Najczęściej przygotowuję paszteciki według tego przepisu (klik)
ale czasami też piekę i właśnie dzisiaj polecam takie paszteciki :)
Ciasto krucho-drożdżowe, nie trzeba czekać aż wyrośnie nam zaczyn, potem ciasto.
Czekam jedynie 5 minut żeby zaczyn ruszył, a przez ten czas przygotowuję sobie farsz.
W zimie często sięgam po mrożonki (nawet jarmuż u nas jest nie dostępny ) a tak przechowywane warzywa nic nie tracą, a my nie jesteśmy skazani na warzywa importowane, często o wiele mniej smaczniejsze od naszych.
Jarmuż wyciągam wieczorem i pozwalam mu sie powoli rozmrozić ( tak samo i wszystkie inne mrożonki)
reszta idzie już szybciutko.
Moja Mała uwielbia takie paszteciki zabierać do szkoły zamiast kanapki.
Polecam:)
Składniki na 10-12 pasztecików
Ciasto
250 g mąki pszennej
12 g świeżych drożdży
3/4 szklanki letniego mleka
4 łyżki oleju
1 żółtko
1 płaska łyżeczka cukru
1 płaska łyżeczka soli
Farsz
200g mrożonego jarmużu "Hortex"
100g sera pleśniowego (u mnie "Lazur")
2-3 łyżki pestek słonecznika
1 łyżeczka czosnku granulowanego
pieprz do smaku
Dodatkowo
1 jajko
mąka do podsypania
Przygotowanie
Drożdże ucieram z cukrem i wlewam mleko- mieszam do rozpuszczenia.
Odstawiam - w tym czasie przygotowuję farsz.
Pestki słoneczniki podprażam na suchej patelni
Na dużych oczkach tarki ścieram ser, dodajemy do niego jarmuż i słonecznik mieszam dokładnie i tu najlepiej sprawdza sie robot;)
Farsz doprawiam pieprzem i czosnkiem, można doprawić solą, ale tu radzę uważać- ser jest słonawy, a w cieście jest również sól.
Wracam do ciasta
Mąkę wsypuję do miski, dodaję sól.
Żółtko i olej mieszam z zaczynem, wlewam do maki i wyrabiam- można przy pomocy robota.
Jeżeli ciasto jest za rzadkie, dodaję jeszcze 2 łyżki mąki.
Ciasto przekładam na stolnicę wysypaną odrobiną mąki i wałkuje, nadając mu formę prostokąta o grubości do 1 cm
Na dłuższe boki rozkładam równomiernie farsz, środek smaruję rozmąconym jajkiem i zwijam w ruloniki
Każdy rulon kroję na 5-7 cm kawałki - wielkość zależy od was:)
Paszteciki przekładam na blachę wyłożoną papierem do pieczenia, smaruję jajkiem ( można posypać ulubionymi ziarnami) i piekę w piekarniku nagrzanym do 180 stopni przez 20-25 minut aż nam sie zrumienią
Smacznego :)
Pasztecików z jarmużem jeszcze nie próbowałam, ale bardzo chętnie przetestuję :-)
OdpowiedzUsuńFantastyczne wnętrze tych pasztecików, muszę spróbować. Robiłam kiedyś bułeczki z jarmużowym pesto i bardzo mi smakowało, więc teraz pewnie będzie podobnie.
OdpowiedzUsuńbardzo smacznie się prezentują :)
OdpowiedzUsuńRenatko pyszny pomysł na paszteciki, jestem pewna, że by mi smakowały :-)
OdpowiedzUsuńZ przyjemnością zjadła bym taki pasztecik, bardzo smacznie wygląda :)
OdpowiedzUsuńChętnie bym spróbowała:)
OdpowiedzUsuńxxBasia
Ja już swój jarmuż posiałam w doniczce, lubię mieć go pod ręką, do późnej jesieni. Buziole
OdpowiedzUsuńOoo :) Ja jarmuż znam tylko z koktajli. Z chęcią spróbowałabym go też w innej odsłonie - takiej typowo wytrawnej :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam :)
Ale Ty rozpieszczasz swoją rodzinę. Takie pyszne i zdrowe jedzenie. Sama chętnie zjadłabym paszteciki z takim nadzieniem. Lubię drożdżowo-kruche, bo długo zachowują świeżość, tylko, że same długo nie poleżą, bo szybko się je zjada :)
OdpowiedzUsuńChyba w tej wersji przekonałabym się ostatecznie do jarmużu :)
OdpowiedzUsuńWyglądają jak bułeczki z tym że z nadzieniem swietne
OdpowiedzUsuńAleż pyszności ☺
OdpowiedzUsuńPysznie wyglądają. A że jarmuż jest bardzo smaczny, to paszteciki też takie muszą być:)
OdpowiedzUsuńja kocham paszteciki klasyczne, albo z mięsem <3
OdpowiedzUsuńAle te z zieleniną- kurczę! Zaskoczyłaś mnie, chyba się pokuszę <3
Ten farsz to po prostu miazga <3 Ser pleśniowy z jarmużem uwielbiamy i zawsze jemy z makaronem. Wersja pasztecikowa musi być mega :D
OdpowiedzUsuńWygląda wyśmienicie! Istne arcydzieło :-) Palce lizać. Pozdrawiam i bardzo dziękuje
OdpowiedzUsuńŚwietny pomysł na przekąskę. Ja na drugie śniadanie często piekę różne wytrawne muffinki.
OdpowiedzUsuńFajne paszteciki, nadzienie super, pomysł ekstra! :)
OdpowiedzUsuńSuper pomysł, bardzo apetyczne paszteciki :)
OdpowiedzUsuńDoskonały przepis. W tej postaci jarmuż musi być fantastyczny :)
OdpowiedzUsuńTo najlepsze ciasto, żeby coś w niego zapakować. Tak jak te paszteciki. Pyszne. Z jarmużem nie robiłam, ale już widzę że by mi zasmakowały :) Pozdrawiam Cię serdecznie Reniu :)
OdpowiedzUsuń