Tort na wskroś sezamowy, bo i ciasto i masa jest pełna sezamu i chałwy
UWAGA!!
przygotowujecie na własną odpowiedzialność!
zaraza jakich mało, można zjeść kawałek i zastanawiać sie czy nie wziąć drugiego :)
cały tort zniknął w jeden dzień i to pożarty tylko przez domowników :D
Chałwa jak wiadomo jest słodka, ale sezam uprażony i zmiksowany ma słonawy zapach i smak, do tego gorzka polewa równoważy całość i tort smakuje wyśmienicie:)
Jeżeli możecie i lubicie to do masy można dodać kieliszek spirytusu- jeszcze bardziej podkręci smak ciasta
Myślałam, że ciacho dłużej postoi w lodówce, bo młoda za chałwą nie przepada, natomiast M nie przepada za tortami:)
Blat najlepiej przygotować wcześniej i pozwolić mu całkowicie wystygnąć inaczej będzie się sypał.
Przepis powstał przez przypadek i z czystej oszczędności, musiałam wykorzystać nadmiar sezamu :)
Składniki:
4 duże lub 5 małych jaj
3/4 szklanki mąki pszennej
1 kopiata łyżka kakao
1 szklanka cukru
3 łyżki oleju
1/2 szklanki sezamu
1 łyżka octu
1 łyżeczka proszku do pieczenia
Masa:
1 1/2 szklanki mleka
1/2 szklanki cukru
2 łyżki mąki ziemniaczanej ( kopiate)
250 g chałwy waniliowej
250 g masła
2 żółtka
Polewa:
2 tabliczki gorzkiej czekolady
100 ml śmietany kremówki
Dodatkowo
okrągłe biszkopty
Ciasto:
Sezam prażę na suchej patelni ciągle mieszając na jasno brązowy kolor- studzę i miksuje przez kilka minut.
Nie będzie tak sypki jak mąka, chodzi tylko o to żeby go rozdrobnić, a im dłużej będziemy miksować tym bardzie zrobi się zbity.
Oddzielam białka od żółtek.
Białka ubijam ze szczyptą soli na sztywno, delikatnie dodaje cukier i miksuje do jego rozpuszczenia.
Potem kolejno dodaje żółtka i dalej mieszam już ręcznie i postępuje tak jak przy biszkopcie.
Delikatnie dodaje przesianą mąkę z proszkiem do pieczenia i kakao, a na końcu sezam i ocet.
Przekładam do tortownicy wyłożonej papierem do pieczenia i wkładam do nagrzanego piekarnika.
Piecze się w temperaturze 175 st C przez 30 - 35 minut - do suchego patyczka.
Wyciągam z piekarnika i studzę.
Całkowicie zimny kroimy na blaty
Od dodania żółtek postępujemy z ciastem bardzo delikatnie bo białka opadną i ciasto nie urośnie!
Masa:
Odlewam 1/2 szklanki mleka i rozprowadzam w nim mąkę ziemniaczaną.
Resztą zagotowuje razem z cukrem.
Do gorącego mleka wlewam mieszaniną z mąką, ciągle mieszając ponownie zagotowuje,
Gdy budyń zgęstnieje i sie zagotuje wyłączam gaz i dodaje rozbełtane żółtka- bardzo dokładnie mieszam i zostawiam do wystudzenia.
Masło miksuje na puszysto, dodaje po łyżce zimnego budyniu rozkruszoną chałwę- masę dokładnie łączę.
Masą smaruje oba blaty i boki tortu.
Na górę układam biszkopty nasączone - u mnie mocną esencją herbacianą, ale pysznie komponuje sie z ponczem z rumem, na biszkopty polewa.
Ja robię, ale można użyć 2 gorzkich gotowych
Polewa.
Śmietankę podgrzewam, dodaje połamaną na kosteczki czekoladę i odstawiam na 4-5 minut,
Po tym czasie czekolada powinna bardzo dobrze połączyć się ze śmietanką, można ją ewentualnie jeszcze trochę podgrzać.
Polewę lekko studzę i wylewam na biszkopty
Smacznego!!
Jak przez przypadek robisz takie cuda to gratulujemy :D Kochamy chałwę i wielka szkoda, że jest tak wysokokaloryczna, ale takiego tortu w życiu byśmy nie odmówiły :D
OdpowiedzUsuńdziękuję bardzo:)
UsuńChałwy w sumie jest niewiele, a ciasto nie jest słodkie- kawałeczek nie zaszkodzi:D
Pyszności! Kocham chałwę nad życie!
OdpowiedzUsuńto tak jak ja:D
UsuńOj, Reniu, ten Twój Ali Baba już przypadł mi do gustu :) Z chałwą - zabieram!!!
OdpowiedzUsuńBeatko to może zrobimy machniom?
Usuńwidzę u Ciebie coś pysznego:)
Reniu uwielbiam chałwę. Czasami sobie pozwolę na rozpustę i kupię i zjem. Ale następnym razem ćwiczę silną wolę bo przechodzę obojętnie obok chałwy. Ale obok Twojego tortu z pewnością obojętnie bym nie przeszła :) Jest świetny, bo z moimi ulubionymi składnikami i apetycznie wygląda :)
OdpowiedzUsuńKrysiu, moja teściowa zawsze jak przyjeżdża to przywozi chałwę i jak tu się ćwiczyć?
Usuńpozdrawiam cieplutko:)
Gdyby mi ktoś przywiózł do domu to też bym się nie oparła :) Ale w sklepie? mam wybór: kupić/ nie kupić :)
UsuńReniuś Ty mi daj sezamowego cuda a ja Ci dam....żurawiny ::)) nieee żartuję. Za taki cudny deser zasługujesz na to co najlepsze. śliczny :)) buziole
OdpowiedzUsuńEluś z tą żurawiną to Ty nawet nie żartuj:(
Usuńbuziam i pozdrawiam:)
Renatko jakie pyszności dzisiaj u Ciebie :-) ale bym zjadła sobie taki mały kawałeczek bo ciacho wygląda obłędnie :-)
OdpowiedzUsuńdziękuje Marzenko:) a ciacho polecam, bo było pyszne:)
UsuńReniu uwielbiam chałwę, chociaż ostatnio nie jadam- odchudzam się i mam problemy z cukrem, ale takiego tortu sobie nie odmówię. Muszę zrobić.
OdpowiedzUsuńAlu zrób i koniecznie napisz jak lub czy smakował:)
UsuńUwielbiam chałwę, więc ten tort to coś dla mnie :) Wygląda cudownie !! Dodałabym tylko trochę mniej masła do masy, bo wydaje mi się być zbyt maślana, a za takimi nie przepadam, a wtedy może byłaby bardziej chałwowa :)
OdpowiedzUsuńAniu dziękuje:) a co do masy to próbuj , ale dodam tylko, że mój M też nie lubi mas maślanych ale ten tort wcinał aż sie uszy trzęsły :)
Usuńwygląda przepysznie ;3
OdpowiedzUsuńdziękuję bardzo:)
UsuńPyszne!!!
OdpowiedzUsuńWygląda pysznie :D
OdpowiedzUsuńmniam :-)
OdpowiedzUsuńBardzo apetyczne ciasto i mam ochotę je zrobić, ale... w składnikach na biszkopt nie ma jajek, a 3/4 szklanki mąki to nie jest 25 g ;-)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam i czekam na korektę przepisu :-)
25 g mąki było do innego przepisu- tak to jest jak sie na szybko pisze:)
UsuńUczta smaku, pyszny tort! :)
OdpowiedzUsuńPysznie skomponowany torcik!! Jestem pod wrażeniem! :)
OdpowiedzUsuńbardzo dziękuje Łucjo:)
UsuńAż ślinka cieknie!:)))
OdpowiedzUsuńNie dziwię się że znikł w jeden dzień. Z sezamem pycha, ja poproszę ze spirytusem ha ha
OdpowiedzUsuńMadziu proszę bardzo:)
UsuńYummy!
OdpowiedzUsuńod kilku dni chodzi za mną słodkie ciasto, Twoje zjadłabym chyba od razu w całości. Wygląda genialnie :)
OdpowiedzUsuńNie wiem czy dałabyś radę cały ale dwa kawałki na pewno:)
UsuńO ludzie co za cudne ciasto! Przyznaje się, że ograniczam słodycze, ale popatrzeć sobie mogę, tego nikt mi nie zabroni :)))
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie! :)
Absolutnie:)
Usuńoglądanie jest wręcz wskazane:)
Uwielbiam torty, od których nie można się oderwać :D
OdpowiedzUsuńja też, tylko żeby jeszcze nie szło tak w boczki :D
UsuńNarobiłaś mi smaka :)
OdpowiedzUsuńTort wygląda obłędnie...
OdpowiedzUsuńPozdrawiam :)
ciacho na bogato!
OdpowiedzUsuńAleż ciacho! Wygląda wspaniale :)
OdpowiedzUsuńwww.brulionspadochroniarza.pl
Ale bajeczne to ciacho!
OdpowiedzUsuń