Wiedziałam od razu na co go przeznaczę- na kluski, zwane też gnocchi,
Porcja mała, dla 2 osób, ale warto, było pysznie.
Najbardziej lubimy z podsmażonym boczkiem z czosnkiem lub cebulką, ale dobrze też smakują z sosem mięsnym ( został mi z poprzedniego dnia) czy z samym masełkiem i z czosnkiem na przykład.
Dobry sposób na lekkie danie, lub zamiennik samych ziemniaków, które teraz na wiosnę nie smakują juz tak dobrze.
Polecam:)
500g mrożonego bobu
2 ugotowane i odparowane ziemniaki ( najlepiej z poprzedniego dnia )
1 małe jajko
7-8 łyżek mąki pszennej
0,5 łyzeczki białego pieprzu
1 łyżeczka płaska soli himalajskiej
Bób wrzucam na wrzącą wodę i gotuję do miękkości ( u mnie około 20 minut)
Odcedzam i zalewam zimną wodą.
Po około 10 minutach obieram ze skórki i mielę razem z ziemniakami w maszynce do mięsa.
Bo bobu dodaję mąkę (7 łyżek) sól, pieprz i jajko- dokładnie wyrabiam.
Ciasto przekładam na stolnicę i wałkuję na wałek o średnicy 3 cm i kroję na kawałki co 3 cm
Jeżeli ciasto jest za luźne, dodaję łyżkę mąki, jeżeli nie wykorzystuję ją do podsypania, podczas wałkowania.
Gotowe kluski wrzucam w dwóch partiach na wrzącą, osoloną wodę i po wypłynięciu gotuję 1-2 minuty, od razu podaję
Ja moje formowałam ręcznie i przy użyciu popychacza(?) z maszynki to warzyw- ma podłużne rowki :)
Kluseczki wyglądają bardzo smakowicie :)
OdpowiedzUsuńSuper pomysł, takich klusek jeszcze nie jadłam :)
OdpowiedzUsuńCoś pysznego dla mnie!
OdpowiedzUsuńNie pogardziłybyśmy takimi kluskami :)
OdpowiedzUsuńfajny pomysł. ja stosunkowo rzadko jem bób...
OdpowiedzUsuńBrzmi pysznie ale ja mam alergie na bób. Tak czy inaczej, fajna alternatywa - taka bardziej białkowa niż węglowodanowa - coś co lubię! Pozdrawiam!^^
OdpowiedzUsuńJakie cudowne kluseczki kochana. I tak pysznie się prezentują. Pozdrawiam i życzę cudownego dnia :-)
OdpowiedzUsuńNo i chyba pójdę Twoim tropem, bo też mam jeszcze gdzieś w zamrażarce paczkę bobu.
OdpowiedzUsuńDawno nie jadłam kluseczek:)
OdpowiedzUsuń