Tym bardziej, ze reszcie smakowało, dlatego przepis zamieszczam na blogu
Masa bardzo ciekawa, ale przydałoby sie nieco zaostrzyć kieliszkiem %, co polecam tym co mogą, a tym co % omijają tak jak ja proponuję dodać syrop barmański, czy czeski herbaciany, albo mój ostatni myk- kieliszek wódki + kieliszek wody i gotujemy kilka minut do wyparowania%
mamy zaostrzony smak, a jednak nie szkodzi
Blat jest mocno czekoladowe, mnie w pierwszej chwili przypomniał ciasteczka oreo.
Zrezygnowałam z bitej śmietany,ale za to zrobiłam galaretkę z coli
Jeszcze jedna uwaga- nie wybierajcie do tego ciasta podróbek i tej najtańszej coli, masa straci na smaku i będzie mdła
Składniki na tortownice 21 cm średnicy
Ciasto czekoladowe
200g mąki
2 płaskie łyżeczki proszku do pieczenia
4 płaskie łyżki ciemnego kakao
150g cukru
150ml coca-coli
100ml oleju
4 jajka
Masa orzechowa:
150g herbatników
150g orzechów włoskich
3/4 szklanki coca-coli
150 g masła
100g cukry pudru ( można mniej)
4-5 łyżki syropu
Dodatkowo
1 szklanka coca-coli
2 płaskie łyżeczki żelatyny
syrop lub cola do napączowania ciasta
Ciasto:
Mąkę, kakao i proszek przesiewam przez sito.
Ucieram jajka z cukrem- tak około 10 minut, masa musi zgęstnieć, zbieleć i podwoić swoja objętość.
Do ubitej dodaje stopniowo i na przemian suche składniki, colę i olej
Ciasto przelewam do tortownicy wyłożonej papierem do pieczenia i pieczę w 180 stopniach przez 35-40 minut (do suchego patyczka)
Upieczone studzę i przekrawam na dwa blaty- ja dodatkowo ścięłam górę ciasta
Masa:
Orzechy mielę, herbatniki rozdrabniam i zalewam colą- odkładam do nasiąknięcia( tak około 10 minut) potem wystarczy utrzeć mikserem.
Do herbatników dodaję orzechy i mieszam.
Osobno miksuję na puszysto masło z cukrem pudrem .
Dodaję po łyżce herbatników z orzechami i miksuję do połączenia się składników.
Blat ciasta ponczuje dość mocno i smaruję połową kremu- przykrywam drugim blatem i powtarzam ponczowanie i nakładam warstwę kremu- na górę przygotowuje galaretkę z coli
Żelatynę zalewam 2 łyżkami wody- odstawiam do napęcznienia, po czym podgrzewam do rozpuszczenia
Przestudzoną dodaję do coli- tylko uwaga cola mocno bąbelkuje;D
Przygotowaną galaretkę odstawiam do wystudzenia i gdy zaczyna gęstnieć wylewam na ciasto.
Przygotowany tort warto schłodzić w lodówce przez 12 godzin:)
Smacznego :)
Renatko ale cudowne ciacho :-) takiego torcika to ja jeszcze nie jadłam. Pozdrawiam cieplutko :-)
OdpowiedzUsuńMoże być bardzo dobre... Ciekawy przepis :)
OdpowiedzUsuńBardzo apetyczny jest ten torcik :) Na pewno smakuje przepysznie :) Rewelacja Renatko :)
OdpowiedzUsuńTorcik wygląda bardzo smacznie :) ❤ piękny talerzyk Reniu 😊
OdpowiedzUsuńJuż dawno coli nie piłyśmy i ciekawe jesteśmy jak smakuje taki torcik :D Pomysł bardzo oryginalny :D
OdpowiedzUsuńWygląda smacznie, ale coli to ja już od dawien dawna nie pije więc zastąpiła bym ją pewnie jakimś innym napojem, ale tak jak piszesz innym na pewno by posmakowała :D
OdpowiedzUsuńKusisz! Coca cola...hm... ciekawe...
OdpowiedzUsuńPyszny torcik!
OdpowiedzUsuńSuper. Chciałabym móc się przekonać czy dla mnie.
Wydaje mi się, że by mi się spodobał.
Pozdrawiam serdecznie :)
No cóż pomarzyć można. Fajnie by było mieć Cie bliżej.
OdpowiedzUsuńA tak w ogóle , żeby chciało sie chcieć i piec :) bo gotowce są :)
Wygląda pysznie :)
OdpowiedzUsuńŚwietny pomysł :)
OdpowiedzUsuńAch jak swietnie wyglada! A jak smakuje.....juz mi ślinianki bardziej pracują:)
OdpowiedzUsuńTo nie przypadek :D moja córcia ostatnio chciała upiec takie ciasto ale musimy wybrać sobie inną masę, bez orzechów.
OdpowiedzUsuńFantastyczny przepis :)))
OdpowiedzUsuńProsty przepis taki jaki ma być. Apetyczny jest ten torcik. Ciacho cudowne :)
OdpowiedzUsuń