Lubicie?
bo u mnie tak, a jak to ja lubię mieć swoje, domowe
Masło bardzo podobne do tego kupnego, może i nie wychodzi taniej niż gotowe, wiem co jem i mogę dosmaczać po swojemu.
Jedynie co mogę doradzić, sprawdzajcie czy orzechy są świeże, bo nawet kilka zjełczałych potrafi zepsuć cały krem.
Najlepiej kupić prażone- niesolone i solone w proporcji 2:1 , ja tym razem miałam w łupinkach i niestety musiałam pozbywać sie łupinek.
Co do oleju- nie musicie go dodawać , ale jeżeli chcecie kremową konsystencje to może być trudno ją otrzymać
Składniki
200g orzechów ziemnych
100g orzechów prażonych solonych
1-3 łyżki miodu ( najlepiej lejący i można ominąć )
1-2 łyżki oleju ( najlepiej z orzechów właśnie, ale jak nie ma to i rzepakowy może być)
Orzechy świeże, ciągle mieszając, podprażam na suchej patelni.
Studzę i miksuję razem z solonymi i miodem - jeżeli krem jest za suchy dolewam olej.
Całość doprawiam i przekładam do pojemnika lub słoika, zakręcam i gotowe:)
Przechowuję w lodówce i zjadamy do 2 tygodni ( jeżeli się uda tyle utrzymać:) , potem najlepiej zrobić nową porcję :)
Smacznego :)
Wspaniale wygląda.Koniecznie muszę zrobić :)
OdpowiedzUsuńChcę to masełko z orzeszków domowe! Tak, tak, tak! :)
OdpowiedzUsuńJuż od dawna chciałam je zrobić, ale jakoś tak schodziło.
Miałam inne warianty orzeszkowe w planach, ale z ziemnych też musi być rewelacja.
Pozdrawiam :)
Dla mnie to dobra wiadomość, że takie masełko mogę zrobić sama. Często mam wnuczki u siebie, więc chętnie takie masełko orzechowe wcinają (jeśli jest). A tak... to proszę, zrobię sama. Buziaki Reniu :)
OdpowiedzUsuńPysznie wygląda Twoje masełko :) bardzo lubię i chętnie wypróbuję Twój przepis :)
OdpowiedzUsuńmuszę moim zrobić :)
OdpowiedzUsuńkocham i miesięcznie przejadam tyle, że łohoho..
OdpowiedzUsuńale- mi domowe w ogóle nie wychodzi, więc kupuje te 100%, bez dodatków :)
Ja też ☺
UsuńPrawdziwa ambrozja smaku :D Nie możemy się potem od takiego słoiczka oderwać :D
OdpowiedzUsuńDodatkowo jeden ze słoiczków robię w wersji "crunchy", czyli już do gładkiego dosypuję posiekanych orzeszków, które odłożyłam po pierwszych kilku ruchach malaksera. Mniam!
OdpowiedzUsuńTeż czasami miksuje :-) uwielbiam jego smak :-)
OdpowiedzUsuń