Strony

7 lutego 2015

Chili con carne

Mimo że lubię gotować i w kuchni przesiadywać godzinami, są takie dni, gdy trzeba upichcić coś na szybko.
A jak na szybko to wiadomo najlepiej coś jednogarnkowego i dzisiaj było to chili con carne.
Ze względu na córkę, niezbyt ostre, ale gęste i treściwe, pełne warzyw, a przede wszystkim bardzo rozgrzewające :)
Smakuje równie dobrze z ryżem jak i z bagietka- wybór należy już do Was

 




Składniki:
400-500 g mięsa wołowego
1 papryka czerwona
1 duża cebula
3-4 duże ząbki czosnku
1/2 opakowania włoszczyzny w słupkach "Hortex"- lub 1 marchewka, kawałek pietruszki, selera i pora
1 szklankę gęstego przecieru pomidorowego
1 puszka fasoli czerwonej
1/2 puszki kukurydzy
1 łyżeczka papryki w proszku ostrej
1/2 łyżeczki słodkiej papryki wędzonej
1 łyżeczka soli
pieprz i kminek mielony do smaku
50 g sera Gouda
2 szklanki wywaru warzywnego


Mięso mielimy i podsmażamy przez 5 minut na oleju- odkładamy na bok.
Na tej samej patelni szklimy cebulę pokrojoną w kosteczkę i czosnek przeciśnięty przez praskę.
Następnie dodajemy włoszczyznę i paprykę pokrojoną w kostkę- podsmażamy wszystko przez kolejne 5 minut.


Następnie dodajemy mięso, podlewamy wywarem, przecier i dodajemy przyprawy.
Dusimy razem przez około 10 minut.
Fasolkę i kukurydzę odcedzamy z zalewy i dodajemy do całości- razem dusimy jeszcze przez 10 i doprawiamy  do smaku.


Na sam koniec lub już na talerzach posypujemy chili startym serem.
Ser nie jest konieczny, ale ja uwielbiam dodawać go do takich potraw.
Smacznego!!

45 komentarzy:

  1. Pyszne danie i idealne na zimę, świetne zdjęcia kochana :-) pozdrowionka :-)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. dziękuję Marzenko:) a zdjęcie wymusiła pogoda, za ciemno mi wychodziły w domu:)

      Usuń
  2. Taka miska pysznego jedzenia w śniegu :) Świetnie. A ja znów jestem w Karpaczu. Tym razem jest trochę śniegu. A my czekamy teraz na obiad. I właśnie zjadałabym taką miseczkę chili con carne nawet podana na śniegu :) Miłego weekendu Reniu :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dobrze, ze tym razem sie udało:)
      rówieśne pozdrawiam i dziękuję:)

      Usuń
  3. Mmm... wygląda bardzo apetycznie:)

    OdpowiedzUsuń
  4. Ale pomysłowe zdjęcie! a jedzonko pyszne:)

    OdpowiedzUsuń
  5. ty go szybko zabierz z tego sniegu ;) uwielbiam ta potrawę :) pysznie

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. jak szybko położyłam tak szybko zabrałam:)

      Usuń
  6. Pysznosci znowu serwujesz Reniu. Na te chłone dni i m arznace łapki, chętnie poczęstowałabym się. I znowy ubolewanie, dlaczego tak daleko do Ciebie:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Kaziu na takie dni i na rozgrzewkę po nartach idealne:)

      Usuń
  7. Pomysł na zdjęcie świetny ,ten śnieg i parujące danie .pyszota.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. dzięki:) niestety lub stety pogoda mnie do niego zmusiła:)

      Usuń
  8. Reniu kochana ja Cię serdecznie pozdrawiam, ładny masz śnieg :))) za potrawkę dziękuję...eh ta kukurydza :( :)) Buziole

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Eluniu również Cię pozdrawiam :) a kukurydzę można wydłubać:D

      Usuń
  9. Bardzo dawno nie jadłyśmy, a patrząc na te apetyczne zdjęcia, nabrałyśmy wielkiej ochoty :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. to ja polecam, przygotowuje sie szybko, a smakuje wybornie, szczególnie przy takiej pogodzie jak za oknem:)

      Usuń
  10. Jea dużo fasoli i jesteśmy wniebowzięte :D

    OdpowiedzUsuń
  11. super zdjęcia , chili zaś obłędne!!! Pozdrawiam Reniu :)

    OdpowiedzUsuń
  12. Bardzo lubię takie jednogarnkowe i treściwe potrawy :) Pycha!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja też:)
      czasami muszę przygotować coś na szybko i to takie dania się sprawdzają:)

      Usuń
  13. Świetne danie na taka pogodę. Gdy brak czasu na wielodaniowy obiad takie danie jest idealnym wyjściem. Do tego odgrzewane smakuje jeszcze lepiej :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. oj, tak :)
      odgrzewane są najlepsze bo smaki mają czas dojrzeć:)

      Usuń
  14. Jakie fajne sycące, na rozgrzanie na zimowe chłody.Lubię takie mieszanki warzyw mrożonych o tej porze roku :-)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Madziu ja też,:)
      zawsze mam kilka różnorodnych opakowań w zapasie:)

      Usuń
  15. Jedno z ulubionych dań i mojego męża i brata :) Ja też bardzo lubię :)

    OdpowiedzUsuń
  16. Jedna z moich ulubionych potraw, zwykle wyjadam ją prosto z garnka, zanim jeszcze zdążę nałożyć na talerz :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. ja nie wyjadam- ja próbuję ( ciągle:) czy dobre, a że dość dużo znika, to już nie moja wina, nie? :D

      Usuń
  17. Hmmm....wygląda pycha:) gdyby tak jeszcze ktoś mi takie danie ugotował...:)

    OdpowiedzUsuń
  18. Na zimowy obiad idealne :)) Bardzo lubię to danie!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. o tak, zdecydowanie w zimie smakuję najlepiej:)

      Usuń
  19. Bardzo lubię, szczególnie w zimę. Twoja wersja wygląda przepysznie :)
    www.brulionspadochroniarza.pl

    OdpowiedzUsuń
  20. znam to danie jedynie z opowieści.. kurczę, musze się pokusić o jego uczynienie! :)

    OdpowiedzUsuń
  21. pięknie się prezentuje w tym sniegu :) pewnie jest tak samo dobre :) Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
  22. Tej zimy po prostu tego typu dania są moimi u ko cha ny mi :) Musiało wyjść pyszne :)

    OdpowiedzUsuń
  23. Och dawno nie jadłam - a to takie pyszne danie!

    OdpowiedzUsuń

witaj, będzie mi bardzo miło gdy zostawisz ślad po sobie:)