trochę ten świąteczny czas przedłużył się na blogu z przyczyn prozaicznych- już jakiś czas temu dorwało mnie przeziębienie i zwyczajnie nie mogę się wyleczyć, już mi się wydaję że jest lepiej a tu następne się wykluwa:(
Ale za to mam pyszny przepis na krem czekoladowy typu "nutella"
Zastanawiałam się co zrobić z suszonych owoców, które dostałam na Wigilijny kompot,ekologiczne i nie pryskane :)i postawiłam na krem :)
podobnych kremów znajdziecie mnóstwo , owszem, ale są to kremy z daktyli lub śliwek ( sama mam taki na blogu;) czy rodzynek, ale z suszonych owoców nie znalazłam w naszym blogowym świecie, więc chyba mogę zaznaczyć, ze to przepis autorski ;)
Krem smakuje pysznie, można wykorzystać go do pieczywa, ciasta czy ciasteczek, albo wyjadać prosto ze słoiczka:)
Ja tym razem postawiłam na wafle i ledwie udało mi się zrobić zdjęcia- znikają bardzo szybko:)
Jeżeli dodacie do masy zmielony cynamon i/lub imbir to będzie taki bardziej piernikowy smak, a zamiast czekolady gorzkiej można dodać mleczną wtedy będzie słodszy krem- nam jednak wystarczy słodycz zawarta w owocach
Jak już pisałam wykorzystałam resztki suszonych owoców ,zostało po tzw garści- gruszek, jabłek, śliwek ( nie wędzonych) moreli ( one są najcięższe, dlatego kilka wystarczy) i rodzynek,
dodałam jeszcze garść suszonej żurawiny, żeby krem nie był za mdły.
Banana można wykluczyć, jest potrzebny tylko do poprawienia konsystencji kremu
Polecam :)
Składniki:
400 g mixu suszonych owoców ( gruszki, jabłka, śliwki,morele, rodzynki i żurawina)
2 i 1/3 szklanki wrzącej wody
100g gorzkiej czekolady
3 łyżki ciemnego, gorzkiego kakao
1 dojrzały banan
Owoce zalewam wrzątkiem i odstawiam na 30 minut.
Po tym czasie zagotowuję i ponownie odstawiam do wystygnięcia.
Nie gotuję, zależy mi jednak żeby jak najwięcej witamin zostało w kremie;)
Odlewam nieco płynu- będzie potrzeby do rozpuszczenia czekolady
a resztę dokładnie miksuję razem z kakao i bananem.
Kolejny krok zależy już od Was, a mianowicie od blendera i czy wolicie aksamitne kremy,
Mój sobie nie poradził i musiałam całość przetrzeć przez sito.
Skórki owoców mogły by jednak zaszkodzić naszym żołądkom dzieci - nie są długo gotowane i pozostają dość twarde.
Czekoladę łamię na kawałki podlewam wodą z owoców i rozpuszczam i mieszam, żeby się dokładnie rozpuściło
Czekoladę dodaję do masy i mieszam mikserem, żeby się krem dokładnie połączył
Gotowy krem przekładam do słoików (pojemników) i wstawiam do lodówki.
Zjadamy w ciągu tygodnia - o ile się uda utrzymać go tak długo;D
wspaniale musi smakować
OdpowiedzUsuńCudny☺
OdpowiedzUsuńSuper pomysł na wykorzystanie resztek owoców :)
OdpowiedzUsuńKochana, wyleż tą chorobę :)
OdpowiedzUsuńa co do kremu czekoladowego - uwielbiam w każdej postaci. Taką też już polubiłam
Ale super pomysł na krem. Musi smakować obłędnie. Dużo Zdróweczka kochana :-)
OdpowiedzUsuńGenialne. Żałuję, że wyrzuciłam owoce z kompotu z suszu...
OdpowiedzUsuńSuper pomysł, muszę kiedyś spróbować taki kremik zrobić :)
OdpowiedzUsuńSuper, świetny pomysł :)
OdpowiedzUsuńDobry pomysł. Takie kremy to ja lubię. Zdrowsza wersja, bardzo mi pasuje.
OdpowiedzUsuńMogła bym jeść i jeść.
OdpowiedzUsuńŚwietny pomysł :)
OdpowiedzUsuń