Sernik wiedeński z ziemniakami

To jeden z naszych najulubieńszych:)
Pyszny, wilgotny i kremowy takie właśnie jest to ciacho- trudno jest poprzestać na jednym kawałku :)

Jak wiecie sernik wiedeński piecze sie bez spodu- to sam ser z dodatkami.
U mnie dodaje sie jeszcze do niego ziemniaki- próbowaliście?
jeżeli nie to polecam :D
Można też polać go polewą, ale my wolimy taki- smak ser jest wyrazistszy

Przepis stary- ja mam go ponad 30 lat, a wiem że był pieczony już w rodzinie wcześniej.
To kolejny przepis tzw rodowy, a to tylko dla tego że Marzenka postanowiła mi ofiarować kupon na fotoksiążkę, a że chcę tam właśnie takie przepisy to staram sie je uwiecznić na zdjeciach :)
Kilka juz mam na blogu, ale zdjęcia są nie takie jakbym widziała je teraz :D
Marzenko jeszcze raz dziękuje :)

Składniki:
blaszka 38x22cm
1 kg sera twarogowego
500g ziemniaków
250 g masła
10 jaj
1 1/2 szklanki cukru
2 łyżki cukru waniliowego
2 łyżki budyniu waniliowego ( może być mąka ziemniaczana)
100 g rodzynek ( można mniej )
2 łyżeczki proszku do pieczenia

Ziemniaki gotuje i zostawiam do ostygnięcia i odparowania.
Oddzielam białka od żółtek.
Rodzynki zalewam gorącą wodą i odstawiam do napęcznienia na około pół godziny, potem odcedzam i zostawiam na sitku do przesuszenia.
Ser mielę razem z ziemniakami dwa razy.
Miękkie masło ucieram na puch, stopniowo dodaję cukier i żółtka.
Do utartej masy dodaje po łyżce zmielonego sera razem z ziemniakami

Rodzynki mieszam z budyniem i dodaje do masy serowej razem z proszkiem do pieczenia- dokładnie ucieram.
Białka ubijam na sztywno ze szczyptą soli.
Przekładam do masy serowej i dokładnie ale delikatnie i mieszam już ręcznie szpatułką

Ciasto przekładam  na blachę wyłożoną papierem do pieczenia i wyrównuję górę.
Piekę w nagrzanym do 175 stopni piekarniku przez   60-65 minut- sprawdzam patyczkiem, jeżeli jest suchy a ciasto się do niego nie klei jest już gotowy.
Jeżeli góra za bardzo się przypieka to można ciasto przykryć folią
 I jeszcze jedno ten sernik opada- zawsze, a to przez brak mąki, można by dodać więcej budyniu, ale  tego nie polecam wtedy traci na swojej konsystencji.