Strony
▼
9 marca 2016
Kaczka
Dawno nie przygotowywałam kaczki i miałam duży dylemat czym ja nadziać- jabłkami czy pomarańczami?
Obie wersje mi smakowały, a że lubimy połączenie mięs i owoców to dostała oba:)
I wiecie co?
Było pysznie!!
Nam bardzo smakowało, no większości, ale to już taka tradycja, zawsze się znajdzie ktoś , komu coś tam,coś tam :D
Polecam:)
1 kaczka - około 2,30 kg
6 jabłek
1 duża pomarańcza
sól pieprz
2-3 łyżki marmolady pomarańczowej
Dodatkowo
2 litry wody
4 łyżki soli.
wykałaczki i sznurek bawełniany
Dzień wcześniej, np wieczorem solę wodę i wkładam do niej umytą kaczkę
Pozostawiam na 12 godzin w lodówce.
Rano kaczkę wyciągam, osuszam i nacinam w kratkę skórę na piersi.
Jabłka obieram i kroję w ćwiartki.
Pomarańczę myje i wyparzam, ocieram skórkę a albedo ( białą część) obieram i wyrzucam.
Miąższ pomarańczy kroję na plasterki.
Owoce lekko lekko doprawiam solą i pieprzem- mieszamy.
Część owoców odkładam do obłożenia, a resztą upycham kaczkę.
Gdy kaczkę jest już mocno nafaszerowana, spinam skórę wykałaczkami i związuje sznurkiem, nóżki też.
Przekładam kaczkę na blaszkę, obkładam odłożonymi owocami,. górę posypuje startą skórką pomarańczową.
Wkładam do piekarnika nagrzanego do 180 stopni ( góra /dół) i piekę przez godzinę.
Marmoladę rozcieńczam 2 łyżkami wody i smaruje kaczkę- piekę przez kolejną godzinę.
Wyjmuje z piekarnika i pozostawiam przez 10 minut. potem już mogę już kroić
Smacznego:)
Ja nie wiem Reniu, jak komuś coś mogło nie smakować. Wyszło i pięknie i pewnie smacznie. Czytając przepis już ślinka cieknie. Uwielbiam kaczkę i często ja piekę. I zawsze czasu brakuje, żeby "obfocić" ją i pokazać. Serdecznie Cię pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńKrysiu moja też złapana w biegu :D
Usuńpozdrawiam równie serdecznie:)
U mnie leżą zamrożone piersi kaczki, jakoś nie mogę się za nie zabrać. Piękna kaczuszka :)Buziole
OdpowiedzUsuńDziękuje Eluniu :)
UsuńDanie na pyszny, wykwintny obiad :)
OdpowiedzUsuńteż mi sie tak kojarzy, szkoda tylko że tak mało mięsa ma :)
UsuńRenatko wspaniale ci wyszła ta kaczuszka :-)
OdpowiedzUsuńKaczki to chyba już wieki nie jadłyśmy a chętnie byśmy sobie jej smak przypomniały :)
OdpowiedzUsuńUwielbiam kaczkę i zwsze robię ją łącząc i jabłka i pomarańcze... do tego na talerz dodaję jeszcze borówkę. Aż zrobiłam się głodna patrząc na Twoje smakołyki
OdpowiedzUsuńRaz w życiu robiłam kaczkę i za bardzo mi nie wyszła. Chyba była jakaś stara, bo nie pachniała zbyt zachęcająco.
OdpowiedzUsuńale smakowita kaczuszka :)
OdpowiedzUsuńSmakowity pomysł na świąteczny obiad :)
OdpowiedzUsuńPychota ^^
OdpowiedzUsuńale to raczej nie kaczka "wolnobiegająca", raz takowej popróbowałam.... i chyba tylko na rosioł się nadaje
OdpowiedzUsuńtu chyba tylko taka "sklepowa" sie sprawdza :-)
nie Dorotka kaczuchę kupiłam u robala:D
Usuńchoć na wsi mieszkam, nie mam dojścia do takich szczęśliwych:)
buziaki