Jutro Tłusty Czwartek i żeby tradycji stało sie zadość trzeba zjeść faworki lub pączki.
Dzisiaj będzie przepis na faworki z serkiem mascarpone,
Przepis znalazłam w ubiegły roku, ale po dodaniu podanej ilości mąki wyszło strasznie zbite i twarde ciasto, upiekłam ale szału nie było.
W ciągu roku dopracowałam przepis, pozmieniałam i taki właśnie dzisiaj Wam zaproponuję.
Faworki są pyszne, ale dla mnie te klasyczne (klik) są nie do pokonania
Na blogu znajdziecie jeszcze inne smażone przysmaki
TUTAJ (klik) faworki i ciastka smażone
TUTAJ (klik) pączki różnego rodzaju- od najprostszych do tych bardziej pracochłonnych
Polecam:)
Składniki
370-400g mąki pszennej
2 całe jaja M
3 żółtka z jaj M
250g serka mascarpone
3 łyżki wysoko procentowego alkoholu (wódka, rum, spirytus)
szczypta soli
1 łyżeczka cukru pudru ( u mnie trzcinowy)
Dodatkowo
cukier puder do oprószenia
2 kostki smalcu (śnieżnobiałego)
0,5 l oleju rzepakowego
Jajka, żółtka i serek dokładnie mieszam robotem.
Dadajem cukier i sól.
Dopóki robot daje rady dodaję stopniowo mąkę - potem przekładam na stolnicę
i wrabiam resztę mąki
Ciasto wałkuję i do wyboru- kilkukrotnie składam, tak jak ciasto francuskie, miele w maszynce do mięsa ( potem zagniatam ponownie) lub wyżywam się wałkiem- po co? żeby dobrze napowietrzyć ciasto:)
Ciasto dzielę na 2 części i wkładam do lodówki na 30 minut.
Na stolnicę wysypuję odrobinę mąki, wałkuję najcieniej jak nam się da.
i staram się jak najmniej podsypywać mąką.
Radełkiem lub nożem kroję paski o szerokości około 3 cm i 15 długości.
W środku każdego paseczka robię nacięcie 3-4 centymetrowe i przewijam jedną połówkę tworząc faworki.
Wrzucam na rozgrzany tłuszcz i smażę z obu stron na złoty kolor
odkładam do osączenia na serwetki lub ręczniki kuchenne, a na koniec posypuję cukrem pudrem
Faworki smażą się bardzo szybko, wiec nie mam mowy o przygotowaniu w trakcie kolejnej porcji- chyba że robicie na 4 ręce:) dlatego proponuję albo przygotować całość albo połowę porcji i zrobić przerwę w smażeniu.
Do gorącego tłuszczu warto też wrzucić plasterki ziemniaków, zapobiegną przypalaniu sie mąki
Wspaniałe, upudrowane cukrem pudrem... mniam, mniam. Nie wyobrażam sobie tego dnia bez pączków, faworków. Teraz częstuję się Twoimi faworkami i znikam, żeby robić swoje... Buziaki Reniu :)
OdpowiedzUsuńWspaniałe faworki, tylko chrupać :D
OdpowiedzUsuńUwielbiam faworki i mascarpone ale nigdy nie jadłam faworków z mascarpone. :)
OdpowiedzUsuńja nie mam kiedy :( Podrzuć mi kilka! :(
OdpowiedzUsuńWyglądają bajecznie! <3
Wspaniałe ☺
OdpowiedzUsuńPyszna propozycja z serkiem mascarpone. Muszę kiedyś zrobić :)
OdpowiedzUsuńKurcze, dlaczego ja tutaj nie zajrzałam wcześniej? Ale do postu jeszcze kilka dni, to może jeszcze popełnię takie faworki.
OdpowiedzUsuńPrzepyszne, są idealne :)
OdpowiedzUsuńAle byśmy się chętnie najadły takich domowych faworków <3
OdpowiedzUsuńAleż to musiało być przepyszne! <3
OdpowiedzUsuńPozdrawiam - http://izabiela.pl/
Wspaniałe faworki kochana :-) zapisuje sobie przepis :-)
OdpowiedzUsuńWyglądają smacznie, a dawno faworków nie jadłam :)
OdpowiedzUsuńWyglądają super, choć ja w sumie za faworkami nie przepadam ;)
OdpowiedzUsuńJak one pysznie wyglądają, aż żałuje że nie mogę żadnego skraść :)
OdpowiedzUsuń