńReniu, my naprawdę mamy jakieś sprzężenie. Cha, cha, cha, bo ja dzisiaj właśnie upiekłam drożdżówki z malinami i również z kruszonką. Myślę, że się wymienimy naszymi obiadkami, deserami i dwie rodziny na tym zyskają :)
OdpowiedzUsuńP.s. Ale Twoje bułeczki wyrosły jak ...na przysłowiowych drożdżach :) Wspaniałe, lekkie i puszyste.
Buziaki i miłego weekendu Ci życzę :)
Krysiu i to już nie pierwszy raz:)) a te wymiany to fajny pomysł:)
UsuńRównież udanego wypoczynku życzę:) buziaki:)
Oj zjadłabym taką słodką bułeczkę z masą kajmakową :) Wyglądają wspaniale !
OdpowiedzUsuńdzięki i polecam:)
UsuńReniuś ale wyrośnięte bogate ciacha. Daj choć kęsik :)) Co do netu u mnie często kradną kable i też bywa że nie ma. Buziole
OdpowiedzUsuńEluś nie dam, bo już nie ma:( wpis miał być wczoraj, a moje łasuchy wyczyściły wszystko co do okruszka:)
Usuńjakie puszyste <3
OdpowiedzUsuńTak, wyrosły bardzo:))
Usuńwyglądają mniamniuśnie :-)
OdpowiedzUsuńNasza Babcia to specjalistka od drożdzowych bułek, a hitem w naszej familii są kapuśniaki ( na słono)albo marchwianiki ( na słodko) :-)
pozdrawiam
Dorotka, to zbieraj przepisy, żeby nie było za późno!! ja tak niestety straciłam kilka bezpowrotnie i do końca nie przestanę żałować:(
Usuńpozdrawiam cieplutko:)
Rzeczywiście bardzo urosły! Wyglądają bardzo smakowicie :)
OdpowiedzUsuńOj wyrosły, aż strach :)
UsuńPrzepiękne i jakie wyrośnięte ci wyszły te bułeczki! Uwielbiam takie :)
OdpowiedzUsuńja też- to chyba jeden z naszych najbardziej ulubionych:)
UsuńŚlinka mi cieknie na ich widok, jak tu iść spać po takim widoku :)
OdpowiedzUsuńAle puszyste! I to nadzienie, pyszności po prostu :)
OdpowiedzUsuńmmmniam! jakie puchate! pyycha!
OdpowiedzUsuńPuchate i tak pysznie wygląda ,że brak słów
OdpowiedzUsuńAleż cudownie puchate! Nie mogę się na nie napatrzeć :)
OdpowiedzUsuńPyszności. Bardzo lubię ciasto drożdżowe :-)
OdpowiedzUsuńBardzo lubię takie buły, można je zabrać ze sobą na drogę, na piknik. Szklanka jogurtu do tego mniam
OdpowiedzUsuń