Frużelinę z kiwi już robiłam kilkakrotnie,
Tym razem miałam też do szybkiego zjedzenia melona, na którego jakoś nie znalazł się nikt chętny, a żeby nie wyrzucać wrzuciłam do garnka
Z podanych składników wyszedł 1litr frużeliny, dlatego część poleciała do słoików,
Najczęściej dodaje do deserów, tartaletek, ale mnie osobiście najbardziej smakuje z zwykłym jogurtem i zjadam na drugie śniadanie, jak i na podwieczorek.
Jogurt domowy ( klik) w przeciwieństwie do tych kupnych jest dobrze tolerowany przez nasze organizmy, a obie z Lilą mamy nietolerancje laktozy.
Polecam:)
500g obranego kiwi
500g obranego melona
2 łyżki mąki ziemniaczanej
1 galaretka o smaku kiwi
sok z 1 limonki
2-3 łyżki cukru
1,5 szklanki zimnej wody
0,5 szklanki wrzątku
Melona kroję w kosteczkę, podlewam szklanką wody, dodaję cukier i gotuję około 5 minut.
Kiwi kroję w nieco większą kostkę, dodaję do melona- gotuję kolejne 5 minut.
Mąkę rozprowadzam w 0,5 szklanki zimnej wody, wlewam do owoców i gotuję 1 minutę, tylko tyle żeby mąka się podgotowała i straciła swój surowy smak.
Galaretkę rozpuszczam we wrzątku i wlewam na samym końcu, delikatnie mieszam i gotowe.
Jeżeli część przeznaczycie do słoików, to muszą być wyparzone i od razu przekładamy i pasteryzujemy 5 minut
Ciekawe połączenie smaków, trochę kwaśne i trochę słodkie, na pewno pyszne :)
OdpowiedzUsuńWygląda apetycznie :)
OdpowiedzUsuńTakiego połączenia smaków jeszcze nie jadłyśmy ;)
OdpowiedzUsuńO, takiej jeszcze nie jadłam ☺☺
OdpowiedzUsuńCudowne ❤
OdpowiedzUsuńWygląda jak najlepszy dżem, pyszny smak :)
OdpowiedzUsuńTakiej frużeliny nigdy nie jadłam, być może dlatego, ze nie przepadam za kiwi.
OdpowiedzUsuńBardzo ciekawe, nigdy nie próbowałam frużeliny z kiwi. Muszę spróbować :)
OdpowiedzUsuńFajny pomysł na niewykorzystane owoce - muszę spróbować! :)
OdpowiedzUsuńSmakowity dodatek do placuszków czy naleśników.
OdpowiedzUsuńAle super :) Świetny przepis
OdpowiedzUsuń