Patelnie mam od ponad 20 lat i na pewno wytrzyma kolejne lata.
Przepis na ciasto był w pakiecie i nie zmieniałam go, za to zmieniłam masę
Przy wypiekaniu połówek powstaje dość dużo odpadów, ale jeżeli ich nie zjecie od razu, to ja przygotowuje od razu bajaderki (klik)
Zamiast kremu czekoladowego dodaję tez z orzeszków.
Polecam:)
Składniki:
4 szklanki mąki
250 g margaryny
1 jajko
0,5 szklanki cukru pudru
1 szklanka gęstej śmietany
0,5 łyżeczki sody
szczypta soli
Masa orzechowa
200g masła
250 g orzechów włoskich
0,5 szklanki gorącego mleka
120-150 g cukru pudru
kilka kropli oleju rumowego
Wszystkie składniki ciasta siekam i szybko wyrabiam ręcznie.
Patelnię rozgrzewam przez 5 minut, smaruję olejem.
Do rozgrzanej patelni układam porcje ciasta
(niestety tu trzeba to wyczuć- daje po około pół łyżeczki, ale nie zawsze jest to ilość wystarczająca)
Zamykam i przytrzymuję, aby ciasto ładnie się uformowało- opiekam z oby stron po 2 minuty.
Upieczone ciasteczka jednocześnie ściągam na deseczkę,
Teraz patelni już nie smaruję tylko nakładam kolejną porcje ciasta.
Po przewróceniu na drugą stronę, mam czas żeby pookrawać partię już upieczoną.
Wypiekam do wykorzystania ciasta
Masa orzechowa.
Orzechy wsypuję na suchą patelnie i podprażam przez kilka minut., odstawiam do ostudzenia
Zimne orzechy mielę i zalewam je gorącym mlekiem, dokładnie mieszam do powstania papki i odstawiam do wystygnięcia.
Miękkie masło ucieram z cukrem, dodaję zimne orzechy i olejek- mieszam i odstawiam do lodówki aż masa nieco stężeje.
Połówki orzeszków smaruję kremem i składam po dwa razem.
Orzeszki można wypiec nawet kilka dni wcześniej, ale masą przekładam na minimum 12 godzin przed podaniem
Smacznego :)
Uwielbiam orzeszki. :-) Pycha! :-)
OdpowiedzUsuńNigdy ich nie jadłam,ale wyglądają pięknie.
OdpowiedzUsuńWieki nie jadłam, miałam formę i jak ktoś pożyczył tak przepadła, a nowej jakoś nie mogę kupić. Buiole
OdpowiedzUsuńwreszcie dorobiłam się foremek, to wreszcie je planuję zrobić :)
OdpowiedzUsuńRobię bardzo podobne orzeszki. Od roku mam elektryczną patelnię do orzeszków, to robi się dużo szybciej.Pozdrawiam:)
OdpowiedzUsuńMuszę kupic taką patelnię ☺
OdpowiedzUsuńChciałabym takie zrobić, tylko muszę kupić formę . :)
OdpowiedzUsuńhttps://jaglusia.wordpress.com/
Pięknie i smacznie wyglądają :) Pozdrawiam serdecznie.
OdpowiedzUsuńBardzo smakowicie wyglądają! Pozdrawiam!:)
OdpowiedzUsuńxxBasia
Bardzo smakowite,robię podobne ale
OdpowiedzUsuńwypróbuję twój przepis :)
Pozdrawiam cieplutko.
Uwielbiam te małe, przepyszne orzeszki! Ach, jeszcze sobie na słodycze poczekam (detoks) :(
OdpowiedzUsuńzawsze nadziewałam masą z mlekiem w proszku, fajna alternatywa z Twoim kremem:)
OdpowiedzUsuńOjoj uwielbiam a tak dawno nie jadłam. Narobiłaś mi smaku kochana :-)
OdpowiedzUsuńTo jeden z moich smaków dzieciństwa! Mniam!
OdpowiedzUsuńWstyd się przyznać, ale jeszcze nie jadłam takich orzeszków :) wyglądają rewelacyjnie :)
OdpowiedzUsuńmam też patelnię chyba z 30 lat do orzeszków i zrobię z Twojego przepisu , bo mojej Mamy gdzieś zaginął ,a niestety Mamy z nami juz nie ma wiec nie mam jak go odtworzyć ...
OdpowiedzUsuńa link przerzuca do rozdawajki ;)
Usuńpoprawione:)
Usuńdzięki Aga:)
Raz jadłam takie orzeszki i bardzo mi smakowały
OdpowiedzUsuńmam takie małe foremki "luźne" a tak się czaję na elektryczy wypiekacz do orzeszków, bo chyba patelni na indukcji nie ma
OdpowiedzUsuńWieki ich nie robiłam :)
OdpowiedzUsuńA przepis na masę porywam, gdyż zapowiada mi się smakowicie :)
Bardzo fajne :) Zawsze powtarzałam, że lubię wszystkie rodzaje orzechów, o!
OdpowiedzUsuńPozdrowionka ciepłe :)