W końcu wyszło słoneczko i aż ciągnie nas na świeże powietrze, ale że wczoraj było najfajniejsze święto, a dzisiaj jest niedziela to trzeba było przygotować coś słodkiego.
Pralinki w dwóch kolorach- można je przygotować w formie ciasteczek, ( jak dla mnie za dużo zachodu;) albo tak jak prezentuje poniżej jako kuleczki.
Pralinki mocno mleczne, bo potrzeba mleko skondensowane - to z puszki i mleka w proszku- u mnie kokosowy napój w proszku, podbił jeszcze bardziej smak, a ja za zwykłym proszkiem niespecjalnie przepadam, choć też wykorzystuję.
Pralinki trzeba mocno schłodzić i dopiero przekładać do pojemnika- bardzo szybko miękną, wiec nie nadają się do wzięcia ze sobą do pracy, szkoły czy piknik, ale w domu mamy pod ręką coś słodkiego.
Nie dodaję juz do nich cukru- jak dla mnie to mleko jest już dość słodkie, ale mleko skondensowane nie słodzone, u nas jest niedostępne.
Przechowujemy w szczelnym pojemniku w lodówce góra do dwóch tygodni.
Składniki:
300g wiórków kokosowych
400g mleka skondensowanego ( zagęszczone, w puszce)
100g napoju kokosowego w proszku ( lub mleko w proszku)
Dodatkowo:
2 łyżki kakao
wiórki kokosowe do obtoczenia ( około 50g)
Wiórki, mleko skondensowane i napój ucieram robotem, aż dokładnie się połączą.
Masę dzielę na dwie części, przekładam do dwóch pojemników i wkładam do lodówki na minimum 12 godzin.
Po tym czasie formuję kuleczki i obtaczam w wiórkach kokosowych.
Przekładam na deskę i wkładam do lodówki na kilka godzin, aż stężeją, potem przekładam do pojemnika.
Oczywiście pralinki można zajadać od razu, ale schłodzone smakują lepiej.
Jeżeli będziecie chcieli przygotować w formie ciasteczek, to z niedużej porcji ciasta rolujemy wałeczki i zwijamy, kroimy na mniejsze kawałki i obtaczamy w kokosie. Dalej postępujemy jak przy zwykłych pralinkach.
Smacznego :)
Pięknie wyglądają. Takich nigdzie nie kupi - smak musi być cudowny :)
OdpowiedzUsuńwyglądają bardzo apetycznie ;)
OdpowiedzUsuńMuszą rozpływać się w ustach :)
OdpowiedzUsuńPysznie wyglądają ☺☺
OdpowiedzUsuńPiękne małe cudeńka :)
OdpowiedzUsuńPycha, bardzo lubię takie domowe pralinki, a kokosowe to taki fajny deser na lato :)
OdpowiedzUsuńProsto i ciekawie. Fajnie się prezentują i nie mam wątpliwości, że dobrze smakują :)
OdpowiedzUsuńjak mleczne to biorę w ciemno ;)))
OdpowiedzUsuńKochana ale cudowne słodkości. Wpraszam się na kawkę i życzę miłego dnia :-)
OdpowiedzUsuńjaka boska kokssytencja!
OdpowiedzUsuńMniam! Muszą być pyszne!
OdpowiedzUsuńPrzepysznie te pralinki wyglądają :)
OdpowiedzUsuńChyba nikt się nie oprze takim kuleczkom <3
OdpowiedzUsuń