Ciasto bez pieczenia, szybkie i proste w przygotowaniu- takie jakie lubię w lecie, gdy upał za oknem.
Nie żebym coś miała do upałów, bo nie mam, a wręcz je kocham, ale nie koniecznie w kuchni przy gorącym piekarniku.
Na blat użyłam płatki mleczne- czyli wafelki i masą mleczną. Możecie je zastąpić innymi, ale ważne by były z nadzieniem.
Przepis przygotowywałam już kilka razy i według mnie jest najlepszy z wypróbowanych.
Tak samo masa, a właściwie pianka- idealnie zastępuje bitą śmietanę, ma mniej kalorii.
Wcześniejszy przepis z jej wykorzystaniem pokazywałam tutaj(klik) i zapewne jeszcze nie raz będę ją wykorzystywać.
Niech nie przerazi was ilość cukru w syropie- w efekcie końcowym galaretka wychodzi kwaskowata.
I jeszcze z nieco innej beczki- na Charytatywni Allegro ruszyła akcja na rzecz mojej córki.
Zarówno ja, jak i moje blogowe zdolne przyjaciółki będziemy wystawiać różne aukcje, a cała kwota z ich sprzedaży trafi na konto naszej Fundacji i pomoże rehabilitacje córki- zapraszam:)
Składniki na tortownicę 27 cm
Blat.
130g wafelków z masą mleczną
160g biszkoptów + ew 20 g
2 łyżki masła orzechowego
100g masła
Masa:
500ml mleka zagęszczonego 7,5%
2 galaretki cytrynowe- rozpuszczone w 1 szklance wrzątku
Dodatkowo:
1 galaretka cytrynowa
500g rabarbaru
2 szklanki wody
1 szklanka cukru
Blat:
Masło rozpuszczam.
Ciastka miksuję, dodaję masło orzechowe, a na końcu masło zwykłe- miksuję do połączenia się składników. Jeżeli masa wydaje się za rzadka, dodaje jeszcze 20 g biszkoptów.
Tortownicę wykładam papierem do pieczenia lub folią spożywczą. Wykładam masę, wyrównuję i wkładam do lodówki.
Przygotowuję syrop: na patelnię wylewam wodę, dodaję cukier i zagotowuję. Umyty rabarbar kroję na kawałki około 10 cm, każdy kawałek kroję jeszcze wzdłuż na dwie części, wkładam do syropu i od zagotowania gotuję 5 minut.
Rabarbar wyciągam, odsączam syrop i studzę.
Do gorącego syropu dodaję galaretkę i rozpuszczam- odstawiam do wystudzenia.
Zimny rabarbar kroję na mniejsze kawałki ( można też zmiksować).
Mleko ubijam, aż znacznie zwiększy swoją objętość (około 5 minut) cienkim strumieniem wlewam zimną galaretkę. Masę przekładam na spód ciasta, dodaję rabarbar i równomiernie rozprowadzam w masie. Wyrównuję górę i wkładam do lodówki. Masa dość szybko tężeje.
Gdy galaretka, przygotowana z syropu zaczyna tężec, wylewam ją na mleczna piankę i wkładam ponownie do lodówki a 2 godziny.
Przed podaniem najlepiej wyciągnąć nieco wcześniej, żeby się lekko ociepliło, lepiej się kroi:)
Smacznego :)
Ależ pysznie wygląda :) Pozdrawiam Was gorąco i trzymam kciuki za wyjazd.
OdpowiedzUsuńJestem specjalistką od ciast bez pieczenia:-) ale tego przepisu nie znałam, wypróbuję na pewno bo uwielbiam rabarbar. Dziś upiekłam maślankowe z rabarbarem, o dziwo wyszło:-) Pozdrawiam:-)
OdpowiedzUsuńCiasta bez pieczenia to dla mnie taka ciekawa i wygodna opcja :) godna rozważenia :) i rzeczywiście latem niezastąpiona, kiedy każde włączenie piekarnika to jak koszmar...póki co jednak upałów nie widać ;)
OdpowiedzUsuńPychotka ☺
OdpowiedzUsuńSuper, uwielbiam ciasta z rabarbarem, zawsze świetnie smakują :)
OdpowiedzUsuńRenatko świetne ciacho, musi być pyszne :-)
OdpowiedzUsuńLubię takie ciasta, na pewno zrobię z truskawkami :)
OdpowiedzUsuńCudowna ta mleczna masa!
OdpowiedzUsuńZ taką masa to bym wyjadło to ciacho do ostatniego okruszka ;)
OdpowiedzUsuńJakie kremowe ;)
OdpowiedzUsuńRabarbaru używam głównie do ciasta drożdżowego, więc z ogromną ciekawością wypróbuję Twoją propozycję :) W dodatku bez pieczenia - czyli idealne na gorące dni, choć ostatnio takich nie mogę się doczekać.
OdpowiedzUsuńWygląda kusząco! Musi smakować świetnie! Pozdrawiam!^^
OdpowiedzUsuńTrzeba się właśnie tak pysznie nacieszyć rabarbarem :D
OdpowiedzUsuńbardzo fajne ciasto
OdpowiedzUsuń