Przepis zaczerpnięty od Marysi z bloga "Stop chwilka"
ale ciasteczka polecam nie tylko na święta, smakują każdemu o każdej porze roku i dnia,
ale nie zamieniajcie masła na margarynę- nie warto, ciastka bardzo tracą na swoim smaku i na pewno nie jest zdrowiej,
Przepis podaje już z moimi niewielkimi zmianami, mam nadzieję ,ze Marysia się nie obrazi;)
Polecam:)
składniki:
200g masła
250 g mąki pszennej
75g cukru pudru ( koniecznie)
Masa orzechowa:
85g cukru
50 g masła
80 ml śmietany kremówki
około 200g orzechów włoskich ( mogą być bakalie)
Zaczynam od przygotowania masy.
Orzechy siekam - jak drobno? ,to już zależy od Was, ale ja miałam część bardzo drobno posiekane, reszta średnio.
Do rondelka wlewam śmietanę, dodaję masło i cukier, podgrzewam aż masło się rozpuści i wsypuję orzechy- gotujemy 5 minut.
Masę odkładam do przestudzenia i przygotowuję ciasto.
Mało siekam, dodaję cukier i mąkę i siekam tak jak na kruche, potem szybko zarabiam rękoma.
Ciasto wałkuję na 3mm i wykrawam według uznania, mogą być to kwadraty lub większe koła, ciasto jest bardzo delikatne i lubi się rwać, wiec lepiej jak są to większe formy.
Ciasteczka układam na dużej blasze piekarnikowej, wyłożonej papierem do pieczenia i wkładam do piekarnika nagrzanego do 180 stopni. Piekę 5 minut.
Po tym czasie wyciągam i małą łyżeczką nakładam porcję masy orzechowej- nie za dużo, bo spłynie.
Ciasteczka ponownie wkładam do piekarnika i piekę kolejne 8-9 minut, aż będą miały złoty kolor.
Odstawiam do ostudzenia.
Ciasteczka zaraz po wyciągnięciu są bardzo delikatne i lepiej je nie ruszać.
Muszę przyznać, ze ta masa która spłynie z ciasteczek, po oderwaniu jest tak pyszna , ze trudno się jej oprzeć.
Smacznego :)
Pysznie wyglądają i bardzo chrupiąco ❤
OdpowiedzUsuńDomowe najlepsze ☺
OdpowiedzUsuńFajne takie ciasteczka do chrupania w trakcie świątecznych przygotowań :)
OdpowiedzUsuńTo prawda, czas zająć się smacznymi słodkościami na święta. Takie ciasteczka maślane z orzechową masą obok pierniczków pewnie szybko znikną, bo wyglądają zachęcająco :)
OdpowiedzUsuńSerdecznie Cię Reniu pozdrawiam :)
Nigdy nie robiłam takich ciasteczek. Super pomysł z tą masą orzechową. Będę musiała wypróbować Twój przepis :)
OdpowiedzUsuńJuż mam na nie ochotę. I znowu dieta "cud" pójdzie w odstawkę. Pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńMmm pychota na pewno, jadłabym <3
OdpowiedzUsuńKochana cudowne ciasteczka :-)
OdpowiedzUsuńSłodki i maślany zapach unoszący się po kuchni :D Ale to musi być mega :D
OdpowiedzUsuńObawiam się, że nie dotrwają do świąt, ale może to jeszzze lepiej. W święta i tak mamy co jeść :)
OdpowiedzUsuńMuszą być naprawdę pyszne!
OdpowiedzUsuń