Kiedyś Teściowa poczęstowała nas takim ciastem- zdziwiłam się nieco, bo jak na kupne ciasto było przepyszne :)
W pierwszej chwili myślałam o odtworzeniu przepisu, ale przypomniałam sobie ze gdzieś na Pinerest widziałam podobne i faktycznie było.
Nie wiem, który był pierwowzorem, wiem że ja wypróbowałam TEN przepis i bardzo nam zasmakował
Ciasto przygotowywane tuż przed wyjazdem, dlatego nie ma zdjęć poglądowych, ale polecam, bo nie jest trudny, a orzeźwiający smak idealnie wpasowuje sie w tegoroczne lato
Przepis tylko leciutko zmodyfikowałam i podaje już z moimi zmianami
Składniki
Biszkopt
3 jajka
1/3 szklanki cukru
1/2 szklanki mąki pszennej
1/2 szklanki mąki ziemniaczanej
1/2 łyżeczki proszku do pieczenia
sok z 1 cytryny
Pianka cytrynowa
2 szklanki mleka 3.2 %
2 opakowania śnieżki
2 opakowania galaretki cytrynowej
Dodatkowo
2 galaretki cytrynowe
1/2 l śmietany kremówki 36%
2 łyżeczki żelatyny
2 łyżki cukru pudru
skórka z 1 cytryny
Poncz
sok z 1 cytryny
1/2 szklanki przegotowanej wody
1 łyżka cukru
Oddzielam białka od żółtek i ubijam na sztywno ze szczyptą soli.
Do ubitych dodaję po łyżce cukru- ubijam dalej aż cukier się rozpuści.
Następne dodaję stopniowo żółtka i ubijam do połączenia.
Wyłączam robot i wsypuję przesianą mąkę razem z proszkiem- delikatnie, ale dokładnie mieszam.
Masę wylewam do wysmarowanej masłem i wysypanej mąką blaszki
Wyrównuję górę i piekę w piekarniku nagrzanym do 180stopni przez 15-17 minut na złoty kolor.
Biszkopt studzę w foremce.
Zimne ciasto zakrapiamy dokładnie ponczem
Pianka
Galaretki rozpuszczam w 1,5 szklance wrzącej wody i odstawiam do wystudzenia.
Zimne mleko ubijam ze śnieżkami według instrukcji na opakowaniu, nie przerywając ubijam wlewam gęstniejącą galaretkę i dokładnie mieszam, żeby nie porobił się nam grudki.
Masę wylewam na ciasto i wkładamy do lodówki na minimum 2 godziny, żeby masa się dokładnie ścięła.
W między czasie 2 galaretki rozpuszczam w 800ml wrzątku i odstawiam do wystudzenia.
Gdy zaczyna się ścinać wylewam na masę
Uwaga !
robimy to bardzo delikatnie i najlepiej poprzez łyżkę, czyli pod strumień galaretki podkładamy łyżkę i nie wylewamy bezpośrednio na masę.
Odstawiam do lodówki na kolejne 2 godziny.
Śmietana:
Śmietanę ubijam.
Żelatynę zalewam 2-3 łyżkami wody, odstawiam do napęcznienia.
Potem podgrzewam do rozpuszczenia.
Do żelatyny dodaję 1-2 łyżki śmietany, dokładnie mieszam i dopiero teraz, nie przerywając ubijania dodaję do śmietany- mam pewność że żelatyna w całości połączy się z masą.
Ubitą śmietanę przekładam na galaretki i ozdabiamy szpatułką,
Fajne takie orzeźwiające ciacho :D
OdpowiedzUsuńUwielbiam pianki i cytrynowe smaki :) Przepysznie wygląda Reniu :) Zjadłabym z wielką przyjemnością :)
OdpowiedzUsuńWygląda cudownie takie delikatne:)
OdpowiedzUsuńWygląda przepysznie)
OdpowiedzUsuńPiękne ciacho, aż ślinka leci na sam widok. Na pewno jest pyszne. Pozdrawiam serdecznie :) ❤
OdpowiedzUsuńPrzyznam szczerze, że uwielbiam takie pianki!
OdpowiedzUsuńMogłabym z wielką chęcią przetestować.
Naprawdę świetna sprawa.
Pozdrowionka poniedziałkowe! :)
Pięknie wygląda!☺
OdpowiedzUsuńCudnie wygląda! :)
OdpowiedzUsuńKochana ale cudowne ciasto. Uwielbiam cytrynowe słodkości. Miłego dnia 😃
OdpowiedzUsuńświetne ciasto na upały :)
OdpowiedzUsuńWspaniale wygląda!
OdpowiedzUsuńUwielbiam wszystko co cytrynowe a do tego jak to jeszcze jest pianka to palce lizać :)
OdpowiedzUsuńW taki upał jak dziś chętnie bym spałaszowała :)
OdpowiedzUsuńCiasto na pewno przepyszne, fajny ten wzorek na górze :)
OdpowiedzUsuńCiasta z nutką cytryny daaawno nie jadłam :)
OdpowiedzUsuńW wolnej chwili zapraszam do mnie: http://smilingshrimp.blogspot.com
Takie ciasta najbardziej lubię i do tego jest bardzo estetyczne :-)
OdpowiedzUsuń