Ostatnio Mała zapytała - kiedy upieczesz zwykły chleb?
Cóż nie chcę dziecię zniechęcić do zdrowej kuchni, dlatego upiekłam zwykły, najzwyklejszy i bardzo prosty.
Umówiłyśmy się jednak że następnym razem przygotuję zupełnie inny- jaki? zobaczymy:)
A i jeszcze wspomnę, ze piekłam, tak jak najbardziej lubię czyli w garnku żeliwnym
850-900 g mąki pszennej
2 szklanki wody
25g świeżych drożdży
2 płaskie łyżki soli himalajskiej
2 łyżki cukru
4 łyżki oleju lub roztopionego masła
Drożdże rozcieram z cukrem, dodaję łyżkę mąki , ponownie rozcieram i wlewam 1 szklankę letniej wody.
Odstawiam na 20-30 minut.
W tym czasie przygotowuję resztę składników.
Odsypuję 0,5 szklanki mąki, a po tym jak drożdże "ruszą" wlewam je do mąki i wyrabiam ( można na początku hakami) aż ciasto będzie jednolite i odchodziło od ręki, w razie potrzeby podsypując odłożoną mąką
Formuję i nacinam, można posypać np czarnuszką
Ciasto odkładam w ciepłe miejsce do wyrośnięcia.
Do piekarnika wkładam garnek żeliwny i rozgrzewam go do temperatury 220 stopni.
Ciasto bardzo delikatnie wkładam do nagrzanego garnka i do piekarnika.
Temperaturę pieczenia zmniejszamy do 180 stopni i chlebuś pieczemy przez około 1 godzinę.
Sprawdzam opukując dół- głuchy dźwięk jest oznaką upieczenia bochenka.
Chlebuś wyjmuję na kratkę i studzę - jak się uda, my raczej zaczynamy wcinać jeszcze przed wystygnięciem:)
Smacznego:)
Takim bochenkiem można sobie nieźle pójść 💛💚
OdpowiedzUsuńPiękny chlebek wyszedł i to jeszcze z moją ulubiną czarnuszką :)
OdpowiedzUsuńUwielbiam chlebek pszenny domowy. Zawsze się udaje i zawsze smakuje. Nie ma to jak własnoręcznie wypieczony. No i ten zapach w kuchni... nie do podrobienia.
OdpowiedzUsuńMiłego dnia Reniu :)
Dobrze czasem zjeść taki zwykły chlebek :)
OdpowiedzUsuńPorządny bochenek wyszedł :) Super :-)
OdpowiedzUsuńWygląda jak chleb mojej babci, który pamiętam z dzieciństwa! Cudo!
OdpowiedzUsuńKochana cudowny bochenek ci wyszedł 😍😍😍
OdpowiedzUsuńjak cudownie wyrósł!
OdpowiedzUsuńJa też mam tak w domu - mój narzeczony, to 100% przeciwieństwo mnie, Koicha fastfoody, ostrą kuchnię, mięsa w sosach, dużo sera, pszenne pieczywo... zwariować czasami idzie :)
Wspaniały chleb obok którego nie można przejść obojętnie :)
OdpowiedzUsuńSmakowicie wygląda 🙂
OdpowiedzUsuń