ale juz jestem i mam nadzieję, ze nic złego sie nie stanie
Złapałam jakiegoś paskudnego wirusa i gdyby nie zaległe przepisy pewnie bym się dzisiaj nie pokazała.
Przy tym (klik) przepisie juz pisałam, że pokażę jak wykorzystać zostający sos, szkoda go wylewać bo można go wykorzystać np w podany ponizej sposób
Tłuszcz który będzie na górze można usunąć, nam zależy na tej galaretce z dołu, która będzie fantastyczną i bardzo aromatyczna bazą naszej zupy.
Można ja podgrzać i przecedzić, ale nie trzeba.
Wypróbujcie koniecznie lub przygotujcie bez- krupnik jest zawsze pyszną i sycącą, a także rozgrzewająca zupą
Polecam.
Składniki:
galaretka z kurczaka ( można ominąć)
1,5 l wywaru warzywnego /bulionu/rosołu
2 duże- 3 mniejsze ziemniaki
1 średnia cebula
1 marchewka
6-8 łyżek kaszy jęczmiennej
2-3 ząbki czosnku
4-5 plasterków suszonych grzybów + 0,5 wody
2 łyżeczki bulionówki domowej(klik)
sól i pieprz, czosnek granulowany do smaku
2-3 łyżki posiekanej natki pietruszki
kawałek białej części pora
Grzyby zalewam zimna wodą i gotuję 30 minut.
Marchewkę ścieram na dużych oczkach, czosnek kroję drobno, por w półplasterki,a ziemniaki i cebulkę w kostkę.
Na łyżce masła podsmażam drobno pokrojoną cebulkę, dodaję marchew i czosnek, potem ziemniaki- duszę i często mieszam żeby się nie przypaliło,
Gdy ziemniaki zrobią się lekko szkliste wlewam wywar z galaretką , ugotowane grzyby i przepłukaną kaszę, dodaję bulionówkę
Gotuję wszystko razem przez 12-15 minut- do miękkości ziemniaków.
Jeżeli mam dobry wywar czy rosół nie trzeba juz doprawiać, to już indywidualna spawa,
ale można dodać sól, pieprz czy czosnek granulowany, na końcu posypuje jeszcze natką pietruszki i mam pyszną zupkę
Smacznego:)
Krupnik to moja ulubiona zupa z dziecinstwa:)
OdpowiedzUsuńUlubiona zupa mojej mamy :D
OdpowiedzUsuńKrupnik to jedna z moich ulubionych zup! Dobrze, że moi domownicy również go lubią ;)
OdpowiedzUsuńW wolnej chwili zapraszam Cię na mojego bloga kulinarnego: https://bitasmietanka.blogspot.com ;)
Wspaniały krupnik. Drugi po rosole, który doskonale rozgrzewa i leczy. Kiedy jest zimno, często go robię.
OdpowiedzUsuńMiłego dnia Reniu :)
Średnio lubię zupy, no ale może skuszę się na taki tradycyjny. To tak pięknie u Ciebie wygląda.
OdpowiedzUsuńDodaję bloga do obserwowanych,
http://recenzentka-doskonala.blogspot.com/2018/03/powrot-do-domu-allan-stratton.html
Akurat nigdy nie lubiłyśmy tej zupy ale spróbować Twojej wersji byśmy mogły :)
OdpowiedzUsuńJaki ładny kubeczek!
OdpowiedzUsuńPyszna zupka i podana w ślicznym kubku ❤💛
OdpowiedzUsuńLubię krupnik! Po raz pierwszy czytam, że robisz z grzybami. Na pewno dodają one specjalnego smaku. Muszę tak zrobić! Ja czasem do krupniku dodaję zielony groszek, też fajnie smakuje:)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie.
Bardzo lubię krupnik :) a takiego wykorzystania galaretki to jeszcze nie widziałam.
OdpowiedzUsuńnie pamiętam kiedy jadłam ostatnio krupnik.. pyszność!
OdpowiedzUsuńJeden z moich smaków dzieciństwa! Mniam!
OdpowiedzUsuńUwielbiam krupniczek :))
OdpowiedzUsuń